Noworodek postanowił nie jeść. Radźcie proszę!

Od paru dni mamy problem. Dziecku czterotygodniowemu jakby odechciało się efektywnego jedzenia. Jest karmione w sposób mieszany, w dalszym ciągu tzuca się na smoczek butelki i na pierś ale... nic nie wypija. Na przykład po kwadransie pozornego ciągnięcia mleka z butelki, ilość tego mleka pozostaje taka sama. Taka sytuacja trwa od paru dni i muszę dokarmiać dziecko jak w pierwszych dniach życia czyli strzykawką. Wtedy wypija normalną ilość pokarmu. O co może chodzić? Co robić? Dodam że lekarz nie wie a badania wykluczyły stan zapalny czy np jakieś przeszkody w jamie ustnej.

ale czy dobra masz dziurke w smoczku.Ja od samego poczatku w smoczkach Avent robilam duze dziury,bo inaczej to sie meczyl i nic nia zjadal.Teraz to ma taką, jak dziura ozonowa

Używałam najpierw smoczka z mniejszą dziurką, potem wypróbowałam takiego z większą ale bez efektu. Może powiększyć dziurkę samodzielnie, jak to się kiedyś robiło?

Przez to dziecko miało za mały przyrost wagi a w końcu przestało jeść. A gdy zaczęłam wtłaczać pokarm strzykawką i dziecko go tylko połykało, to od razu przyrost wagi skoczył powyżej średniej u noworodków. Ale ile można karmić dziecko strzykawką lub nie wiedzieć czy ciągnie z piersi mleko czy tylko się bawi?

a gdy odstawisz od piersi po jakim czasie płacze? a jakie masz butelki?

Dziecko powinno aktywnie ssać pierś przynajmniej 5 minut jednorazowo (a u takiego malucha dłużej) - w tym czasie słyszysz przełykanie. Jeśli nie słyszysz, to jest problem.

nglka ale pomogłas no noralne że ma problem skoro w butli mleka nie ubywa :O rób dziury w smoczku ja robiłąm bo tez by nic nie jadł sama pociagnij z butli to zobaczysz jak ciężko leci tylko nie przesadz z dziurami a wypróbowałas z nuka silikon przepływ szybki u nas była rewelacja tyle ze syn był starszy

Myszka83 - w czym masz problem? Bo widzę, że na pewno masz problem z czytaniem. Primo - nie do ciebie pisałam więc ocenę skali mojej pomocy pozostaw autorce, któa napisała: "Ale ile można karmić dziecko strzykawką lub nie wiedzieć czy ciągnie z piersi mleko czy tylko się bawi?"I na to pytanie odpowiedziałam.

moja starsza córka robiła tak samo.I nie pomógły żadne dziurki i inne cuda:oNie miała odruchu ssania po prostu.Ja ją karmiłam tak jak ty piszesz do 5 m-ca:oA potem robiłam gęste kaszki na mleku i jadła łyżeczką,na szczęście juz ładnie:)

mi o nic nie chodzi tylko autorka prosi o rade co robic a ty wujeżdzasz z ksiażkowa teoria i to ma jej pomóc :O

Nie, absolutnie - zapomniałam, że tylko ty to potrafisz najlepiej! :DDla mnie samej to, co napisałam - było kiedyś w podobnej sytuacji bardzo przydatną informacją. Już pisałam - skale oceny pozostaw autorce. Sama stwierdz co jej się przyda, a co nie.

A jakim mlekiem go karmisz??? Bo mleko Humana jest bardo geste i mi nawet przez smoczek nr 3 nie chciało lecieć, Takie samo jest któreś bebiko, ale nie wiem które, bo zapomniałam...

Pierwsze o co spyta lekarz w przypadku karmienia mieszanego i nie-jedzenia z buti - to to, czy z piersi dziecko w ogóle cokolwiek je. Info o sposobie rozpoznawania kiedy dziecko je - a kiedy nie - jest istotne. Moja nie jadła. Nie wiedziałam nawet jak "brzmi" przełykanie pokarmu, nie wiedziałam, że po tym się rozpoznaje aktywność ssania - nie umiałam odpowiedzieć, czy moje dziecko je z piersi, czy nie.Nie sądziłam, że trzeba Ci tłumaczyć tak podstawowe rzeczy, Myszko :/

ngLka Dziecko powinno aktywnie ssać pierś przynajmniej 5 minut jednorazowo (a u takiego malucha dłużej) - w tym czasie słyszysz przełykanie. Jeśli nie słyszysz, to jest problem. nglka a w czym ta wypowiedz pomoga skoro dzieckko nie ssnie to autorka wie ze ma problem :O jak ty pusta jests z tymi toriami

jak wyżej, tchórzliwy, pomarańczowy anonimie :)jesteś autorką nie? to zajmij się podbudowaniem własnego ego w piaskownicy

ngla co ty pierdolisz ale autorka wie ze ma problem !!!! i suka co robic !!!!!

miało byc szuka :O by se nie pomyslec zle

Zauważyłam już ciekawą zależnośc - osoby postronne zawsze najlepiej wiedzą czego szuka autorka - lepiej od niej ;)Eot mili państwo, nie mój poziom. Autorce najlepszego.

uciekasz bo nie mozesz nic ciekwego powiedziec b ty tylko teoria rzucasz a praktyka swoja

autorko powinnaś wziąć malucha do lekarza. Mnie nic nie przychodzi do głowy. Może ma anemie i nie ma siły ssać tak mocno żeby mleko leciało? Ze strzykawki jak mu podajesz to nie musi mocno ssać więc chętnie pije a to oznacza ze nie ma problemu z przełykaniem tylko ze ssaniem. Ja bym proponowała wizytę u pediatry.

witam, a ja mam pytanko. Rodzę za 3 tygodnie, to moje pierwsze dziecko. Boję się z mała powrotu ze sobie nie poradze, Napiszcie co ile dzieci jedzą? Skąd będę wiedziała że mam ją nakarmić? Jeśli piersią to co ile, jeśli butelką to co ile, a jak na zmianę to też jak. Błagam to dla mnie ważne. Przerazona mama.

ła :D dziecko płacze jak czegoś chce.... zawsz sprawdzasz w pierwszej kolejności czy chce jeść, w drugiej czy ma mokro, w trzeciej czy coś go nie boli i tyle.... z czasem nauczysz się rozróżniać płacz na jedzenia.... na kupkę, marudzenie jak dziecko jest zmęczone itp.... np moje dzieci jak są głodne robią takiego dziubka i podczas płączu wychodzi mi od tego ułożenia ust "laaaaaalaaaaalaaaaa"

Yyy... trochę się pogubiłam w Waszych odpowiedziach. Z tego co czytam jednak to obie macie rację: myszka bo zauważyłaś że to moje dziecko nie wyciąga mleka z butelki (dzięki wszystkim za rady powiększenia dziurki bo mialam wątpliwości czy tak robić, jutro też wybieram się do jakiegoś porządnego sklepu kupić smoczek z większą dziurką, poszukam tego NUK z szybkim przepływem) ngLka, bo piszesz jak poznać czy dziecko wypija coś z piersi (chyba jednak tak bo ostatnio piło i potem ulało mu się, czyli było co). Kawusiu, no właśnie jedyne co mi powiedziała pediatra, to ze są dzieci które trzeba karmić strzykawką a potem łyżeczką. Swoją drogą nie wiem czy to ta strzykawka nie rozleniwiła mojego dziecka, choć trzymałam się zasad (żeby naśladować naturalne wyciąganie pokarmu). Kwik, karmię mlekiem NAN, obecnie takim dla wcześniaków i noworodków słabo przybierających na wadze. Nie mam porównania do innych bo nie chcę zmieniać dziecku co chwilę. Mamani, byłyśmy u pediatry, mała miała już dwa różne badania krwi i moczu, i wszystko jest w porządku stan zapalny wykluczony. Pediatra nic nie doradziła poza stwierdzeniem że tak bywa. "jdhcdhsicnsJ HDHD d" - z dziećmi bywa tak różnie (patrz: ten topik z przykładem dziecka które niby chce jeść a nie ciągnie pokarmu a dodatkowo mogę napisać że lubi spać i mogłoby spać długo np w nocy a czasem domaga się pokarmu tak często że z kolei rozepchałabym mu żołądek dając tyle ile chce (przed tym uprzedzał lekarz)) że lepiej nastawić się na karmienie co określoną liczbę godzin. Jest to zwłaszcza konieczne w przypadku drobnych noworodków, które same nie domagają się jedzenia.

"Jeśli piersią to co ile, jeśli butelką to co ile, a jak na zmianę to też jak." Coś o tym w necie jest. Pokarm matki dziecko trawi szybciej, zdaje się, a mleko modyfikowane dłużej. Piersią więc można karmić częściej a z tego co wiem, odstęp między karmieniem sztucznym powinien wynosić co najmniej 2 - 2,5 godziny (tak mi mówiła pediatra). Z kolei chyba każdy pokarm dziecko powinno dostawać najrzadziej co 3,5 godziny (chociaż tu teorie są różne, w tym skrajna, zachęcająca do uczenia już dwumiesięcznych niemowląt, żeby przesypiały całą noc ["Sekrety niemowląt" Tantum, Ward], co mi się wydaje chore i niebezpieczne...) Ja karmię moją córeczkę w sposób mieszany bo może mam mało mleka a może ona za mało pobiera(???). Obecnie zatem dostaje jeść co jakieś trzy godziny a dodatkowo przystawiam ją do piersi, w tym także dla uspokojenia gdy ona płacze, dla rozgrzania po spacerze i przed i po posiłkach, na wypadek gdyby miała chęć.

Dobra, dziewczyny, to ja powiększę dziurkę i przy pierwszej sposobności kupię smoczek umożliwiający większy przepływ. Będę też sprawdzać jak to dziecko łyka mleko z piersi ale przez kilka minut jednocześnie, resztą czasu nie będę się przejmować. I jak sie nic nie poprawi, podzielę się spostrzeżeniami i podpytam o opinie. Bardzo dziękuję za pomoc! (W tym dziękuję za info że i tak się zdarza i jakoś da się przeżyć).