Siara z krwia w 8 m-cu ciąży!

Dziewczyny, błagam podpowiedzcie mi cokolwiek... Jak można zdiagnozować 'wyciek' krwi w siarze w ósmym miesiącu ciąży? Wiem, że jest to nieprawidłowość. Oczywiście na USG sobie mam poczekać 2 tygodnie, ale przestraszyłam się nie na żarty. Krwi nie ma dużo, ale wycieka z jednego 'kanalika'- z pozostałych siara. Tak dzieje się tylko w prawej piersi - lewa jest OK. W piersi nie wyczuwam żadnych guzów, ogólny wygląd także się nie zmienił, nigdy w mojej rodzinie nie było także zachorowań na raka piersi. Zauważyłam to dopiero niedawno, ponieważ dotąd nosiłam czarne staniki i dopiero kiedy zaczęłam nosić biały, zobaczyłam wieczorem maleńką plamkę krwi. Czytałam na forach, że dziewczyny w ciąży obserwowały u siebie coś podobnego, ale nigdzie nie widziałam odpowiedzi na ich zapytania, dlatego zwracam się z prośbą do Was Dziewczyny, które miały podobny przypadek i wiedzą co to może być...

Dodam jeszcze, że ciąża przebiega prawidłowo, a wszystkie wyniki badań mam w normie - mam wprawdzie anemie, ale poza tym OK.

Naprawdę żadna z Was nie miała czegoś takiego?

Dzięki za linka, mam USG piersi pojutrze, więc jak już będę coś wiedziała to napiszę, żeby zostało w archiwum, gdyby któraś z Dziewczyn miała podobny problem w przyszłości.

Na przyszłość dla Dziewczyn, które będą miały podobne wątpliwości -USG nie wykazało nieprawidłowości, kanaliki mleczne nie są powiększone, wszystko jest tak jak być powinno na tym etapie ciąży i 'pocieszające' słowa Pani radiolog - 'widocznie tak ma być'... kobieta w ciąży to wulkan hormonalny i wszystko jest możliwe...

odgrzebałam temat. Mam dokładnie tak samo. W lewej piersi jak naciskam sutek, to wypływa czysta siara a w prawej, z jednego tylko kanalika wypływa odrobina krwi lub (po dłuższym wyciskaniu) siara podbarwiona krwią a z reszty kanalików w tej piersi normalnie czysta siara. Zauważyłam to dopiero dzisiaj i przetrząsam internet w poszukiwaniu jakichkolwiek informacji i nic :( mam nadzieję, że tak jak u ciebie to nic niepokojącego, bo już prawię płaczę z nerwów :( Do przychodni sie dodzwonić nie mogę, niestety chyba wszyscy już balują :(

to znowu ja podbijam temat bo mam taki sam problem jak autorka tego topicu. W sylwestra mi nikt nie odpowiedział, może dzisiaj będzie więcej osób.

ejjj no kurde nie wierzę, że nikt nie miał takiego problemu :(

Ja mam podobny problem. Jednak w necie jest znikoma ilość informacji na ten temat. Na jednym z forum znalazłam info przytoczone z anglojęzycznego artykułu, że obecność krwi może być wynikiem uszkodzenia mechanicznego ( np. oderwanie od koszuli) lub w wyniku szybkiego wzrostu kanalikow doprowadzających krew do piersi, co wynika z przygotowania do karmienia. Ja już jestem po terminie i mam nadzieję, że to ta druga opcja :-)