Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maławariatka

Zwariowałam!!!!!!!!!!!Pomocy

Polecane posty

Gość maławariatka

Obawiam się, że bez leczenia się nie obejdzie....jest ze mną źle bardzo źle.Nawet nie wiem, czy będę mogła dokładnie opisać swój problem, bo czuję pustkę w głowie.Nie mam za dobrych doświadczeń z mężczyznami wiem wiem, każdej z nas to się zdarza.Ale ja jestem specyficzna, bardzo się przejmuję, biorę wszystko do siebie...spalam się.Prawda jest taka, że miała chyba tak naprawdę jeden poważniejszy związek...reszta to próby, które zakończyły sie fiaskiem...nie o to chodzi, że ja nie chciałam...zazwyczaj było jedno spotkanie i cisza, jak doszło do 3,4 -woow cud...ale wtedy dłużej cierpiałam.Tak wiem, zaraz ktoś mi napiszę, że jestem dziecinna i głupia...jak można jęczeć i przeżywac 3 spotkania?Sama nie wiem...najbardziej boje się, ciszy...jak nagle facet przestaje się odzywac...panicznie sie boje..nie chce...modle sie w duchu zeby to znow nie byla prawda...ZAWSZE okazuje się, że mam racje :/...ostatnio podobał mi się facet spotkaliśmy się 4 razy...przestał się odzywać...było niby ok, a tu klops cisza...nie bede wchodzic w szczegoly jakos sobie poradzilam...i znów kogos poznalam...widzielismy sie raz!!!! cholera jasna raz!! bylo fajnie odzywal sie...az nagle przestal...jeden dzien dałam rade...wczoraj nie wytrzymałam odezwałam się, żartując-odpisałm, poesemesowalismy troszkę, powiedział, ze odezwie się wieczorem...i co??? nie zrobil tego....nie moglam w nocy usnac....dziś rano zdarzylam się juz pobeczeć, serce mi wali jak głupie i w głowie kołacze się idiotyczna myśl...o nie, znowu, znowu to samo!!! kusi mnie aby sie odezwac, powstrzymuja mnie jednynie bliskie osoby....oszalałam :( Prosze potrzebuje pogadac z kimkolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe ja chyba
też jestem wariatka, też wyczekuje az jeden "frajer" do mnie w koncu napisze, tylko ze nasza znajomość ma w ogole inna historie, ale ja też np "becze" jak sie nie odzywa- mama mi mowi zem glupia hehe coz poradze ze taka mnie urodzila hehe ;p troche wiecej luzu w to wrzuc, nie ten to nastepny i nastepny :P i znajdziesz, i stanie sie tak ze To Ty bedziesz miala dosc ze w kolko do Ciebie pisze;p a tak w ogole to ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda z nas
Chyba przez to przechodzi :( Ja uczyłam się przez kilka lat nie czekać uporczywie. Nie odzywa się to po prostu zajmuję się czymś innym, żeby nie myśleć tyle. Inną kwestią jest to, że zbudowałam coś w rodzaju muru obronnego i za blisko płci męskiej do siebie nie dopuszczam, bo tak jest bezpieczniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maławariatka
oj no łatwo mówić, że jak nie ten to następny....żeby o takie proste było, to bym miała już dawno to wszystko w dupie i nie siedziała na kafeterii... pytanie z cyklu infantylnych : jeśli wczoraj esemesowaliśmy, i zażartowałam, aby mnie więcej nie zaniedbywał i obiecał, że dołozy wszelkich starań..nie odezwa się....czy okropnie źle by to wyglądało jakbym do niego napisała?? kuuuusi mnie....:/ ile lat??? ćwierk wieku mam już jakiś czas za sobą..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a opowiedz coś o swojej
historii. Dlaczego cierpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to było do hehe ja chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maławariatka
ahh zapomniałam dodać, że wrócił z dyzuru ze szpitala i napisał ze jest po 28 godzinach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe ja chyba
ee czy Ty jestes mna? o ile wczoraj rzeczywiscie pisalas z kolesiem i zartowalas a dzis on milczy, a teraz korci Cie by napisać tooo ja tez tak wczoraj mialam;] aale nie pisz hehe, jakos sie przemoglam i nie pisze, jak sie nie odezwie to mam go gdzies.. nie no moze nie do konca gdzies ale czekam, i nie jest powiedziane ze musze czekac nie wiadomo ile;p hmm mur obronny? ze co mam zostac lesbijka? ;p;p Kobietki nie ma sie co zalamywac, traktujmy zycie na wesolo:) i chodzmy na piwo przed 12;d a coo;p oni moga hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda z nas
Nie pisz! Pewnie jest zmęczony i nie ma głowy do sms-ów. Poczekaj, daj mu odpocząć. Choćby nie wiem co to nie pisz. Ja wiem jakie to trudne, ale wytrzymasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalna kobieta ok 30
Hehehehe ;D Nie od razu lesbijką :) Uważam, że to problem, bo ja nie umiem się już chyba w coś zaangażować. Przeważnie są to znajomości nie warte tego, ale co będzie jęsli przegapię tę wyjątkową? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz autorko
no , dla mnie to nie jest powód do frustracji, ale coż - każdy ma inny próg odporności. Najpierw pomyślałam sobie, że mnie się nigdy nie zdarzyło, tak, że niby jest ok , a facet się nie odzywa...ale po głębszym przemyśleniu, tak zdarzyło mi się 2 razy, może 3. Nie pamietam. Po prostu wcale się nie przejmuje !! Może ty podświadomie, niewerbalnie wysyłasz znaki jakies ? I facet intuicyjnie wyczuwa , że jesteś zdesperowana, co ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maławariatka
heh być może telepatycznie wyczułyśmy się...:) Wiem, że masz rację i Twoje podejście jest słuszne, ale nienawidzę , czekania, nie ciepię tego!!! w ogóle jestem dziwna bo nie lubię początków znajomości, całej tej niepewności...wkurza mnie :/ A słuchajcie z pkt. widzenia osoby z boku, kiedy można stwierdzić, że kobieta narzuca się facetowi?? Bo ok, ja mam swój pogląd, ale wolę posłuchać opinii innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maławariatka
hmm...nie...myślę, że nie.Na pewno nie mówię, formy MY, związek, czy spekuluję o przyszłości...nie gadam jak idziemy ulicą" ooooo jakie śliczne bobaski też bym chciała takie"...zachowuje się dość normalnie...na tyle normalnie, że kolesie mówią, że chcieli by się ze mną zobaczyć...tzn np ten powiedział, ze w ten weekend podczas ostatniego spotkania...nie wiem co jest kuzwa nie tak...no nie wiem...wydawalo mi się, że jest ok...nie odzywałam się pierwsza...i teraz to :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalna kobieta ok 30
Za wcześnie wkleiłam... Jestem świeżo po związku. Moja sytuacja jest trochę dziwna, ale nieważne, nie o tym. Autorko: facet chce zdobywać, nie Ty. Może coś w tym jest, że wyczuwa Twoją desperację... Nic na siłę. Niestety to jest gra jak świat stara, że każda z nas czeka-takie przekleństwo. Nigdy nie daj facetowi poznać, że jest dla Ciebie strasznie ważny. On musi walczyć cały czas, bo inaczej straci zainteresowanie. autopsja+obserwacje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maławariatka
no to cholera szlak mnie trafi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz autorko
czegoś się boisz, to podświadomie to spierdolisz ... ot co . Nie musisz mówić koniecznie 'jaki kolor ścian do sypialni ci się podoba?" , widocznie wyczuwaja , że coś jest nie tak. oczywiście - nie jesteś skazana na samotność. Miałam kolezanke z podobnymi problemami, ciągle dostawała kosza oficjalnie badz nie . Stwierdziłam , że w jej przypadku chodzi o to , że ona na pierwszej randce potrafi powiedzieć ze ' sie szanuje i nie uprawia seksu od razu " . Gość jak to usłyszał po prostu wiał, a ona siedziała i płakała , że nie ma szczęścia w miłosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz autorko
przedmówczyni moja ma racje - facet musi zdobywać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maławariatka
rozumiem co masz na myśli...tylko ze podczas spotkania i na początku ja naprawdę nie popadam ze skrajności w skrajność...ani nie robię z siebie cnotki niewydymki ani rozwiązłej ...bo nie myślę w czarnych kolorach, nie nakręcam się...problem się zaczyna, w momencie gdy koleś przestaje się odzywać nie wiadomo czemu...bez powodu.Bo serio, ten akurat nie miałby powodu.Dlatego nie czaję...po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maławariatka
no to ,że facet musi zdobywać to ja wiem, może pierdoły mówię, ale coś tam z rozumu mi jeszcze zostało...przecież mnie nie zdobył jeszcze ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda z nas
Mówię Ci, że śpi zmęczony. Nie panikuj!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maławariatka
nie śpi, nie śpi...w pracy jest ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czego ty oczekiwalas??ze po 28 godzinach pracy on bedzie czuwal i pisal sms'y..wiadomo,ze zasnal...spokojnie...choc rozumiem obawy,skoro czesto ci sie takie "cisze" zdarzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenia_lenia
jestes pewna ze gośc jest na poważnie zainteresowany tobą czy raczej mysli o miłym romansie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda z nas
To jak jest w pracy, a to praca w szpitalu to na pewno ma urwanie głowy. Spokojnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenia_lenia
ja to staram sie upewnić na jakim poziomie ma byc taka znajomośc wtedy nie mam problemu z czekaniem na smsy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maławariatka
kenia_lenia - upewnic się ? co dokładnie masz na myśli w jaki sposób? tak szczerze oraz każda z nas -no oki, rozumiem, że człowiek ma prawo być zmęczonym, ale skoro pisaliśmy o 17 to po jaką cholerę pisał, że odezwie się wieczorem z przemyśleniami jak to naprawić i że postara się mnie juz nie zaniedbywać :/ ale jedynie co ma na swoje usprawiedliwienie to natłok pracy :/ faktycznie mam uraz po poprzednich znajomościach...przyznaję się bez bicia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenia_lenia
piszesz że jestes juz po cwiercwieczu i po przejsciach a facet moze ma dokladnie to samo i nie mysli o angazowaniu sie. Warto to wsptepnie ustalic z nim na jakim poziomie jest wasza znajomosc. Ja uwazam ze jak facetowi zalezy to potrafi ciagle pisac a jak nie chce sie angazowac to zwyczajnie mysli o tobie tylko wowczas kiedy mu przychodzi ochotka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda z nas
Może miał zamiar, ale coś mu wypadło, zapomniał, nie miał głowy. Nigdy nie bierz dosłownie tego co facet mówi...Oni czesto tak robią i ja naprawdę nie wiem dlaczego. Tak już jest. Albo powiedział Ci tak na odczepne, że się odezwie wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Normalna kobieta ok 30
czekaj, czekaj... z przemyśleniami jak to naprawić? No.. jeśli z czymś takim wyskoczyłaś to normalne, że się nie odezwał, bo go przestraszyłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×