Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ekktraph

Czy zwiazek osoby lekko balaganiacej z pedantem ma sens?

Polecane posty

Gość ekktraph

ok, lubie porządek, ale bez przesady, zdarza mi się zrobić bałagan i posprzątać go dopiero po jakimś czasie, ale moja druga połowa wymaga odemnie tego byśmy oboje byli perfekcjonistami w utrzymywaniu porządku. takie coś ma sens? Bo ja raczej się nie zmienię... to pewnie będzie prowadzić do ciągłych kłótni, ale głupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AngelEye23
Ja jestem z takim też pedantem, który nawet jak wypije troszkę to rozbierając się składa ubrania hehe nie powiem ze ja nie lubie porządku, ale tak jak piszesz czasami cos tam sie zostawi np brudne naczynia albo mały stosik nieposkladanych ubrań, ale póki co jakoś nie widze tego zeby on mi nakazywał ten swój perfekcjonizm, zobaczymy co będzie dalej, ale myślę, że dla mnie to nie bedzie problemu nawet jezeli by o tym mówił, a poza tym widzę, że on jest taki, ze jak cos to sam sprzątnie, pomoże itd takze jest ok, chociaż przy nim jakos tak będąc dziewczyna to nawet sama staram się jakby pilnować bo wiadomo jak to wyglada zeby dziewczxyna była mniej perfekcyjna niz facet hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem bałaganiarą
oczywiście bez przesady, czasem ciuchy porozrzucam, kurzu mi się nie chce wycierać, do rąk mi się nic nie lepi w każdym razie. A mój mąż wydawałoby się lubił mieć wszystko na miejscu i nawet jak firankę źle poprawiłam to mnie poprawiał no i awantur nie ma, ja się trochę poprawiłam, on trochę odpuścił. Najgorzej jest jak właśnie ktoś ci narzuca swój perfekcjonizm jak koleżanka wyżej zauważyła. Mieszkałam kiedyś z koleżanką 2 lata na stancji i to była jedna wielka masakra, palcem mi pokazywała jak mam wycierać podłogę gdzie mam wycierać podłogę i że zrobiłam to niedokładnie bo 2 razy szybciej niż ona :o. Przestawiała mi rzeczy na półkach jak coś jej się nie komponowało, nawet zdjęcia mi kiedyś po przeklejała bo wisiały krzywo (tak jak miały wisieć). miałyśmy awantury o to niezłe, w koncu sie odczepiła ale też nie na stałe bo moich rzeczy już nie ruszała ale uwag na temat moich kącików i moich rzeczy nie odpuszczała sobie. To była dopiero masakra i jeśli masz tego typu faceta to ciężko będzie, ja w koncu wyniosłam się od tej koleżanki i z tego co wiem byłam rekordzistką bo wszyscy inni wytrzymywali po pół roku góra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngfgfnn
nie ma sensu! nie warto!!!!!!!!!!!!!!! rzuc taka osobe!!!!! ona nie umie kochac!!!!!!!!!11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same bałaganiary
hehe to ciekawe, że z nas tutaj są raczej bałaganiary niż pedantki ;p ja nie znoszę jak ktoś jest strasznie pedantyczny, też czasem zostawiam brudne kubki czy nie chce mi sie pościerać albo mam stertę ubrań i widocznie mi z tym ok., a jak juz mnie to denerwuje to biorę się za sprzątanie. jeżeli ktos by mi pokazywał palcem co jest nie tak to bym nie wytrzymała z taka osoba. Mój chłopak czasem mi powie, że mam gdzies pajeczyne albo krzywo spojrzy na sterte ubran, ale nie ma jakichs tam pretensji. A moja przyszła tesciowa np. odkurza zaraz po wyjsciu gości, mimo, że nie jest nakruszone, no może 2 kruszki - dla mnie to masakra, nie mogłabym mieszkac z taka osoba, okazjonalne wizyty czy na kawe to co innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×