Odezwałą się po roku czasu

Zostawiłem ją..w sumie w bardzo nieładny sposób krzywdziłem ją po rozstaniu bardzo.Kochała mnie...mówiłem że nie moge znią być bo nie widzę z nią przyszłości..że chce spełniać swoje marzenia a ona wegetuje i z nią nie mogę..Ona studiowała ja pracowałem już...Wzięła to sobie bardzo do serca...znalazła prace..Mówiłem też ze się jej wstydzę,przed znajomymi że do niczego nie doszla i dawałem na wzór swoje koleżanki.. A tak na prawdę to sam nei wiedziałem czego chciałem..byłemw stanie dzwonić do niej i mówić jej jaka jest beznadziejna...(nie wiem poc o to robiłem)a jak mówila że nie chce tego kontaktu bo ją krzywdzi..i nie może zapomnieć to potem byłem jeden dzień miły..żeby jej przeszło a potem znów zaczynałem ją dręczyć.. Dziś napisała na naszej klasie że jeszcze mnei nei zapomniała...że "takich jak ja się nei zapomina"że już mnie oczywiście nie kocha...ale dzięki mnie zmieniła swoje życie...że pracowała zarabiała na wycieczki..nauczyła sie jeździć konno(wiedziała że ja jeżdże) i marzyła że jak juz na wszystko zapracuje zadzwonid o mnie i zaprosi na rajd po Bieszczadach będziemy galopować razem po polach i łąkach.potem do Nigerii i na Hawaje..I zapracowała nauczyła się jeździć konnno..awansowała jest szczęśliwa ale zbiegiem czasu dotarło do niej że wcale nie ma ochoty już do mnie dzwonić. Na nk ma zdjęcia z rajdu..i z wyceczek zastanawiam się po jaką cholere do mnie pisała oczywiście wspominała też jakim byłem "fiutem"te wspomnienia były bardzo żywe

jestes zwyklym palantem i dupkiem,ja bym nigdy sie do ciebie nie odezwala,frajer zadufany z ciebie..dziewczyna ma klase czego tobie brakuje:O

Pewnie chciała Ci pokazać na co ją stać i że będziesz żałował decyzji. Jasne, ona będzie Cię pamiętać, ale chyba najlepsze co mogło ją spotkać, to rozstanie z Tobą.

też bym cię zostawiła :o kto to widział by mówić "ROK CZASU" a rok czego kvrwa może być ? rok pieniędzy ? rok dni ??? rok świetlny?

-----"zastanawiam się po jaką cholere do mnie pisała oczywiście wspominała też jakim byłem "fiutem" Po to pewnie pisała, żebyś zrozumiał wreszcie jakim jesteś fiu*em i oczywiście miała rację. A najlepsze z tego wszystkiego jest to, że ją zostawiłeś. Nic lepszego nie mogłeś dla niej zrobić.

ok ale napisała mi po roku esej...wspominający wszystko od początku do końc wszystko co ją raniło co czuła cały opis przeżyć wewnętrzych na 7 stron:Ozesztą zawsze się powtarzałą i byłą rozmazana

dla własnej satysfakcji, żeby ostatecznie zamknąć ten rozdział w swoim zyciu