czy da się rozkręcić nieśmialego?

jesli tak, to jak?

za leży jak bardzo nieśmiały bo jeden potrzebuje tylko początkowej inicjatywy z twojej strony ,a 2gi cały czas bedzie szukal akceptacji u ciebie co jest męczące na dluższa metę

Ale, że niby co mam robić? Jest bardzo nieśmiały... ale chce coś do mnie... widze to:)

ja też jestem ciekawa odpowiedzi na to pytanie ;) też znam takiego jednego bardzo niesmiałego, któremu się podobam ale ktory nie robi pierwszego kroku :O

Pewnie że tak ;) podaj konkretną sytuacje to dam Ci parę wskazówek ;)

bo moze to wy tworzycie granicę.

u mnie sytuacja wygląda tak, że coś do siebie na pewno czuliśmy i z mojej strony na pewno nadal coś jest. Najpierw było fajnie, jak byliśmy ze znajomymi to on był trochę mniej nieśmiały, niestety na czas wakacji zamilkł, wiec uznałam ze on się już "odkochał". Więc znalazłam sobie chłopaka. No i okazało się ze tamten pierwszy się po prostu nie odzywał bo myślał ze ja do niego nic... dla odmiany jak ja już chciałam z nim być to on oznajmił ze wyjeżdża.... że cos czuje ale ale ma szanse na wyjazd i chce sprobowac. teraz wrócil ale milczy. a jestem pewna ze on jest na tyle niesmialy ze pierwszego kroku nie zrobi. wiec co ja mam robic?

a co Wy jestescie srubokret, ze macie chlopa rozkrecac?jak taki niesmialy to niech siedzi w domku a nie panny chce rwac

U mnie jest tak, że odkąd się poznalismy non stop GGadamy... smsujemy często... widzimy sie raz w tygodniu (hehe ciekawe gdzie ) on boi się ze mną rozmawiać przy kolegach, a sam na sam nie pogada bo się wstydzi (że koledzy widzą) rzuca jakimiś aluzjami (na gg i sms) ze jestem ładna, mądra itp... ale nic konkretnego.... ;( ilez tak mozna!?

to jeszcze bedzie nieposkładany

Dać mu alkohol, to najtańszy sposób na rozwiązanie języka i ogólnie rozwiązłość ;)

Ciekawe jak mu dam ten alkohol.... pewnie przez neta światłowodami pociągnę...

da sie za pomoca srubokreta i klucza francuskiego. beda tez potrzebne obcegi.

jesli to prawik to zabij go