Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onet pl

Początek rytualnej rzezi to kwestia religii

Polecane posty

Gość onet pl

Początek rytualnej rzezi; "to kwestia religii" W południowym Nepalu zaczyna się właśnie trwająca dwa dni rytualna rzeź dziesiątek tysięcy zwierząt. To największa ofiara składana ze zwierząt na świecie – mówią przedstawiciele nepalskich władz. Główny kapłan rozpoczynającego się dziś festiwalu mówi, że na rzeź przygotowano 200 tysięcy zwierząt, wśród których są bawoły wodne, kozły i koguty. Do złożenia ofiary ma dojść pomimo licznych protestów ze strony działaczy walczących o prawa zwierząt. Ludność Nepalu i Indii składa ofiarę ze zwierząt bogini Gadhimai w okręgu Bara, który oddalony jest o około 150 kilometrów na południe od Katmandu. W ten sposób wyznawcy hinduizmu dziękują bogini za spełnienie ich próśb. - To boskie centrum władzy – powiedział w rozmowie telefonicznej z CNN Mangal Chaudhary, główny kapłan świątyni Gadhimai. - Kiedy ludzie prosili o syna, pracę, dobre zdrowie, czy cokolwiek innego i to życzenie zostało spełnione, składają w podziękowaniu ofiarę bogini Gadhimai. Jak zapowiada kapłan, w festiwalu weźmie udział prawdopodobnie ponad 5 milionów ludzi, z czego 60 procent będzie pochodziło z Indii, które mają otwartą granicę z Nepalem. Uroczystości odbywają się co pięć lat i w tym roku na rzeź trafi około 15 tysięcy bawołów, co oznacza, że będzie ich o około 3 tysiące więcej niż pięć lat temu – powiedział Chaudhary, który jest dziesiątym pokoleniem w swojej rodzinie, pełniącym obowiązki głównego kapłana. Zgodnie ze zwyczajem, bawoły zabijane są pierwszego dnia, a pozostałe zwierzęta składane są w ofierze w drugim dniu festiwalu. Przedstawiciele rządu mówią, że nie są w stanie walczyć z liczącą wiele wieków tradycją, choć sprzeciwia się temu wielu działaczy zarówno z Nepalu, jak i z Indii. - To kwestia religii i wiary tych ludzi – mówi najwyższej rangi przedstawiciel władz w okręgu Bara, Tara Nath Gautam. Organizacje, które protestują przeciwko tak drastycznej tradycji, przyznają również, że nie spodziewają się, że uda im się odmienić rzeczywistość zbyt szybko. - Nie oczekujemy, że ludzie położą kres tej praktyce w ciągu jednej nocy. Ale trzeba z tym walczyć i w końcu się to zakończy – powiedział jeden z nepalskich działaczy, Pramada Shah. Choć mięso ze złożonych w ofierze zwierząt przekazywane jest wiernym, skóry bawołów są sprzedawane przez komitet organizujący uroczystość. Głowy natomiast grzebane są w rejonie świątyni, która rozciąga się na powierzchni ponad trzech kilometrów kwadratowych – mówi Chaudhary. Mięso z bawołów jedzone jest przez niższe kasty w Nepalu i Indiach, ale mięso kóz jest spożywane przez większą część tamtejszej populacji. Jak zapowiada Chaudhary, na ofiarę przygotowano od stu do dwustu tysięcy kóz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z onetu
;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×