Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jagna z bagna

Nie nadaję się do jazdy samochodem.

Polecane posty

Gość Jagna z bagna

A tak by mi to życie ułatwiło, gdybym jeździła, tak bardzo chciałam. Po 30 h nadal jestem totalne zero. Nie potrafię jeździć. Nie wiem, dać se spokój? Czy walczyć dalej. Jakie są wasze doświadczenia, jakie były początki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praktyka czyni mistrza
:) jednym potrzeba wiecej czasu innym mniej masz juz egzamin za soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teinna
ja też się nie nadaję i nawet nie próbuję. i uważam też,że niektórym nie powinni dawać prawa jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagna z bagna
Egzamin za tydzień i aż mi wstyd iść. Jeszcze na łuku jakoś sobie radzę ale miasto to masakra. Nawet sama technika jazdy jakoś mi nie idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagna z bagna
Ja jednak spróbowałam, wywaliłam kupe kasy, chciałam sobie udowodnić że ja też mogę jeżdzić, bo różni ludzie to prawko mają, a ja znowu taka tempa nie jestem. Ale o zgrozo chyba jestem:-( Kur...wa a myślałam że to takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jagaaa
ale ze co? boisz sie jezdzic? jestes z duzego miasta? moj egzamin byl nieciekawy, egzaminator byl troche zirytowany tym, ze wolno jade, ale... zdalam. Na poczatku balam sie jezdzic ( duzy ruch itp.) ale trzeba cwiczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagna z bagna
miasto jest dość duże, zakręcone, pełno rond, skrzyżowań, tramwajów i ruch okropny, to mnie przeraża, jak jadę na wioski to jakoś mi idzie, ale w samym mieście dostaje małpiego rozumu i nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam prawo jazdy a boję się jeździć bardziej niż na pierwszych godzinach :o :o chciałabym samochód z automatycznym kierowcą 😭 :o :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jazda samochodem to nie taka
prosta sprawa, zwłaszcza początki, stres, stres i jeszcze raz stres, nie poddawaj się, ja to byłam dopiero przypadek toporny, zdałam za 6 razem, już mi głupio przed znajomymi było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jagaaa
to faktycznie problem :( ale jesli juz kurs skonczylas kurs a zostal Ci egzamin, to szkoda zebys rezygnowala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagna z bagna
a ty jak zdawałaś 6razy to wykupiłaś jakieś jazdy przed egzaminami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynkoska 23
Ja tam od zawsze miałam ciagotki to jazdy autem, szalałam maluchem po polach w wieku 15 lat, umiem jezdzić bardzo dobrze (nieskromnie napiszę) a tez zdałam za 5 razem. Tylko, że jak zdawałam to placyk był okropny, nie to co teraz sam łuk i wjazd pod górkę..ile tam było stresu, masakra. Ty sie musisz opanowac, najważniejszy jest spoój w takich sytuacjach. Gdy wjezdzach do miasta jedź pomalutku, spokojnie, obserwuj. i uwierz w siebie....60-letnie babcie chodza na prawko, ty tez dasz radę, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jazda samochodem to nie taka
oczywiście, że wykupiłam, chyba ze 20 dodatkowych godzin, może nawet więcej, kupę kasy i nerwów mnie to kosztowało, ale zmusiłam się do tego, moja kumpela zrezygnowala i nie ma prawka, forsa za kurs przepadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi sie wydaje, że egzaminatorzy nie lubią zbyt pewnych siebie osób, a zwłazszcza facetów :P Dużo osób oblewa, co im się wydaje, że świenit umieją jeździć, a nawet takich co naprawdę świetnie jeżdzą ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie byłam przygotowana do egzaminu :O wywaliłam się już na teorii i już nie podeszłam do egzaminu. Minęły dwa lata i olałam prawo jazdy , wszędzie można czymś dojechać , mieszkam w dużym mieście gdzie co chwilę jeżdżą autobusy,tramwaje , a gdy chcę jechać nad morze albo w góry to jadę PKSem albo pociągiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jazda samochodem to nie taka
życzę dużo cierpliwości, siły, spokoju, szczęścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po kursie wcale sobie nie radziłam, wiedziałam, że potrzebuję dodatkowych jazd i wykupiłam chyba 10. Ale muszę powiedziec, że zmiana instruktora mi bardzo wiele dała, z tych 10 godzin skorzystałam więcej niż z tych pierwszych 30!!! Przestrzegam przed Zielonym Listkiem (warszawa) . Ja i dwie koleżanki z kursu wyszłyśmy z niego..Zielone W czwartek idę na ostatnie 2 godziny jazd a w piątek mam pierwsze podejście. I nastawiam się na sukces..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagna z bagna
ło matko 26 godzin x 40 zł = 1040 zł. + kurs 1200 zł. + egzamin 140 zł. Prawie 2400 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meliissssaaa
Głowa do góry.:P| Ja juz 3 razy oblałam a ponoć dobrze jeżdze :D Za duzy stres jak dla mnie, ale bede probowac dalej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagna z bagna
Trochę mnie pocieszyliście bo byłam na takim etapie że skoro nie nauczyłam się po 30 godzinach to i po 60 nie będę umiała, ale z tego co widzę to jednak warto wykupić jazdy i próbować. No cóż, się powiedzialo A to trzeba powiedzieć B. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że tak, dla mnie 30 godzin to było nic, dopiero się rozgrzewałam :D Ale niektórzy to cudem zdadza egzamin, a potem i tak nie umieją jeździć i nawet niektórzy nie jeźdzą :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jazda samochodem to nie taka
dokładnie tak sobie mówiłam: jak powiedzialo się A to trzeba powiedzieć B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tom33
Ja jestem facet i tak samo nie umiem jeździć. Mam prawko ale tylko po małych miejscowościach się poruszam. Mitem jest to, że kobiety są mniej zdolne w prowadzeniu samochodem. Jak baba tak i chłop jak nie potrafi prowadzić samochodu to po prostu ma pewne upośledzenie zmysłu. Ale niestety wam w tym jest lepiej, bo na faceta o wiele gorzej wszyscy patrzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciagle ta sama
daj spokoj, musisz cwiczyc, nie wyjezdzaj od razu do centrum, pojezdzij po tych mnije zatloczonych ulicach. ja mam prawko z 5 lat juz i dopiero teraz ponownie wsiadam za kierownice. jezdzilam zaraz po odebraniu prawka i nagle zlapal mnie wielki strach do prowadzenia i trawalo to do tych wakacji. teraz sie przelamuje. postawilam sobie za cel nauczyc sie dobrze jezdzic i choc powinnam codziennie, to niestety nie mam okazji, ale staram sie i jakos idzie. moze na Ciebie tez orzyjdzie pora? albo wsiadaj od razu po odebraniu i jezdzij, albo daj sobie czas, ale ostrzegam, ze to drugie trudnijesze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan ambasador
no nie wiem nie powiem ci czy się nadajesz i jedynie potrzeba ci wprawy czy się nie nadajesz i będziesz jedynie stwarzać zagrożenie niewątpliwie są ludzie, którzy nie powinni prowadzić samochodu to widać na ulicy, bojaźliwi, niezdecydowani druga kategoria niebezpiecznych, to pewni siebie ale bez wyobraźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wszystko zalezy od chęci:-) jesli czujesz sie na siłach jesli bardzo tego chcesz to sie nie poddawaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spróbuj dużo jeździć
Ja zdałam za 3 razem, tylko z tego powodu, że wszyscy demonizowali jak nie wiem ten egzamin, a ja jak głupia nasłuchałam się i miałam takiego stresa, że na prostej drodze nagle skręciłam w bok nagle, bo obok mnie samochód, wydawało mi się, że za blisko jedzie i będzie we mnie skręcał :P Na drugim nawet nie mogłam myśleć z nerwów i wjechałam od razu w słupek i jedyne co poczułam, to ulgę, że już po wszystkim :P Głupota czysta, bo... w między czasie jeździłam wszędzie bez prawka. Po mieście, po rondach i w ogóle wszędzie... Czekało się wtedy na egzamin po dwa miesiące, takie było obłożenie, a w trakcie kursu też jeździłam do pracy (10 minut samochodem do sąsiedniej wioski :P) bo stwierdziłam, ze jeździć umiem i koniec. I na ostatni egzamin wkurzyłam się i przyjechałam samochodem :P Nie parkowałam co prawda pod ośrodkiem egzaminacyjnym, ale tramwajem jechałam tylko 3 przystanki :P I wiesz co? Chociaż egzaminator był bardzo wredny, cały czas mi truł, że co ja mam za technikę jazdy, że mu głowę urywa, bo źle hamuje i takie pierdoły, że nikt nie będzie chciał ze mną jeździć, to zdałam :D Nie poddawaj się!!! Wyrobisz się z czasem jak majtki w kroku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zdałam za pierwszym razem, myślę, że mój instruktor nauki jazdy był w wiekszym szoku niż ja. Idąc na egzamin wyszłam z załozenia , że za pierwszym razem się nie zdaje i stres mi minął. Myślałam sobie, ze nie ważne gdzie i za co mnie obleje , bo na czymś w końcu musi. I tak na spokojnie sobie zdałam. Nie poddawaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×