Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...staram się być szczęśliwa..

Samotność i jej smak..

Polecane posty

Życie jest do d**y.. Szaro, ponuro, nudno.. Nie ma co robić, gdzie i z kim wyjść... tajemnicza dama ...rusz w końcu dupę i znajdź sobie miejsce gdzie możesz wyjść ... a nie znowu odmawiacie litanię na forum...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damo-ja cie rozumiem :) ci ,co tego nie doswiadczyli,nie zrozumieja.. ostatnio troszke mi sie poszczescilo,odnowilam kontakt z kolezanka9zakopalysmy wojenny topor)i mam z kim wyjsc na miasto i gdziekolwiek ,mam z kim spedzic sylwestra:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że tu nie ma gdzie wyjść ! Pójdę sama do pubu czy do kina ? NO proszę Cię ! no proszę Cię Damo jeżeli dla Ciebie to będzie ujmą wyjście samemu gdziekolwiek to masz problem ze sobą...od czegoś trzeba zacząć....nikt sam do Ciebie w tym wypadku nie przyjdzie na kolanach i nie będzie Cię prosił o wyjście...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ale gdzie ja sama pójdę ? Imprez nie lubię.. znajomych nie mam. Mam się szwendać po ulicy bez celu ? brakuje Ci wyobraźni ? poza tym jak nie lubisz niczego to po co chcesz wyjść? nie "lepiej" siedzieć przed kompem? oj damo...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyobraźni mi nie brakuje, ale tutaj naprawdę nie ma gdzie wyjść. Przed komputerem nie chcę siedzieć, bo marnuję tu swoje życie i zdrowie.. Ale na nic lepszego nie mam pomysłu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damo a czytalas juz o rzeczonej przez wyssanego DYSTYMII...? ja kiedys o tym czytalam...chyba to mam to takie wyobcowanie ,wysofanie spoleczne,mylone z normalnoscia ,podczas ,gdy to choroba tak naprawde i mozna z tego wyjsc ,stac sie pelnym zycia.. damo-dziekuje, a ty nie masz zadnych znajomych? jesli wolno spytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
tak , tak , właśnie nie wiedziałem czy jesteś, panno M. przepraszam , już się poprawiam , bo w zasadzie Ciebie to najbardziej dotyczy jak wiesz , te wcześniejsze negatywne przeżycia obniżają na stałe poziom neuroprzekażników serotoniny i noradrenaliny oraz podwyższają nadmierne wydzielanie hormonu stresu - kortyzolu , co prowadzi do powstawania stanów lękowych, obniżenia odporności na stres i efekcie do dystymii , a póżniej depresji. należy więc podnieść na stałe poziom nęuroprzekażników ( głównie serotoniny ). Prawidłowa praca neuroprzekażników w długim okresie powoduje regulację wydzielania kortyzolu ( samoregulacja organizmu) . Jak w naturalny sposób podwyzszyć poziom serotoniny ? - odżywianie antystresowe - dostarczanie organizmowi produktów do wytwarzania w sposób ciągły ( stały i zrównoważony ) serotoniny , a więc węglowodany złożone ( zero cukrów i tłuszczy zwierzęcych ), pieczywo ciemne , musli, ziarna zbóż, ryby i produkty zawierające max. ilości omega 3 , którego tłuszczu mamy zupełnie za mało ( ryby morskie , tran, olej lniany, orzechy itd...). Posiłki co 2-3 godz. , aby serotonina wytwarzana była w sposób ciągły - nie spać w dzień - z serotoniny powstaje melatonina i cały proces produkcji jest zaburzony - przejść z kawy na herbatę zieloną i czerwoną - polepsza się aktywność fal alfa w korze mózgowej - codzienne ćwiczenia fizyczne -biegi, gimnastyka, hantelki , itd .do zmęczenia - regeneracja połączeń w układzie nerwowym i natlenienie mózgu oraz wyzwalanie endorfin , które wypierają negatywne odczucia do obszarów niepamięci ( takie jakby kasowanie, lub wrzucanie do kosza pamięci negatywów )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie w malutkiej to pewnie jest coś do odwiedzania..chyba że to duża dziura...a nawet jeśli tylko kino to nawet idź do kina by się ruszyć...poza tym faceta możesz spotkać w różnych miejscach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh.. nie mam takich znajomych, z którymi mogłabym gdzieś wyjść :( Wiem co to dystymia.. Jestem skryta, ale nie wyobcowana.. Myślę, że dopadła mnie rutyna życia codziennego ... Właśnie wysiłek fizyczny jest bardzo dobry.. właśnie ze względu na wydzielane endorfiny ( hormony szczęścia ).. Może się zapiszę na siłownie ? Hmm..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje wyssany:),ze zechciales jeszcze raz specjalnie dla mnie napisac,teraz sobie przypominam ,ze gdzies to juz czytalam ,tylko nie wiem czy na tym topiku mam nadzieje,ze to prawda,bo..zastosowanie sie do tych wskazowek rodziloby dla mnie jakas szanse na chocby mala poprawe..bo-uwilebiam slodycze,jem je kazdego dnia i w duzych ilosciach..ruchu mam bardzo malo-mozna powiedziec wcale -tyle co z pokoju do lazienki ,do drugiego pokoju,z domu do garazu ,calymi dniami siedze prze kompem,nie wychodze na swieze powietrze...dobrze ,ze chociaz za kawa nie przepadam ,wiec sie obejdzie,ale zilona herbata tez jest be:O dziekuje raz jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
revolver-"faceta mozna spotkacw roznych miejscach" tak ,tylko ja mam ten problem ,ze faceci mnie mijaja jak powiertrze..nie zwracaja uwagi,podobno nie ma we mnie chemii..:(i na coz mi figura ,ktorej zazdroszcza kolezanki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
damo-moze sprobojmy "razem" jeszcze raaz zawalczyc o swoje zycie...wraz z nowym rokiem.. najpierw dla siebie ,bo dla kogo:( ale -dlaczego ty twierdzisz ,ze nic z tego nie bedzie? choc ja tez mam takie leki,ze nigdy nie zatrzymam przy sobie kogos na dluzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
właśnie , uwielbiasz słodycze, gdyż masz braki ser. Zaraz po spożyciu gwałtownie rośnie jej wywarzanie (szybkie dostarczanie prostego cukru ze słodyczy do mózgu ), aby zaraz się obniżyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panno M - jasne, że możemy :) We mnie też nie ma tego czegoś. Buzię mam ładną, figurę też, studiuję, dużo czytam, i co ? Albo jest coś z moim charakterem ( raczej ), albo też nie ma we mnie tej chemii :( Nie umiem pokochać.. nie chcę w sobie rozkochiwać Mężczyzn, bo z mojej strony nic nie będzie ( próbowałam )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
dwie zielone proszę.... i cały dzień główka pracuje na pełnych obrotach :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Revelver- sory, masz rację co do jęczenia, ale nie radź dziewczynom, zeby tak sobie gdzieś poszły, bo to nie jest takie oczywiste. Do kina, na basen-owszem, ubierasz się, wychodzisz, idziesz, wracasz do domu (i dalej siedzisz przed kompem :-) )Ale do pubu alko na imprezę jakąś w mieście? samotna dziewczyna wchodzi do knajpki, zamawia piwo i siedzi sobie? jak to wygląda? samotny facet-owszem, siedzi, jara fajkę, nikt sie go nie czepia.ja nie raz bym tak chetnie sobie piwko wypiła, popatrzyła na ludzi, posłuchała muzyki, uśmiechnęła się do barmana, na luzie, ale to nierealne w przypadku dziewczyny. Poza tym, jakie znajomosci można zawrzeć w takich okolicznościach? Jasne mozna trafić w przeznaczenie, różnie bywa, ale na dzień dobry to raczej nie sa klimaty na ciekawszą i głębsza znajomość, nie uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zaparzymy ? ? Owoce mają w sobie cukry naturalne.. Dobra jest czekolada, bo zawiera w sobie magnez, a on poprawia pamięć i kondycję psychiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×