Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oooonie

Mam dosyc bycia kura domowa.

Polecane posty

Gość oooonie
naprawde ciezko mi sie odnalesc. u mnie w rodzinnym domu wyglada to inaczej. matka owszem dowodzi w sprawach domowych, ojciec nigdy sam z wlasnej inicjatywy za nic sie nie wziol bo jak twierdzil nie wie i nie umie, ale byl chetny do pomocy tylko oczekiwal jasnych wytycznych co ma konkretnie zrobic. i tak zawsze bylo ze mielismy powiedziane co kazde z nas ma zrobic. ojciec jednego dnia odkurzyl i umyl podlogi, ja umylam kibel i wanne. mama zrobila obiadek, posprzatala w kuchni i wszystko dopiescila. wszyscy byli szczesliwi a w domu bylo czysto. z tym ze moj ojciec pracuje od 8 do 16 i o 16:30 jest w domu. mama z kolei od 6 do 14 i o 15 juz byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooonie
oczywiscie ze go wysylam drugi raz, ale nie ma opcji za cholere nie pojdzie. robi mine szczeniaka wystawionego w deszczowa pogode na dwór i narzeka ze zmeczony po pracy a ja juz nie mam sumienia. wkoncu pracuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hegenaa
pewne rzeczy wynosi sie z domu. Sama napisalas jakie sa relacje jego ojca z matka. Widocznie Twoj chlopak uwaza ze tak ma byc. Jestem w Twoim wieku ucze sie zaocznie nie pracuje mieszkam tez z moim chlopakiem. U niego w domu rodzice byli prawdziwymi partnerami jak jedno nie moglo czegos zrobic to bralo sie za to drugie. I z moim chlopakiem wlasnie tak jest dzielimy sie obowiazkami. Raz ja zmywam naczynia raz on , raz ja zmyje podglogi raz on. A uwierz mi pracuje i to ciezko wstaje o godzinie 4.40 (ja razem z nim robie mu kanapki i kawe) i wraca do domu o 18. Nigdy nie mialam do niego o nic pretensji. W weekendy jak studiuje (od piatku do niedzieli) to moj Luby sprzata i gotuje. Kiedy wracam z zajec mam przygotowany obiadek i kapiel. Podsumowujac musisz nauczyc go partnerstwa bo jak narazie to on zyje tak jakby Ciebie tam nie bylo. Porozmawiaj z nim jesli sie nie zmieni teraz to nie licz ze kiedy kolwiek nadejdzie ten dzien. 3mam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez napisalas ze
ojciec sie wyprowadzil a teraz piszesz ze wszystko ok tralalala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqo
może ustalcie jakąś pulę na miesięczne zakupy zbierajcie co miesiąc a później ty zrobisz zakupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wyprowadź
autorko po twoich postach widać że nie masz obycia z facetami, faceci myślą zupełnie inaczej niz my kobiety, wogóle każdy człowiek ma inne poczucie czystości inne myslenie i w pewnym stopniu trzeba iśc na kompromisy. To że nie domyslił się że trzeba jakiś tam schab kupić zamist kurczaka, do faceta trzeba prosto, jak nie ma tego to kupic to a nie że ma się domyslać a potem zamiast kurczaka kupi rybę i nakrzyczysz że kupił rybę a nie kurczaka, albo kupi kiełbasę. A z tym sklepem, wierz mi że jeszcze wiele bardziej skomplikowanych rzeczy się zdarzy które nie będą dla ciebie w żaden sposób logiczne a on zrobi. Niektóre rzeczy powinno się zaakceptować a nad innymi pracować. Co do gości to sprzataj swój kąt jak przychodzą i przebolej to że w koło jego kąta jest syf niech on się wstydzi, albo jak mówiłam wszystko co koło kompa to do kosza, wierz mi że nawet jak ty się wstydzisz za niego to i tak jest to lepsze niż jakbyś za niego posprzątała w tej chwili. Wielokrotnie słyszałam i czytałam że to że facet nic nie robi to jest wina kobiety która robi to za niego, ja też mam faceta prosto z pod skrzydeł mamusi i na szczęście nie musiałam stosować żadnych brutalnych środków wiele razy się wstydziłam za bałagan jak przychodzili jego znajomi (przy moich i naszych sprzątałam) a teraz mama faceta który uczestniczy w obowiązkach jak ja. I było to wtedy jeszcze bardziej nieuczciwe bo on pracował a ja szukałam pracy i całe dnie w domu spędzałam, a na każdą gatkę że jest zmęczony mówiłam że chętnie sie z nim zamienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqo
kolejny kurwa analfabeta ok, ona zrobi zakupy (bo on ich nie cierpi) ale może ona też czegoś nie znosi i dogadają się, że będzie nielubiane prace wykonywał on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqo
na śmieci znam tylko jeden sposób - skuteczny koleżanka poczyniła tak ze swoim mężem był syf wzięła worek na śmieci i wrzuciła tam wszystko (ubrania, szklanki, talerze, gazety)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooonie
ale o co ci chodzi? przeciez napisalam jaki byl podzial obowiazkow u mnie w rodzinnym domu jak bylam mala!!!! jak to sie ma do pozycia malzenskiego moich rodzicow? tak sie sklada ze w styczniu tego roku sie wyprowadzil. klocili sie i miedzy innymi matka wyrzucila mu wszystkie jego rzeczy co lezaly na wierzchu. to sie wkurwil i wyniosl, ale niedawno sie jakos pogodzili. zreszta po co ja sie tlumacze, zarzucasz mi cos? to powiedz wprost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqo
taki sens że chłop będzie w końcu wiedział gdzie jest miejsce jego rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wyprowadź
A zapomniałam rozwinąc myśl. Czytałam i słyszałam że właśnie to wina kobiet że facet nic nie robi i zazwyczaj tak jest, facet chce coś zrobić to dostaje opierdol że nie do tego skpeu poszedł a potem się cofnoł z pod kasy albo że nie kupił piersi z kurczaka, źle umył podłogę, źle umył kubek, źle coś tam, nie te talerze wyciągnął, kupił kiełbase czy słone paluszki. Widzisz twój przykład, jesteś pełna narzekania i weź tu dogódź kobiecie, jak facet ma cos zrobic skoro wszystko robi źle. To jest twój problem bardziej niż jego. Moje koleżanki jak nażekają na to z e facet nic nie robi to zazwyczaj od słowa do słowa wychodzi na to że same tak nauczyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antykuriki
Ja bylam taka kura 4 lata ale przestalam juz nia byc od momentu kiedy dowiedzialam sie .... ze innej pisal ze sam mieszka i przestaalm cokolwiek robic w domu!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wyprowadź
o to chodzi z tym wyrzuceniem właśnie żeby wiedział co się stanie jak nie posprzata po sobie. Ale zresztą autorko, bagatelizujesz każdą radę, dalej będziesz za nim sprzatać i nie zrobisz nic w tym żeby sobie pomóc. Żyj sobie tak dalej jak ci wygodnie albo poszukaj idealnego faceta który będzie robił te wszystkie obowiązki. Popisz sobie jeszcze trochę żeby ponarzekać i wróć do swojego życia w nadziei że coś samo się zmieni. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooonie
mam firefoxa, przepraszam, ze nie uzywam polskich znakow ale nie chce mi sie pisac ą i ę. i czy ja napisalam ze narzekam? nigdy na niego glosu nie podnioslam. i zawsze za jaki kolwiek przejaw pomocy z jego strony czy checi mu bardzo dziekuje a napewno nie robie wyrzutów!!!!!! jak nie kupil schabu czy kurczaka to sie usmiecham i pytam czy nie moglby pojsc jeszcze raz, jak nie to nie gotuje obiadu albo ide ja.. tyle. my sie nie klocimy, nie podnosimy na siebie glosu... nigdy! zawsze rozmawiamy. a do narzekania i wyrzucenia tego co mnie boli zalozylam temat na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wyprowadź
sorry z te błędy to tylko ten jedne post mam mozillę tylko mi się nie chciało poprawić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooonie
z tym sklepem to tak samo, zapytalam sie po co pojechal do ZT skoro mamy tutaj sklep do 20 i bylam swiecie przekonana ze ma jeszcze jakas sprawe. nic wiecej mu nie powiedzialam, przyniosl te zakupy podziekowalam i dalam buzi za to ze mi pomogl. a to ze zachowal sie bezmyslnie i nielogicznie zachowalam dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eqo
słuchaj mój facet też kiedyś umiał zrobić zakupy składające się z kiełbasy i chleba teraz jeśli mówię, że ma coś przynieść, to nie kupuje nic zastępstwie, tylko idzie do kolejnego sklepu jeśli nie będziesz konsekwentna nic nie zdziałasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooonie
to ja juz nic nie rozumiem. najpierw naskakujecie ze narzekam na faceta i to nie dziwne ze mu sie nie chce bo cokolwiek nie zrobi to dostaje opier. a potem mowicie ze wlasnie zle robie ze go nie opier.... ja osobiscie wychodze z zalozenia ze opierdalanie to nie jest metoda, jedynie rozmowa i zachecanie. z tym sklepem - liczy sie to ze kupil. przytoczylam ta sytuacje tylko zeby pokazac jego bezmyslne zahcowanie. to czy sie nalatał po wawie czy nie mnie nie interesuje specjalnie. kupil toczka w toczke to o co prosilam. pomijajac drobny szczegol ze puszki kupił dla szczeniakow rasy malej. gdzie my mamy duzego i 8 letniego psa. ale to mnie akurat malo nteresuje bo pies nie moj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się wyprowadź
opierdalać że czegoś nie robi a nie opierdalac jak coś zrobi n ie po twojej myśli, zresztą opierdalac to mocne słowo jak coś zrobi ale nie tak jak ty bys chciała to przymykać oko i pochwalić za staranie, a zwracac uwagę na te wszystkie obowiązki domowe których nie robi i nie robić za niego, powiedz raz, jak powie zaraz czy jutro to niech to leży do póki nie zrobi, ewentualnie zwróć uwagę za jakiś czas. O wiele trudniej być konsekwentną w tych sprawach niż zacisnąc zęby i posprzątać po raz kolejny ale sprzatanie i robienie tego dalej co robisz nie rozwiązuje problemu. Z tymi kanapkami i obiadami to też, zrób następnym razem tylko dla siebie i nie zważaj na to co on powie, jak zgłodnieje to sobie zrobi sam gwarantuję ci to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jesteście dziwni- niby razem a osobno... wszystkie wydatki podzielona tak dla bezpieczeństwa jakby związek miał sie jutro skonczyć- to bez sensu. Albo mieszkacie razem jako para albo wcale, a tak on jest tylko współlokatorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina041
W sytuacji, gdy on wraca do domu o 19, normalne jest że wiekszość obowiązków domowych spada na Ciebie, jako że masz 3 dni wolne w tygodniu i zajecia też kończysz o przyzwoitych godzinach. Ale chyba wiem w czym jest problem. Nie w tym że to tylko TY sprzatasz, tylko problem tkwi w tym, że jak on wróci zmeczony do domu, to jak sama napisałaś, skarpetki rzuci w jeden kąt zostawi 200847 papierków po sobie i wszedzie włosy. Dlatego radze Ci przeprowadzić rozmowe z nim. Powiedz mu,że rozumiesz żeon zapieprza od rana do wieczora, dlatego ty zajmujesz sie domem, ale powiedz mu żeby docenił Twoją prace. Żeby skarpetki wrzucił do kosza z brudną bielizną, a ciuchy chociaż rzucił na krzesło a nie po całej podłodze rozsypał,żeby włosy wyrzucał do śmietnika (możesz postawić mały kosz na śmieci w łazience) i żeby wyrzucał po sobie papierki. Nie wymagasz od niego przecież dużo! Masz pełne prawo być sfrustrowana tym, że nie docenia faktu że posprzątałaś. Miałam podobnie, kończyłam prace o 14, a mój facet o 20 :) Ale wystarczyła szczera rozmowa z nim, powiedziałam mu że wiemże wraca padniety do domu, ale ja za to sprzatałam i gotowałam więc też czuje sie zmeczona i nie mam ochoty chodzić za nim i zbierać wszystkiego. Potem powtarzałam mu to kilkakrotnie, gdy widziałam gdzieś jakąs skarpetke, czy papier i mówiłam że tego nie posprzatam i powtarzałam mu wszystko jeszczeraz. W końcu zaczał wyrzucać papierki po sobie, talerz odstawiać do zlewu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×