coś się chyba stało mojemu chłopakowi!!!!!!!!!!!

pisał jeszcze chwilę temu ze mną i nagle cisza raporty nie dochodzą tel wyłączony co się mogło stać??? on pracuje na budowie boję się, że go napadli albo coś nigdy tak nie wyłączał telefonu wcześniej

1. może mu się rozładował? 2. może spadł z budowy? 3. może ma dosyć twojego pierdolenia?

albo zadzwon do kogos z tej budowy i sie dowiedz

jej jak coś to mu się rozładował nie pomyślałam ale nawet nie żartuj że spadł z budowy a mojego pierdolenia chyba nie miał dość bo sam zaczął pisać ja nie piszę gdy on jest w pracy żeby dać mu spokój a on miał chwilę to pisał

a może po prostu wzial sie za prace. Zaden szef za pisanie smsów do panienek nie płaci.

akurat nie mogę jechać bo dostał zlecenie 100 km od mojego miasta i nie da się a tel do nikogo z tej budowy nie mam

może mu tel gdzieś upadł i się rozwalił na budowie może być różnie poczekaj do końca jego pracy a jak do wieczora będzie cisza spróbuj się skontaktować z jego rodziną

toby nie wyłaczył tel tylko zwyczajnie nie odpisywał mamy umowę że jak jest w pracy i nie może pisać to po prostu nie pisze

Chodziło mi o to, ze może telefon spadł z budowy :P W sensie wypadł mu z ręki i sruuu rozpierrrdolił się o posadzkę. A czemu Twój chłopak męczy sie na budowie a nie przy biurku?

poczekam o 19 kończy pracę bo 12 godz dziś robi jak ja wytrzymam tyle??

A słyszałas kiedys o czyms takim jak brak zasiegu? Moze rozpocznij juz poszukiwania. Czy Ty dla sprawdzenia czy On zyje wysyłasz co chwile smsy i po tym czy jest raport czy nie stwierdzasz czy wszystko z Nim ok.

brak zasięgu już od godziny??? NIGDY nie zdarzyło się tak, żeby na dłużej wyłączył tel poza tym próbowałam się dodzwonić i nic.

denerwuje się bardzo a jak po pracy się nie odezwie???co zrobię wtedy ????

może mu się rozładowała albo... szef go upomniał, że jest w pracy. nie wypada smsować.

ja właśnie mam nadzieję, że mu się rozładował i nie stało mu się nic.Czekam jak na szpilkach na wiadomość mówię wam okropne jest takie czekanie

napewno ma cie dosc albo puka teraz szefową

Zdarzyło mi się kiedyś coś takiego. Naprawdę mało prawdopodobne jest, żeby jakiś czarny scenariusz się sprawdził. Najprawdopodobniej rozładował mu się telefon. A może mu się popsuł? Poczekaj spokojnie, bo i tak nic nie możesz innego zrobić. Chyba, że znasz jakiś namiar na kogoś z tej budowy - wtedy możesz zadzwonić i spytać, czy się tam nic nie stało.

W tak zwanym międzyczasie zjem kupę :)

oszczędźcie sobie takich bredni bardzo się denerwuje

też myślę, że telefon mu padł ale nerwy i tak są około 19-20 powinien się odezwać

wlasnie dostalem smsa! nic mi nie jest pisze z telefonu szefowej, bede pozniej, nie siedz na kafeteri :) juz mi ulżyło :)

noo mówilem ze szefową puka

dałny się podszywają

no jak mi sie ostatnio chłopak rozłaczył to 2 lata go nie widziałam...a miał przyjechac na placek w Wielkanoc,powiedział ze juz jedzie i pojechał...do Stanów tak ni z gruchy ni z pietruchy ;(

nie dobijajcie już mnie, naprawdę nie potrzebuję tego....

gdybyac sobie mozemy w nieskonczonosc...skad my to mamy wiedziec skoro Ty tego nie wiesz a to Ty go znasz a nie my.....

Dobra, nie czekam już jak ta idiotka na wietrze - idę do zoo podpierdoli koalom ękaliptusa :)

znam go ale pierwszy raz takie coś się przytrafiło i nie wiem co się dzieje a że piszę tutaj to sobie akurat mogę, może lepiej mi znosić nerwy kiedy mogę się wygadać na forum...

pewnie spadł z rusztowania i zaczepił sie jajcami o jakąś wystająca rurę a teraz go zszywają

dzięki Juliusz twoja pomoc jest nieoceniona