Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ----ossa----

siostra dziwka i złodziejka

Polecane posty

Gość ----ossa----

no oniemiałam jak się dowiedziałam Mój facet ma 2 siostry młodsza i starszą Młodsza kradnie (w domu wszyscy portfele przed nią chowają, rodzice wzywani do szkoły, bo jakieś składki pokradła) Starsza zaś siedzi za granicą i utrzymuje się ze "spotykania się" ze starymi, żonatymi nadzianymi facetami .... Niesmak jakiś mnie ogarnął Nie wiem jak to mam przełożyć na nas - czy powinnam ocenić jego przez pryzmat sióstr, czy skupić się na jego cechach. jednak jaką ma rodzinę to chyba coś znaczy ? Jestem załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to on Ci powiedział
o osobistych sprawach jego sióstr?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ----ossa----
dziękuję Migotko za wypowiedź - skłaniam się lu twej opinii Ale lęki zawsze jakieś siedzą w człowieku On czuje się odpowiedzialny za rodzinę - a taka rodzina wróży kłopoty - wobec ktorych on nie pozostanie obojętny Tak więc jeśli będą (a powoli już sie zaczynają) kłopoty to ja je będę odczuwać na sobie Juz kiedyś mialam nieprzyjemności z powodu jednej siostry - bo jakiemus facetwoi zalazła za skórę, nie mógł się z nią skontaktowac to zaczął do mnie wydzwianiać i mnie męczyć żebym jej coś od niego przekazywała ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jednak jaką ma rodzinę to chyba coś znaczy " Nic nie znaczy. Może jedynie sugerować. Mam kolegę, który pochodzi z porządnie pokopanej rodziny. Jego brat skończył w Sieradzu, ojciec pije od 20 roku swojego życia, a on sam skończył Politechnikę Łódzką z wyróżnieniem. Fenomen? Nie. Mądry człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ---ossa---
troche mi on powiedział, troche jego rodzice, troche one same troche samo widać :) ale to chyba nie ma znaczenia skąd wiem ? ja nie sądze wredniaku, ja sie tylko boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ---ossa---
migotko - tyle że jak obserwuje tą rodzinę to widze, że tam kłopoty się biorą z braku zastanowienia się nad samym sobą , braku rozmowy Mój facet jest tam jedyną ostoją - tak mogę powiedzieć - i bierze się to włąsnie stąd, że mysli nad sobą itd Jednak - pierwsze sygnały niepokojące widze - ciagle go proszą o pomoc - ok rodzinie sie pomaga Ale zaczynają i mnie wręcz nękać np. mialam strasznie wazny egzamin (uczylam sie po 14 godzin na dobe, sen, nauka, jedzenie) Jego rodzice sobie pojechali na wczasy i ... okazalo sie, ze mam podlewac im kwaty - to nawet nie byla prośba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×