Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *daleka*

jesli jestes w związku na odległość jak często się kontaktujecie

Polecane posty

Gość *daleka*

jesli wasz partner mieszka bardzo daleko albo jest zagranica to jak często sie do was odzywa? mnie kilometry rozdzieliły,mam przykre doświadczenia,brak kontaktu robi swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlen_871
mój nie mieszka daleko ale wyjechał na 3 miesiące na szkolenie. Praktycznie to rozmawiamy co kilka godz ze soba a widujemy sie co weekend bo nie wtobrazamy sobie nie widziec sie dłuzej niz 5 dni. a jak to u ciebie wyglada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *daleka*
otóż tak: maile, rozmowy przez skypa prawie codziennie,nic nie wskazywało na to że może cos byc nie tak, nawet zapewnienia:kochanienie martw sie mam duzo pracy,tęsknie pogadamy wieczorem,właściwie to nie wiem co sie stało i dręczy mnie to wewnętrznie.Rozmawialismy przez telefon "cześc kochanie,co robisz,fajnie,zadzwonie na skypa wieczorkiem i.....cisza, nagle ot tak bez niczego, początkowo myslałam ma jakies problemy ok ale po kilu dniach wyslałam wiadomośc że powinien mi odpisac cokolwiek :typu sory zmieniłem plany,poznałem kogos a tu cicho. No a potem to juz tylko list pożegnalny że jak mógl tak poprostu bez słowa tak zrobić, pozostaje ból i rozczarowanie. Jesli pojawiłby sie ktos inny ok, nie ma sprawy jego zycie ale tak bez słowa? zawsze bedę się zastanawiac co sie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam co Cie spotkalo i wiesz co......wydaje mi sie,zae km Was nie rozdzielily ,rzecz lezy w Twoim facecie....ex-facecie, jest chamem i tyle.Nie potrafil napisac badz zadzownic, no co kolwiek aby Cie poinformowac,ze KONIEC.......tez kiedys w ten sposob ktos ze mna zerwal i do dzis nie wiem dlaczego.Nie odezwal sie i tyle a w ogolle nie zylismy ze soba na odleglosc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *daleka*
ok, wporzadku niech sobie idzie jak chce nic na sile ale to mi sie jakos kupy nie trzyma, bo wczesniej powinny byc jakies oznaki,ochlodzenie,chociazby powoli urywanie kontaktu a nie tak codzień cacy-cacy,wspólne swieta i sylwetra w planach (dodam jego) a tu BUM....to wkurza ze tak bez słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm sluchaj a moze mu sie cos stalo i dlatego tel.milczy???:O:O:O:O W ogole moze cos napiszesz wiecej o tym zwiazku, dlugo byliscie ze soba? Dlugo zyjecie na odleglosc? Ile macie lat:P Wejdz na link jaki Ci wyslalam, tam wiecej ludzi zyje badz zylo na odleglosc i tam jest silna grupa wsparcia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz pracuje zagranica
kontakty różnie...czasem jak sie pochajamy to i tydzien sie do siebie nie oddzywamy:> a teraz np. ostatni tydzien dzwoni codziennie,przyznam ze wkurza mnie to bo potem rachunek 1000 zł;]..do tego dzwoni i pyta co u mnie,jak mała a ja że to samo co wczoraj:P....ja ogolnie jestem przyzwyczajona,ojciec polowe zycia na kontraktach, brat tez głównie zagranica no i chłop mi sie taki trafił;) ja mojego sprawdzam prosto-wiem ile zarabia i widze ile wpływa na konto:>...jak ma kochanice to musi być BARDZO TANIA;) na twoim miejscu zastanowilabym sie czy cos sie nie stało..??? różnie bywa,są wypadki, nie wnioskuj odrazu że Cie olał:>.....tyle nieszczęść sie dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *daleka*
no właśnie, mam pecha z tymi związkami na odległość, nie bez powodu zapytałam o to jak często inni utrzymuja kontaktu bo....niedawno poznałam facecika,który równiez pracuje zagranica,w niedziele wracal do siebie,jak narazie pisze i dzwoni codziennie ale zostaje brak zaufania po poprzednich doswiadczeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daleka...widzem,ze juz masz kogos na oku...czyli tamten facet nie mial wielkiego znaczenia dla Ciebie..........odpowiesz na moje wczesniejsze pyt.????:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *daleka*
miał znaczenie i to ogromne, i nikogo nie mam do tej pory tlko znajomych,moj kandydat ktory sie do mnie dobija też mieszka i pracuje zagranica,tak tylko mi przyszło na mysl,że lepiej jest niedopóścic do podobnej sytuacji,niczego miedzy nami jak narazie nie ma,wciąż żyje poprzednim związkiem i nie umiem sie wyleczyc z niego,gdybym wiedziała co się stało byłoby mi łatwiej a tak,ciągłe zamartwianie się co sie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwiazki na odleglosc sa bardzo trudne.DUZO ZALEZY OD ZAUFANIA .czasem jednak zabraknie tego i wtedy taki zwiazek pomimo tego ze sie kocha upada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwiazki na odleglosc sa bardzo trudne.DUZO ZALEZY OD ZAUFANIA .czasem jdnak zabraknie tego i wtedy taki zwiazek pomimo tego ze sie kocha upada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daleka ja coraz bardziej podejrzewam,ze cos mu sie stalo.....no ile byliscie ze soba???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *daleka*
zaufanie było po obu stronach, a niedawno przedstawił mnie swojej mamie jako dziewczynę,mial plany, to chyba cos znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *daleka*
jedyne wytłumaczenie że poznał kogoś,spadło to na niego niespodziewanie,i nie chciał zrobic mi przykrości, mimo to i tak dziwne z dnia na dzień? nie kumam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie dzieli z moim
300km. codziennie sa telefony. widujemy sie raz na miesiac. teraz bedzie juz 4 miesiace.... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sama tego nie rozumiem....musze tearz leciec ale lukne tutaj pozniej badz jutro:) Mam nadz,ze odezwwie sie w koncu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *daleka*
skoro telefonuje codziennie to wszystko ok, powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidzetta
Z moim teraz juz malzonkiem zylismy przez rok na odleglosc przez okolo rok (wtedy byl chlopakiem jeszcze). Kontaktowalismy sie dwa razy w tygodniu dzwoniac do siebie plus piszac od czasu do czasu sms. Od czasu do czasu bo moj niestety ciagle sieje komorke ktora jest potem bez baterii i wylaczona wiec czesto jak pisalam sms to pozostawaly one bez odpowiedzi. teraz juz wiem czemu ale wtedy to mnie denerwowalo. coz odleglosc byla ciezka ale na szczescie nam naprawde na sobie zalezalo wiec udalo sie nam ja przetrwac i dzis juz zyjemy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *daleka*
dzidzietta gratulacje,tylko pozazdrościć, fatem jest to że ja ciągle domagałam się częstych kontaktów,słyszałam: kochanie ludzie nie widuja się miesiącami a ty po dwóch dniach płaczesz,co ja się z tobą mam kobieto, ale to nie ma nic do tego co się stało,chcę tylko wiedziec co? nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie dzieli z moim
moj ostatnio mniej ma czasu na te telefony. jest pilotem . ciagle maja jakies narady itp itd :( nie wiem jak to bedzie gdy zamieszkamy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidzetta
Moze nagle poznal kogos? U facetow niestety tak sie zdarza ale tchorze czesto nie umieja powiedziec wprost...my kobiety bardziej pragniemy kontaktu i zapewnien i ja mojemu tez czasem wypominalam ze sle mu np sms a on nie odpowiada albo ze dzwoni kwadrans pozniej niz bylismy umowieni. Dla facetow to chyba nie ma az takiego znaczenia ale pamietam, ze jak pare razy j zamilklam lub zadzwonilam pozniej to on sie tez zaczynal denerwowac. Dzis to wiem iz jego charakter ze robi wszystko z opoznieniem albo ze gubi telefon takze jak ktos ma do niego sprawe to woli zadzwonic do mnie jednak jak ja nie odpowiem to zaraz sie denerwuje. Tacy sa faceci. ja tez mialam czasem schizy ze kogos pozna moze ale moj na szczescie malo wychodzi a jak juz to w malutkim gronie wiec jakos w glebi serca czulam, ze raczej mnie nie zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałyMysz
A ja ze swoim facetem juz tak 2 lata na odleglosc. Studiuje 200 km od niego,on pracuje i nie czesto sie widujemy. Teraz jest troche lepiej bo staram sie czesciej jezdzic do domu ale taki zwiazek na odleglosc troche meczy. Chcialabym isc jeszcze gdzies na studia ale jak sobie pomysle ze przez kolejne 3 lata mielibysmy sie tak widywac to mi sie gorzej robi i jak juz sie na jakies wybiore to chyba na zaoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy 300 km, widujemy sie w każdy weekend, chociaż nie zawsze jest to cały weekend. Kontakt mamy codziennie. Ja w pracy, on przed pracą na czacie na facebooku ;) poza tym jak już jestem w domu, to gg. Cały czas smsy. Telefony praktycznie zero, bo oboje nie przepadamy za takimi rozmowami. A w przyszłym roku (mam nadzieję, że wczesną wiosnę, a jak nie to mu piekło urządzę ;) ) wspólne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania bababa
Nas dzieli 150 km, on ma do mnie darmowe rozmowy na telefon. Dzwoni do mnie ok. 4-5 razy dziennie, a co wieczór mamy długą ok. godzinną rozmowę. Do tego rozmowy na gg. Widujemy się co tydzień. Razem rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *daleka*
przemogłam się i zadzwoniłam, sygnał był ale nie odebrał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×