prosze o porade

jestem z chłopakiem prwaie 2 lata jestesmy zaręczeni wszytsko było by ok gdyby nie jego matka wiecznie sie miesza sieje zamęt rozkazuje wiecznie synus musi ja wozic zawozic autubsem ona nie pojedzie taka pani nieraz moj facet mnie kłamie raz znią trzyma raz zemna pisze jej sms ona mu po 10 sms dziennie co robi jej synuś kochany on ma 28 lat to jest przesada ostatnio pisałam jego matce sms z mojego narzeczonego tel i ona myślała ze to pisze jej synuś i wogole nie jest zadowolona jesli chodzi o mnie o ślubie nie gada a jak napisałam co by zrobila jak bym była wciaży to powiedziała ze se chyba jaja robie.....wiecznie jej nic nie pasuje i jeszcze caly czas gada ze rafałek znia zawsze bedzie mieszkał bo u mamusi ma dobrze mam dosc myśle o zakonczeniu tego zwiazku nie chce wiecznie miec przyszles tesciowej pomiedzy nami.........nerwy puszczaja

ja bym postawiła ultimatum...pomysl sobie co bedzie gdy wezmiecie slub?:Ono wlasnie...jak tesciowa sie wtraca to jest najgorsza rzecz na swiecie...w mojej rodzinie 3 małzenstwa sie rozpadly przez tesciowe...

Dziewczyno, porozmawiaj z chłopem ale szczerze jak on sobie wyobraża ewentualną przyszłośc, bo skoro wspominasz o ewentualnym ślubie lub ciąży to lepiej się zastanów a najlepiej wcześniej porozmaiwaj. Bo oby nie było że mamusia "nie puści" synka z pępowiny... Wtedy przekichane...

coprawda nie wiele zrozumialam z tej słownej sieczki ale nienawidze takich bab, tesciowych

Moim zdaniem postaw swojemu mami synkowi ultimatum, że zamieszka z Tobą i mamusia przestanie go "rozpieszczać" a jak nie to od chodzisz. W końcu dorosły człowiek powinien ulożyć sobie życie a nie służyć mamusi do końca swoich czy jej dni.

jak go kochasz(a wywnioskowalam to z tego ze wychodzisz za niego za maz) to chuj cie obchodzi jego matka???? nie bierzesz wkoncu z nia slubu prawda?