komu jeszcze?

Ale nic dobrego - niby wiem, ale jeden sen śnił mi się, że mnie zaatakował WAMPIR słuchajcie w postaci osoby, którą znam. Obudziłam się z silnym bólem głowy, brzucha znowu. A już było lepiej. A drugi sen był o książkach - chciałam COŚ poczytać , a tu słuchajcie jakąś polsko-ruską książkę dostałam o wierzbach płaczących. A wcześniej wampir chciał mi ukraść torebkę. Obezwładniłam go i zwyzywałam - była to kobieta, wiem kto. I wszystko byłoby OK gdyby nie ta nienawiść tu do mnie wszędzie wiecie. Ale kurde - żeby już nie przeklinać gorzej, a należałoby - czy to ja latałam za tymi wszystkimi deklami? Mieli mi dać święty spokój tu i już. A teraz nie mam na nic i jestem na bezrobociu. Co mnie to obchodzi. Ci ludzie są tak zawzięci, że tylko wszystkim by dowalali, a tak to nienawiść i tyle :( Ludzie - leczcie się na łeb. Moja rodzina tu jest taka sama - no właśnie - jaka moja rodzina? To nie jest moja rodzina. Ja już nie mam żadnej rodziny. Mam nadzieję, że wtedy przestanę mieć dziwne... wyładowania elektryczne w głowie jak zasypiam. Czasem mam normalnie w głowie jakieś światło jak ktoś zapala ale takie mocne strasznie. To wręcz mnie boli w środku :(

Wiecie jakie ja mam życie głupie przez matkę głupią,przez wieś. Dziś jak wstałam to znowu chciałam jej przyjebać. Jaka ona jest głupia ta moja matka. nienawidzę tego głupola. A ta jej faworyta - moja bratowa. Ciemniara, idiotka. To tu ma rodzinę najwspanialszą na świecie, a tu mieszka do dziś na wynajmnie. Tak mogą mieszkać głupie ciećki bez rodziny i tyle. Ja się za to obraziłam na matkę. Poza tym jaka oszustka ludzie ze srulowatej bratowej - najpierw 2 lata, że z rodzicami, jej rodzina, a później przylazła na wynajem tu - to kurwa mać weź i się i w ogóle wyprowadź. BO ONA JEST Z MIASTA - to tam wypierdalaj jak dla mnie. Boże - co za ciota nienormalna. Jak sobie pomyślę, że mam z nią znowu siedzieć przy Wigilii to mi sie chce wymiotować. Może jednak znajdzie się jakaś robota na święta? I jeszcze te sny jak dziś - Boże ta laska to zero i ci ludzie tu. OHYDA. Jak moja matka zamknie oczy chałupę sprzedaję jak moja i nikt mnie tu więcej nie ujrzy. Co za ohydne towarzystwo na tej wsi się zebrało - ODRAŻAJĄCE JAK WRZÓD NA DUPIE :(

Tacy rodzice jak moi to mogliby już martwi być, a myślą se. Żyją jak dwa nie wiem... i wszystkich w to wciągają. Jakiś toks. Obrzydliwość. Co to kogo obchodzi co moja matka wyczynia? A rodzinę ma piękną, walczy z nimi jak idiotka - a z czym - a ci tylko jej wypominają na każdym kroku, że była nędzarą z oknami zatkanymi papierem. A co nie było tak? I zamiast rzucić wszystkim bo tyle kasy nie ma to się z nimi żre całe życie i tak już ma kasę i ich wszystkich dalej na karku. A mnie mogła poronić bo takie życie to lepiej w kiblu być spłukanym. Jakaś walka jej z rodziną kasiastą. Teraz huj wie co oni są warci, ale ja mam już CAŁE ŻYCIE ZJEBANE PRZEZ NIĄ, to ja nie mam rodziny, dzieci, studiów, mieszkania mi kurwa nie kupiła. Mam tego dosyć :( A jej najbardziej :( I tych kurew tu wszystkich bliższych i dalszych :( I ich szczęśliwych rodzin. I patrzcie - teraz chcę wyjechać - sama jestem to chyba mogę - nie nie mogę bo jakieś kurwa mać szczęśliwe rodziny mają pierwszeństwo. Co ty to masz za szczęśliwą rodzinę kurwa mać jak ciebie rok w domu nie ma. To ty kurwa mać w ogóle nie znasz tej swojej rodziny, a nie że ty masz szczęśliwą rodzinę. Zwariować by tu trzeba żeby się tym przejąć. Dzieci zostawi, wyjedzie i pierdzieli, że on ma szczęśliwą rodzinę. On nie zna rodziny - to po pierwsze. Może z tego wynika to szczęście. I to wszystkim odpowiada tu. Wy jesteście powaleni w czerep :( MOJE ZDANIE :(