Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ktos studiuje to co ja

Kto studiuje pielęgniarstwo??

Polecane posty

hej. jest ktos moze na tym forum kto studiuje pielegniarstwo na UM w Bialymstoku? Ja wlasnie od pazdziernika sie tam wybieram i chcialabym dowiedziec sie jak sie tam studiuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała fiolka
Ja również zaczynam studia na pielęgniarstwie od października, będą to moje drugie studia bo jeden licencjat juz mam, tylko że z innego kierunku. Chciałabym poczytać jakieś blogi studentek, studentów pielęgniarstwa, może takie znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DŻAM
Witaj. :) No ja też zaczynam pielęgniarstwo. Pozwolę sobie zapytać, jesteś pewna, że chcesz być pielęgniarką? Jeśli tak to czemu? Jeśli nie chcesz, to nie odpowiadaj. :) Pozdrawiam;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwie papugi siedzą sobie
Hej Dżam, wiem, że pytanie nie do mnie, ale pozwolę sobie odpowiedzieć ;) "(...) jesteś pewna, że chcesz być pielęgniarką? Jeśli tak to czemu?" Poważnie zaczęłam się zastanawiać nad wyborem zawodu tak w III gimnazjum, kiedy decydowałam o tym, które liceum wybiorę. Zdecydowałam się na bio-chem, ponieważ zawsze lubiłam biologię i wiedziałam, że będę z nią łączyć swoją przyszłość. Później rozmawiałam z rodziną i w sumie mama pierwsza rzuciła pomysł o pielęgniarstwie. Ja się bałam, ponieważ zdaję sobie sprawę z tego, że jest to trudny i stresujący zawód. Z czasem zaczęłam się nad tym głęboko zastanawiać. Miałam też pomysł o leśnictwie, fizjoterapii, położnictwie, analityce medycznej itp, ale nie czułam takiego ... jakby to nazwać ... pociągu. Teraz już jestem pewna, że chcę wykonywać ten zawód. Z kilku powodów. Opieka nad chorymi. Zawsze sprawiało mi radość opiekowanie się innymi: zwierzątkami, braćmi itp. Co prawda nigdy nie opiekowałam się kimś naprawdę chorym, ale myślę, że zrobiłabym wszystko co w mojej mocy, aby pomóc tej osobie. Chciałabym też pomagać ludziom przezwyciężać ich choroby, być wsparciem dla wszystkich, którzy są samotni i potrzebują rozmowy czy zwykłej obecności drugiego człowieka. Chciałabym dawać nadzieję i radość innym. Może kiedyś w przyszłości będę pracować w hospicjum lub domu spokojnej starości. Myślę, że taka praca byłaby satysfakcjonująca dla mnie ale też dla osoby, która byłaby pod moją opieką. Pomoc w cierpieniu. Sama nie znoszę bólu (mam bardzo bolesne bóle menstruacyjne, jesteście kobietami to pewnie doskonale wiecie co to znaczy). Dlatego też chciałabym by moja praca przynosiła ulgę wszystkim cierpiącym (mam na myśli ból fizyczny): po oparzeniach, złamaniach, amputacjach i innych przeróżnych wypadkach. Chyba właśnie taka współpraca z poszkodowanymi jest dla wielu osób zbyt trudna, nie zdołaliby wytrzymać zapachu, wyglądu itp takiej osoby. Ja mam nadzieję, że podołam temu wyzwaniu. Wszystko okaże się dopiero pewnie na praktykach, ale jednego jestem pewna: tak łatwo się nie poddam! Szpital. Dosyć prozaiczny powód, wynikający może z mojej ciekawości :) : szpitale zawsze były dla mnie takimi niezwykłymi miejscami, w których dzieją się przeróżne historie, gdzie spotyka się ludzi "kolorowych" (nie mówię o kolorze skóry, tylko o rozbudowanym charakterze) oraz tych zupełnie zwykłych, poznaje się ich historie, jest się świadkiem wydarzeń w ich życiu... czasami bardzo tragicznych. Poszukiwany fach. Nie ukrywam, iż fakt, że pielęgniarki mają tą pewność, że pracę znajdą jest dla mnie również istotny. Nigdy nie żyłam w przepychu ani luksusie, mogę wam również powiedzieć, że zdarzało się, że brakowało nam pieniędzy "od pierwszego do pierwszego". Dlatego też nie jestem łapczywa na duże pieniądze. Chciałabym przeciętnego życia, może z kimś bliskim u boku. Nie obawiam się małych zarobków. Myślę, że będę potrafiła zagospodarować tak zarobkami by nie martwić się o pożywienie i opłaty. Druga sprawa to taka, że ja wcale nie uważam, że zarobki pielęgniarek są aż takie niskie. Zwłaszcza, że istnieje możliwość wyjazdu za granicę, pracy np w dwóch szpitalach, dodatkowych zarobków. Myślę, że jeśli już ktoś decyduje się na ten konkretny zawód to jest świadomy, że praca nie jest łatwa - jeśli więc jest gotów pracować z ludźmi okaleczonymi, śmiertelnie chorymi to kilka dodatkowych dyżurów nie robi na nim aż tak wielkiego wrażenia. Takie jest przynajmniej moje zdanie. No dobra, to takie podstawowe powody. Sorry za długi wywód... ale nie znacie moich możliwości :D haha mogłabym pisać jeszcze o tym, ale muszę iść ogarnąć w pokoju. Miłego dnia wam, siostry i przyszłe siostry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmarzona prawie pielęgniarka
Hej dziewczyny! Ja marzę o zawodzie pielęgniarki!! Marzę!!! I tak strasznie żałuję że zmarnowałam 4 lata zaraz po maturze... Teraz będę mieć 23 i nie mogę przeżyć tych starconych lat... Chociaż w sumie nie mogę tego tak nazywać W przyszłym roku będę mieć(mam nadzieję) licencjata ekonomii, ale to zaocznie Zaraz po maturze poszłam do pracy, potem niewypał na farmacji Zrezygnowałam po pół roku No a teraz nieoczekiwanie świetna praca trafiła mi się do końca roku I żeby nie wiem co przyszły rok należy do mnie Składam papiery i się realizuję Moje marzenie to praca w szpitalu Mam mamę pielęgniarkę, i wogóle mnie to nie przerażą, a na dodatek u mnie w domu rodzinnym miała troje ludzi chorych Leżących, wymagających opieki tzn. karmienie, przebieranie, mysie, kąpanie Doświadczyłam tego już w wieku poniżej 10 lat I nigdy nie powiedziałam że mam tego cholernie dość Nie potrafiłabym... Poza tym wszyscy mówią że nadaję się na pielęgniarkę :):) Jestem bardzo wrażliwa na cudze cierpienie Pomagać to mój cel w życiu Kiedyś byłam w szpitalu, dawno już i nie mogę zapomnieć jaką pielęgniarkę było danemi poznać.. Zero szacunku do drugiego człowieka zero... Płakać się chce, że tacy ludzie podejmują się takiego zawodu Mam nadzieję że nie jestem za stara na pielęgniarkę :D:D Na naukę nigdy nie jest za późno :) I jeszcze jak się robi to co się kocha :) achh :) tak bym już chciała pracować w tym zawodzie :)::):):) Całusy dziewczyny!! I nie dajcie się zwieść tym co chcą jakoś negatywnie wpływać na Wasze decyzje :) Uwierzcie mi warto!!! Mam w końcu okok siebie pielęgniarke już 23 lata prawie :):) Czujesz ze żyjesz jak pomagasz innym :) POWODZENIA i pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna ratownik
Witajcie :) podczepię się pod tę dyskusje. Od października idę na pielęgniarstwo. POki co jestem ratownikiem na stażu, ale pracy zapewne nie znajde bo nie chcą kobiet stąd tez mój wybór. Powiedzcie mi proszę czy póxniej cieżko jest się dostac do pracy za granicą? bo czytałam gdzieś że dyskryminują w krajach unii polskie pielęgniarki :/ czy to prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że dyskusja się troszeczkę ożywiła:) Ja właśnie zaczęłam klasę maturalną i jak juz wcześniej pisałam po maturze będę skaładać papiery na pielęgniarstwo właśnie:) Żadnego innego kierunku dla siebie nie widze...tylko takie studia i praca interesuja mnie:) chociaz niestety kiedy mówie o tym innym ludziom raczej mnie zniechęcają, mówia różne bardzo negatywne rzeczy...troche to jest przykre, ale nie zniechęcam sie i nie poddam się!!:D od jutra się biorę za nauke biologii do matury.zdaję podstawę bo mi wystarczy żeby się dostać, ale mam trochę do nadrobienia, bo jestem w klsie humanistycznej, gdzie nikt na naukę biologii nacisku niestetty nie kładł:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cieplarniana kluska
Ja żałuję, że jak byłam w podstawówce to nikt mi nie wyjaśnił jakie są zawody i czego trzeba się uczyć by sie dostać do takiej pracy. Żałuję, że straciłam okazję pójść do pomaturalnego Studium Pilęgniarskiego. W tamtym czasie brzydziłam się takiej pracy, a przyjmowali każdego, była tylko rozmowa kwalifikacyjna i niezmienne pytanie dla każdej chętnej: "Dlaczego chcesz pracować w zawodzie pielęgniarrki?". Moja koleżanka odpowiedziała: "bo lubię dzieci" i to jej wystarczyło zeby ją przyjęli. Moja koleżanka nawet na mature nie poszła, więc teraz jest bez matury, a nie wiem jak się wykręciła od tych studiów pomostowych, bo ona przecież nie ma matury, a jak wiadomo teraz pielęgniarki muszą dorobić te studia pomostowe w jeden rok. No ale jak je dorobić kiedy nie ma sie matury???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość funmi
do rozmarzonej przyszlej pielegnairki :) doskonale cie rozumiem co czujesz! Rowniez mam 23 lata.. i chociaz zawsze marzylam o medycynie a wl liceum wiedzialam juz na 100 procent ze pielegniarstwo to moje marzenie i pasja, to wybralam studia pedagogiczne ktore wlasciwie mnei nie interesuja.. tak bardzo zaluje tych 4 zmarnowanych lat jak niczego na swiecie.. ale w tym roku zlozylam ostatecznie papiery na pielegniarstwo :) bedzie dobrze.. nie poddawaj sie!! realizuj swoje marzenia, potrzeba pieleagniarek z pasja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pielęgniarka katoliczka
A ja naprawiam swój błąd. Od kilku tygodni zaczęłam studia na pielęgniarstwie. Jestem zadowolona, że los dał mi szansę na rehabilitację swoich marzeń. Od wielu lat myślałam nad tym problemem, że nie mam odpowiedniego zawodu. Teraz studiuję medycynę związaną z pielęgniarstwem i jestem szczęśliwa, a że jestem wierząca to od października codziennie odmawiam cały różaniec w tej właśnie intencji, żeby mi się powiodło na studiach. Do końca moich studiów będę odmiawiać codziennie różaniec, i przez ten czas, kiedy przed 20 minut odmawiam różaniec, to mam czas na pomyslenie, dlaczego podjęłam te studia i ile lat nad nimi myślałam. To mi da siłę do studiowania medycyny. Podziwiam wszystkich studentów studiujących kierunki medyczne bo jest to potwornie pracochłonne i męczące. Studenci polscy są lepiej wykształceni bo w Kanadzie nie trzeba juz umieć łaciny, leki tam są tylko po angielsku. Cieszę się, że studiuję pielęgniarstwo i że się dostałam na ten kierunek, rodzina mnie wspiera w moich planach i jestem im za to bardzo wdzięczna. Niech jak najwięcej będzie pielęgniarek w naszych szpitalach z medalikiem albo krzyżykiem wiszącym na szyi. Pielęgniarka ateistka to szatan w szpitalu. Bywałam w szpitalach za granicą to wiem czym to grozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanuję Twoja opinię.ale czym grozi pielęgniarka ateistka??;O Chyba najwazniejsze jest to, jakie kto ma nastawienie do tej pracy i czy chce pomagac ludziom, a nie to, czy wierzy w Boga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwie papugi siedzą sobie
"Ciemno wszędzie, głucho wszędzie..." Co tam słychać u pań pielęgniarek i przyszłych pań pielęgniarek? Może ktoś by opowiedział o swojej pracy albo doświadczeniach? Z chęcią bym poczytała, bo jestem przed pierwszymi praktykami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bialy fartuszek
wszytsko zależy od tego na jaki odział trafisz i ludzi którzy tam pracują. czasami nawet na III da się usłyszeć "jak pani otwiera tę apułkę! to nie jest fizjologiczny ruch!" albo " tak się nie odpowietrza" nie mowie juz o komentarzach o takich podstawach jak ścielenie łóżka itd. do połowy maja mam praktyki i powiem wam, szczerze że najważniejsze to nie dać się poniżać, jak pokażecie ze nic nie jestescie warci to tak was będa trakować. nie warto też wymądrzać się. nawet jezeli uważacie ze wasz system jest lepszy. to zostawice sobie na czasy gdy zaczniecie pracowac na swój własny rachunek. ze swojej strony zawsze staram się trzymać z pielęgniarkami z danego odziału. to kopalnia wiedzy i wszelakich technik. naprawdę. wiele z nich bardzo chętnie bierze i chociaż nic z tego nie maja to pokazują i uczą. są też takie, które pod nosem będą szemrać, ze jesteś na studiach to juz powinnaś się tego dawno nauczyć i fige z makiem ci pokarzą i jeszcze podkablują że nie umiesz, do wszystkich pielegniarek zwlaszcza tych na studiach... twórzmy model partnerski w relacjach lekarz-pielęgniarka, i bądzmy fachowcami w naszej dziedzinie. gorące pozdrowienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwie papugi siedzą sobie
Ja będę na neurologii... mówią, że ciężki oddział, trudni pacjenci, dużo roboty, ale cóż... nikt nie mówił, że będzie łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w trakcie przygotowań do matury, i jak juz pisałam-wybieram ie na pielęgniarstwo:) do Dwie papugi...- możesz napisac cos więcej?jak Ci sie studia podobaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggdgsd
ja chciałam byc pielegniarka, uwielbiam atmosferę szpitala, pomoc ludziom to to co chciałabym robic, ale... Chyba nie mam odpwiedniego charakteru, widziałam, że lekarze traktuja pielelgniarki jak służące i pacjenci tez. Dlatego wybrałam politechnike. Nie umiałabymzniesc tego wszystkiego za tak marne grosze, niewdziecznosc pacjentów i złośliwosci "doktorek". szanuje i podziwiam pielegniarki, ubolewam,ze w Polsce sa niezbyt dobrze traktowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm.chyba nie jest az tak xle...to znaczy na pewno bywa róznie, jak w każdej innej pracy, zalezy na jakich ludzi sie trafia po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Jestem rok po obronie pracy licencjackiej. Przez cały okres studiów przeklinałam na kierunek, który wybrałam. Ale jakoś nie miałam odwagi rezygnować, szkoda mi było czasu. Pierwsze wątpliwości pojawiły się po pierwszych praktykach. Czułam się jak służąca, irytowało mnie to że "studiujemy" ścielenie łózek, zmianę pościeli, toalety, zmianę pampersów itd. A nasze babki prowadzące robią z tego jeszcze filozofię. Wstyd mi było przed znajomymi przyznać się co robimy na praktykach. Byłam na siebie wściekła za swój wybór. Ale skończyłam te studia. Pracuję teraz na bloku operacyjnym i... uwielbiam to:) Jestem zadowolona z tego co robię, z moich zarobków i moje zdanie na temat pielęgniarstwa uległo całkowitej transformacji:) Pozdrawiam wszystkie pielęgniarki i studentów pielęgniarstwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Monikii..- gratuluję Ci tego, że sie realizujesz i że jestes zadowolona z pracy.Z jakiego jestes miasta, gdzie studiowałas?ja wybieram sie na UM w Poznaniu...i bardzo chcę pracowac jako pielęgniarka z wielu powodów, chociaz wiem, że nie jest łatwo...Bardzo interesuja mnie studia na tym kierunku, chociaz troche sie tez obawiam... możesz opowiedzieć cos więcej na temat przebiegu studiów?co Ci się najbardziej podobało, a co wspominasz źle?i jak podoba Ci się praca, co dokładnie robisz?pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwie papugi siedzą sobie
Ja jestem bardzo zadowolona z tych studiów. Uważam, że dobrze wybrałam i mam nadzieję, że tak zostanie. Nie wiem, co byś chciała konkretnie wiedzieć, ale jeśli chodzi np. o naukę to nie jest jakoś bardzo ciężko, chociaż u nas w Katowicach pogromem jest anatomia... dużo osób nie zdaje kolosów za pierwszym razem ani nawet za drugim. Ja na szczęście nie miałam kłopotów, owszem uczyłam się, ale nie jakoś szaleńczo dużo :) Poza tym jest to przedmiot stricte związany z naszym przyszłym zawodem, więc dla mnie jest ciekawy i uczy się go też dobrze mając tą świadomość, że to kiedyś mi się przyda w pracy... a poza tym dobrze jest coś wiedzieć! :) Mogłabym napisać coś więcej o uczelni, ale w sumie ty idziesz na inną, więc chyba cię to za bardzo nie interesuje. Tak jak pisałam wcześniej, jestem przed pierwszymi praktykami, które odbędę w szpitalu klinicznym, konkretnie na oddziale neurologii. Na pewno napiszę ci jak poszło itd. Jeszcze ci napiszę, że do tej pory uczyliśmy się m.in. bandażowania, słania łóżka (może śmiesznie brzmieć dla niektórych, ale przynajmniej wprawiamy się w szybką pracę, jak przyjmować odpowiednią pozycję itd), zmiany bielizny osobistej i pościelowej, mycie głowy pacjentowi leżącemu, zakładanie czepca przeciw wszom, lewatywa i inne sposoby pomagania pacjentowi w usuwaniu kału i gazów, toaleta całego ciała w łóżku (w tym toaleta przeciwodleżynowa) ... i na pewno coś jeszcze o czym zapomniałam :p Aha, jeszcze co chciałam napisać: uważam, że masz tak ogromny zapał, że ty skończysz te studia i będziesz bardzo dobrą pielęgniarką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_pielęgniarka33
Studiuję w wawie I rok. Ogólnie spoko, ale jest dużo niepotrzebnych przedmiotów np socjologia i wykłady z informatyki. Poza tym plan jest ułożony beznadziejnie, zajęcia są od 8:00 do nawet 20:30. W ciągu dnia między zajęciami są np 1 godzinne, lub 2 godzinne przerwy w których się nic nie zrobi. Ponadto trzeba dużo jeżdzić po mieście bo zajęcia są w róznych miejscach... Mało czasu na życie prywatne, nauki też sporo. Tak czy inaczej jestem zadowolona bo wiem ze w tym zawodzie jest praca i jak sie dobrze poszuka to nie byle jaka i nie za byle jakie pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow dużo tego wszystkiego...chociaż niektóre rzeczy nieco "przerażające"takie jak np. robienie lewatywy...ale wiadomo że w tym zawodzie trzeba się do takich spraw przyzwyczaić...a jak sobie radzisz na praktykach?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwie papugi- dzieki bardzo za słowa uznania na końcu i wiare we mnie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła_pielęgniarka33
Są gorsze rzeczy jak lewatywa ale nie ma co się przejmować, przez wszystko trzeba przebrnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorsze rzeczy?no tak...z pewnością...wiadomo,trzeba będzie do takich spraw przywyknąć, ale narazie jak nie mam z tym styczności to wydaje sie byc nieco przerażające...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w ogóle to powiem Wam dziewczyny, że pomysł aby studiowac pielęgniarstwo pojawił się u mnie w ostatnie wakacje, kiedy spędziłam dużo czasu w szpitalu z moja mamą...Od tamtej pory więc przygotowuje się do matury z biologii, która jest mi potrzebna, ale przyznam, że często miewałam watpliwości, czy to dobry kierunek studiów. Interesuje mnie medycyna, budowa i funkcjonowanie organizmu człowieka, zabiegi medyczne itd...Poza tym, a właściwie jest to najwazniejszy powód- chcę po prostu pomagac ludziom, udzielac im fachowej, konkretnej pomocy...chce byc dobra pielęgniarką, która nie tylko wykona swoja prace tzn. np zrobi zatrzyk czy opatrunek, czy cokolwiek innego, ale tez taką która porozmawia z pacjentem serdecznie, podniesie go na duchu, io ile pacjent tego będzie chciał...Nie bez znaczenia jest dla mnie równiez to, że pracy po studiach pielęgniarskich jest duzo, jest to praca raczej pewna, stała itp, nie lubie monotonii a w pracy pielęgniarki ciągle się cos zmienia, praca głównie na zmiany, podoba mi sie to...I zarobki sa coraz lepsze, przynajmniej w mieście, w którym mam zamiar pracowac(Poznań) Ale mam wątpliwości...boję się właśnie im bliżej matury i tych studiów, że ciężko mi będzie znieśc takie widoki "fizjologiczne", widok wymiocin, ekskrementów itp..niby nie uważam tego za cos "strasznego", ale jednak obawa jest.Krwi sie naszczęście nie boję... Myslicie, że dam sobie radę..?mimo wszystko bardzo zalezy mi na tych studiach i pracy jako pielęgniarka:) Pozdrawiam studentki i pielęgniarki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwie papugi siedzą sobie
"Ale mam wątpliwości...boję się właśnie im bliżej matury i tych studiów, że ciężko mi będzie znieść takie widoki "fizjologiczne", widok wymiocin, ekskrementów itp ..niby nie uważam tego za coś "strasznego", ale jednak obawa jest. Ja też jeszcze nie miałam kontaktu z widokami "fizjologicznymi", ale w sumie myślę, że chyba każdy wolałby wąchać kwiatki i każdy ma obawy. Ja najbardziej boję się, że po prostu puszczę pawia i to będzie koniec, chociaż tak jak ty, nie uważam, że jest to coś obrzydliwego... Nie rozumiem natomiast reakcji niektórych dziewczyn, które ze mną studiują pielęgniarstwo, kiedy np słyszą o wypadaniu odbytu, albo zmianie pampersa, zaczynają się śmiać i robić sobie żarty. Jasne, że poczucie humoru w tej pracy też jest ważne, ale myślę, że są granice i do pewnych rzeczy pasowałoby już dojrzeć... Myslicie, że dam sobie radę..? Ja myślę, że jak najbardziej tak :) Tak jak pisałam, masz ogromny zapał, interesujesz się tymi studiami, to nie jest decyzja na ostatni moment, lubisz przedmioty medyczne, jesteś bystra, opanowana, ale też świadoma, że trzeba się dużo uczyć (i nie mówię tutaj koniecznie o nauce takiej wiedzy książkowej, ale także o sztuce kontaktu z pacjentem) i jesteś gotowa bronić swojego stanowiska i pomimo tego, że pojawiło się w tym temacie sporo głosów odradzających te studia ty nie zwątpiłaś; Powiem ci jeszcze, że ja też mam cholernie duże obawy i miałam przed zapisaniem się na studia, ale myślałam sobie tak, że jeśli nie spróbuję to przez resztę życia będę się zastanawiać czy dobrze zrobiłam czy nie. Jeśli mi nawet nie wyjdzie to będę mogła powiedzieć, że próbowała, ale okazało się, że jest to ponad moje siły... ale że nie stchórzyłam zanim jeszcze się zaczęło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgvbskdrbvg
ja równiez zrezygnowałam z pielegniarstwa, po praktykach. Pomoc ludziom, niesienie pomocy to wspaniała rzecz, ale nie nadaje sie na pielegniarke. Własnie bolało mnie to traktowanie, niewdziecznosc i niskie zarobki. wkurza mnie tez podejscie ludzi do tego kierunku. Pielegniarstwo to piekna misja ale nie szanowana w naszym kraju, taka prawda. musi minąc jakies 30 lat zeby cokolwiek sie zmieniło w sposobie myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×