Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sidney Sheldon

Mam dość mojej matki...

Polecane posty

Gość Sidney Sheldon

...nie moge juz wytrzymac...matka nie pracuje odkad rozstala sie z ojcem...chyba ma depresje,albo jeszcze cos gorszego bo ma urojenia i czesto mowi od rzeczy... ja pracuje(aktualnie szukam pracy)matka nie ma adnych pieniedzy...zadnego dochodu... jakis czas temu zadluzylam sie w banku zebysmy mialy co jesc,a ona mi mowi ze co ja obchodza moje długi...teraz nadszedł dzien spłaty...a ja nie mam z czego...w dodatku mowi swojej mamie(mojej babci)ze ją głodzę,ze nie kupuję jedzenia...ona w ten sposob chce wyłudzic pieniądze od babci na papierosy i babcia jej daje a mnie się dostaje...:(do opieki społecznej czy cos w tym stylu nie chce isc...po zasiłek tez nie...mowi ze ona nie pojdzie bo ona ma pieniadze...ale nie ma!!a tak...mialaby chociaz na siebie te 420 z groszami...nie wiem co mam robic...juz codziennie sie z nia kłóce...bo wygaduje niestworzone rzeczy...do lekarza nie chce isc bo mowi ze jest zdrowa,a gdy jest pytana o prace to mowi ze ona nie pojdzie bo sie zle czuje i ze jest chora... ja juz świruje...nie mam siły.z ojcem nie ma kontaktu... chce sie wyprowazic,ale najpierw chce spłacic ten zasrany dług...inaczej nie mam szans oplacać dwoch rzeczy z marnej pensji...o ile w ogole w najblizszym czasie dostane prace,po zasiłek nie ide,bo mam nadzieje ze juz niedługo prace dostane... nie mam faceta...nie mam sie nawet komu wyżalic wiec pisze tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sidney Sheldon
czy ktos ma podobną sytuację do mnie?jak sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sidney Sheldon
matka cały czas powtarza ze moim obowiązkiem jest utrzymywać ją do konca życia...ale ja chce miec własne życie... nigdzie nie wychodzę,rzadko sie z kims spotykam bo nie mam pieniędzy... i jeszcze wypomina mi ze nie pojdę na swoje...ze nie znajde sobie faceta... a jesli juz faktycznie gdzies wieczorem wyjde z przyjaciółmi to wyzywa pozniej do mojej babci ze się szlajam po nocach i ze się kurwie...mowie serio...to nie jest jakas prowokacja...:(co ja mam zrobic? to znaczy wiem co,ale nie bardzo wiem jak...jak przetrwac ten czas od wyprowadzki,to nie jest takie proste...nie mowie o wynajmie mieszkania,bo o tym moge sobie pomarzyc,wystarczy mi pokoj wynajęty,jakas obca laska chyba bedzie bardziej ok niz moja matka. przynajmniej nie bede wysłuchiwac głupot...kazda mialaby swoj pokoj,swoje zycie,swoja półke w lodowce i byloby ok...nie wypominalby mi nikt nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam za grosz honoru
idz po zasilek. moze prace dostaniesz moze nie ale bedziesz miala pare groszy dla siebie. wyprowadz sie jak najszybciej i nie czekaj na splate dlugu. matka potrzebuje wstrzasu bo teraz ma ciebie, ty sie wszystkim zajmujesz. jak sie wyprowadzisz - bron boze nie mow gdzie nikomu to bedzie musiala nauczyc sie radzic sobie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sidney Sheldon
ktoś się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sidney Sheldon
nawet jesli nie powiem nikomu to i tak przyjdzie babcia,jest u nas srednio raz w tygodniu...i babcia jej daje pieniądze...boje sie ze ona sobie nigdy nie poradzi...chyba boje sie troche tego ze bede miec ja na sumieniu...nie wiem...:( a jesli chodzi o natychmiastową wyprowadzkę to nie ma szans...nie spłacę długu i opłat z marnej pensji(u mnie w miescie to przewaznie 800-1000zł)ok 300zł za sam pokoj...i rata kredytu to ok 500(wiem bo koleznaka brala ta samą karte i nie dało sie mniejszej raty ustalic...)to juz jest 800zł...i jak?a jesc bede powietrze?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sakarbik
Uciekaj dziewczyni z tego domu gdzie pieprz rośnie , jest takie poweidzenie do rodziców po koszule do ludzi po mądrość ...ta kobieta ciebie zrujnuje wyprowadź sie jak najszybciej i nie mów jej gdzie niech sobie leniwe babsko radzi samo :) powodzenia dasz sobie radę i chłopaka poznasz i inne życie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sidney Sheldon
chciałabym uciec...:(i to bardzo...ale nie mam jak...nie mam pieniędzy i pracy...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sidney Sheldon
:(nie umiem sobie z tym wszystkim poradzic...nie umiem...boje sie tez ze matka zarzada ode mnie alimentów...co ja mam zrobic?chce miec własne zycie a nie cale zycie byc uwiązana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wacława
Mam podobną sytuacje. Tyle że mam prace i nie zadłużam sie. Moja mama ma schizofrenie ale sie nie leczy.Przykro mi jest. Chciałabym mieć "normalną" mamę i zazdroszcze wszystkim którzy mają ; (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sidney Sheldon
to rwa juz kilka lat...myslalam ze po jakims czsie matka sie podniesie i pojdzie do pracy,ale ona sie nie wybiera...wydaje mi sie ze jej jest tak wygodnie,bo ja daje pieniądze,babcia jej daje pieniądze... juz nie raz kazala mi sie wyprowadzac ale ja nie mam dokąd...i za co...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wacława
Tyle, że ja nie mam sumienia jej zostawić, bo wiem że beze mnie sobie nie poradzi. Też wyzywa mnie od najgorszych. Przykre to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam za grosz honoru
a ile masz tego dlugu? idz do banku, powiedz jaka jest sytuacja i nie miej wyrzutow. jesli ci brakuje to mozesz isc rozdawac ulotki, dawac korepetycje - na jedzenie zawsze zarobisz. pozatym idz po ten zasilek, co ci szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sidney Sheldon
ja tez do pewnego czasu sie nie zadłuzałam...ale musialam,nie mialam pieniedzy i karta mi z nieba spadła!tez mam zwykle prace lecz teraz jest mi cięzko znalezc...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wacława
Znajdziesz prace i spłacisz wszystko ; ) myśle że Twoja mama powinna iść do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sidney Sheldon
długu jest 3tyś.spłacę to w kilka miesiecy jesli dostane prace,zacisne pasa i tyle,tak zreszta teraz zyje.ale na wyprowadzke w takim razie nie mam szans przed spłatą długu...kochana...banku to nie obchodzi czy ty masz chora matke,czy masz prace czy nie...odsetki niestety lecą...i nie da sie z tym nic zrobic... w dodatku mieszkanie jest zadłuzone i sprawa jest u komornika a ja jako współzameldowana odpowiadam za ten dług(juz sie wymeldowałam)ale stary dług mnie dotyczy i boje się tez ze komornik moze mi pobierac z pensji...jestem w jakims wielkim gówienie...😭mam dosc... zebym chociaz miala kogos do kogo moge sie przytulic...:(do dałoby mi choc odrobine siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam za grosz honoru
bank obchodzi czy mozesz splacac i czesto bierze pod uwage trudnosci finansowe. bank moze odroczyc ci splate dlugu, moze rozlozyc na mniejsze raty - splacasz po 500 zlotych a moze dac sie rozlozyc np. tak zeby splacac tylko po 250 albo nawet mnie? moze zaplacisz troche wieksze odsetki ale za to bedziesz miala na bierzace potrzeby. idz do banku i zobacz co i jak. idz do komornika i zapytaj co ci grozi zamiast biernie czekac az cos sie wydarzy, komornik wejdzie ci na pensje. nawet komornicy moga sie jakos dogadac w kwestii splaty dlugu jesli tylko dluznik wykazuje chec wspolpracy. a ty siedzisz i czekasz. sa miejsca gdzie mozna uzyskac darmowa porade prawna, pomoga napisac pismo do komornika, pomoga w banku? dlaczego z tego nie skorzystasz. dlaczego nie pojdziesz po zasilek dla bezrobotnych i zasilek z MOPSU? lepiej brac pozyczki w bankach? zastanaow sie nad tym co piszesz. wiem, ze nie jest ci latwo ale wez sie do roboty i pierwsze co zroboc to idz po zasilek a zaraz potem do banku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avitaminaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Kobieto ile ty masz lat? Szukaj chłopaka , mysle ze znajdziesz do 3 miesiecy tylko wychod do znajomych gdzie kolwiek , nie zawsze na wyscie spacery sa potrzebne pieniadze i znajdz chłopaka , sprubój i rozgladaj sie za praca jakakolwiek .Idz do opieki to zawsze cos grosz bedzie ,dobrze ze nie masz dzieci .A matka ma babcie która daje jej pieniadze wiec sie nie przejmuj wrazie czego babcia wezmie ja do siebie ,ty rób tak aby było dobrze dla ciebie .Moze tez masz jakas ciotke albo kuzynke , wójka kto cos doradzi albo pomoze.Powodzenia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sidney Sheldon
niestety...zadna ciotka ani wujek mi nie pomogą,wujek sie rozwodzi aktualnie wiec babcia ma tez urwanie głowy... nie siedze z załozonymi rekami,bylam u komornika,rozmawialam,bylam w spoldzielni,prosilam,bylam u radcy prawnego...nic sie nie da zrobic...w spoldzielnu mi powiedziala "bardzo ekhy miła pani" ze w zadnym wypadku mi nie zejdzie z wyplaty!!mowy nie ma,az sie przy niej poryczalam,i powiedzialam jaka jest sytuacaj...a ona na to ze nic nie poradzi bo takie sa procedury.komornik powiedzial mniej wiecej to samo...ze on ma wyrok i ma go wykonac i to jest jego praca...on nic nie poradzi...:( a chłopaka na sile szukac nie zamierzam...jak przyjdzie to bedzie... matka z mopsu nic nie dostanie,jedynie zasilek,bo figuruje na domu,mieszkaniu i samochodzie tak powiedzieli bo babcia byla sie pytac,a matka zasilku nie chce. ja zaczynam powaznie myslec o tym zasiłku,zwlaszcza ze zblizaja sie swieta i zakupy trzeba zrobic...myslicie ze jak bym poszla jeszcze w tym m-cu to udalo by sie zalatwic na grudzien?chyba raczej nie...ja mam nadzieje ze do grudnia znajde prace... wysylam ogloszenia mailem,chodze po miescie zostawiam cv osobiscie,dzwonie pytam znajomych i nic...:( w dodatku swiruje z braku zajecia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avitaminaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Idz zdazusz złozyc wniose a przed swietami napewno dostaniesz sprubój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjj
oj przykro mi ze masz taka sytuacje na dodatek zadnej osoby co by mogla cie wesprzec ( maz facet rodzenstwo...) naprawde. pewnie sama wiesze najlepiej co musisz zrobic,. zapytaj sie siebie ale tylko siebie co bys chciala zrobic nei patrzac na innych. chcialabys meic normalna prace, normalne zycie swoje wlasne prawda? wiec jedynym wyjsciem jest przeprowadzka ( wiem ze to brzmi dosc nierealnie jak nie masz kasy) ale moze daloby rade chociaz katem u jakiejs kolezanki meiszkac? ( ile masz lat?) chociazby zeby tak waletowac, przemieszkwiac u niej albo za skromna oplata albo nei wiem jak np nei masz kasy to mzoe masz kogos z kim moglabys sie dogadac ze nie wiem nop bedziesz gotowac czy dbac o chate albopz e pozniej oddasz. jakas znajoma? musisz stamtad spadac bo raz ze sfiksujesz ( a chyba jestes jeszcze mloda?) a dwa ze jak twoja matka bedzie wiedziala ze wciaz jestes i moze na ciebie liczyc to zawsze bedzie przerzucac na ciebie odpowiedzialnosc i ty bedziesz musiala nosic spodnie w rodzinie. a jak masz jeszcze sie matka zajmowac jak nei masz sama pracy? ( wiem jakie to obrzydliwe jej szukac bo sama przez to przechodzilam) twoja mama myli dume z wygodnictwem. wiadomo ze wstyd isc na "żebry" ale czasami nie ma wyjscia. ona sie ta duma wymawia ale na serio to tylka nie rusza. uciekaj dziewczyno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avitaminaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Czasem pojawiaja sie ogłoszenia praca z zamieszkaniem i masz dwa w jednym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sidney Sheldon
ktos pytal ile mam lat.mam 23 lata. chce stad uciec,ale musze znalezc prace...tak jak mowie,ciezko mi bedzie splacic kredyt i oplaty z pensji(bo podejrzewam ze wiem ile zarobie)... praca z zamieszkaniem?słyszalam o czyms takim,ale nie spotkalam w moich ogloszeniach...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjj
a chwilowo u jakiejs znajomej jak pisalam wczesniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sidney Sheldon
"zapytaj sie siebie ale tylko siebie co bys chciala zrobic nei patrzac na innych." to jest dobre! co bym chciala nie patrzac na innych?tak realnie czy nierealnie?;)nie no żart...nierealnie to wygrana w totka,ale tak na poważnie... chciałabym spłacic dług,wynajać pokoik(nie marze nawet o mieszkaniu,pokój i znosna wpółlokatorka wystarczy),i zarabiać ok 1200-1500zł.a facet wtedy sam sie znajdzie!:)tyle bym chciala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sidney Sheldon
niestety...nie mam moziwosci u znajomej...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjjj
no tak realnie hehe. bo nierealnie to sa marzenia a nie plany:D no widzisz masz juz swoj maly cel teraz musisz robic wszystko zeby sie go trzymac. a jakas praca dorywcza typu korki czy opiekowanie sie dzieciakami? czy wiem brzmi starsznie ale jakis mcdonald? tam mozesz pracowac w elastycznych godzinach a w meidzyczasie szukac pokoiku. a bedziesz miec kase zeby splacic dlug. na kariere przyjdzie czas, najpeirw musisz miec kase zeby zaplacic, czasami trzeba schowac dume do kieszeni. wiec moze mak? a moze sama daj jakies oglsozenie o pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sidney Sheldon, to nieprawda, że z powodu zameldowania jesteś dłużnikiem spółdzielni mieszkaniowej więc komornik Cię z tego powodu nie "dopadnie". Zadłużenie na karcie kredytowej możesz przekształcić w pożyczkę konsumpcyjną, płatną w dłuższym okresie czasu. Dla banku to nie problem bo zarobi na odsetkach. Matka o alimenty może Cię podać- oczywiście- tylko, że sąd ich nie zasądzi bo nie jest ona w niedostatku (jak piszesz: ma mieszkanie, samochód a pomoc społeczna odmawia jej zasiłku). Musisz sobie odpowiedzieć na proste pytanie: czy odpowiada Ci to co masz teraz czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sidney Sheldon
komornik moze mi wejsc na pensje...niestety,bylam u komornika jak i u radcy prawnego i jest taki artykuł...niestety... jesli chodzi o bank,to orzyznaje sie ze nie bylam i nie pytalam,wiem tylko z doswiadczen kolezanki...pojde i dopytam. wiem ze alimentow nie dają bo ktos ma widzimisie...ale niestety moja babcia jest tak cwana ze moze zalatwic mojej mamie papier od lekarza ze jest niezdolna do pracy itd i co?dostanie alimenty...a to ze figuruje...nie wiem czy ma cos do rzeczy bo te rzeczy sa pozajmowane przez banki i komornika...i chyba da sie to udowodnic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×