Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jagna z bagna

Nie nadaję się do jazdy samochodem.

Polecane posty

Gość Venooce
ja mam za sobą 4 godzinę jazdy i dziś jakoś było fatalnie. Nawet ruszyć nie mogłam a potem mimo, że instruktor jest dość cierpliwy to powiedzial ze ma mnie dzisiaj dosć, tyle błędów narobiłam. Sprzęgło prawoe ciągle trzymam bo tak jade że co chwilę go używam, zjeżdzam z pasa i nie ptarzę jak na jedno to na drugie juz nie, nie umiem sie skupić na tylu rzeczach na raz. Masakra. Rzeczy których sie bałam na początku np. zmiana biegów idzie bez większych problemów. Ja sie nie poddam, nie wazne ile godzin dokupie ile razy podejde, no kiedys musi sie cos przełamac. Najgorszy jest brak kasy, nie mam za co dokupic godzin, na sam kurs ciezko oszczedzalam. Poza tym nie mam jacwiczyc, maz i tesc to starzy kierowcy, maz ma auto, stare, ale jakos sie boi mnie uczyc a tesc ma auto nowe fajne ale sluzbowe. Ja idę z prądem co ma byc to będzie, nie chce zakladac ze bedzie zle juz na starcie, jak nie wyjdzie to sie bede potem martwic co dalej. Ale to prawda stres jest najgorszy. To moj najwiekszy kłopot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez by sie prawko
przydalo ale zanim sie zapisze to chyba musze sie udac do rodzinnej po recepte na propranolan:-) mam nadzieje ze mi wypisze jak powiem o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bekon 3000
ty jestes swiezym kierowca, ja mam prawko chyba od dwoch lat a nadal na skrzyzowaniach bardzo czesto myli mi sie hamulec z gazem. a wszystko przez mojego ojca, ktory nigdy mi nie pozwala usiasc za kólko albo od swieta i wtedy na mnie wiecznie drze morde ze wszystko robie zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli ktoś, jak mówisz, "drze mordę" to się go wysadza z auta. Ja tak miałam z mężem, uczył się 40 lat temu i wydawało mu się, że wszystkie rozumy pozjadał. Wytrzymałam 2 miesiące, potem zaczęłam jeździć sama, a on sam. I dopiero wtedy uczyłam się samodzielności, jeżdżę już szczęśliwie 2. rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zdałam prawko w wieku 58 lat i jeżdżę. Jazda sprawia mi wielką frajdę. Doradzam wybrać dobrego instruktora, przetestować kilku i wybrać tego, który solidnie uczy, jest cierpliwy, nie patrzy tylko odwozić i przywozić następnych kursantów. Ja takiego znalazłam i opłaciło się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, http://drivingacademy.pl/ organizuje świetne kursy bezpiecznej jazdy, między innymi dla osób w Twojej sytuacji. Może zapisz się do nich? Myślę, że pomogą Ci przełamać Twój strach i obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tam sie nie nadajesz! Skad ta mysl? Najpierw tzeba pochodzic na zajecia i sprawdzic a dopieor potem wyrokowac. W https://manewr.com.pl/ maja swietnych instruktorow, ktorzy bez dwoch zdan naucza Cie jezdzic i dodadza Ci pewnosci siebie. oczywiscie zbyt penwym siebie byc nie mozna, ale bac sie nie bedziesz:) Sprobuj jesli tylko czujesz ze chcesz jezdzic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×