Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...staram się być szczęśliwa..

Samotność i jej smak..

Polecane posty

hmm, ja podobnie jak Wy, nie jestem szczęśliwa i często sie załamuję, ale nie widze by wszyscy dookoła mieli sie jakos o niebo lepiej. No nie jest wesoło na tym świecie, ale czasem bywa pięknie tak bez powodu, nie? nie chcę goryczy. nie łudze się, raczej próbuje się godzić z tym wszystkim, choć nie jest łatwo, ale usmiech, usmiech i jeszcze raz usmiech!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
pchamy ten wózek , ale może niedługo zaczniemy zjeżdżać na nim, bo będzie cały czas z górki ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nie liczę na to, ze z górki będzie. raczej moze być gorzej jeszcze. Lepiej się cieszyć, pokornym być. Zgoda na siebie przede wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz jest dobrze. Czasem mam taka wyjacą zapaść, że marze o tym guziku co raz na zawsze wszystko wyłącza. Ale jak mi mija to widzę, ze nie jest tak ostatecznie tragicznie. Jak inni daja radę to ja tez muszę nie? Nie chce być gorsza i wybredna, nie chcę strzelać focha na to zasrane życie, chcę być dzielna. Czego i Wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
w mojej sytuacji może już być tylko lepiej ( obym tylko nie zapeszyl ) - najważniejsze , że wróciłem już na stałe z ciemnej strony mocy i czuję coraz większą siłę w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
Widziałem nie raz ten guzik. Jesteś dzielna . Jesteś Padme Amidala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiara jest trudna, ale chcę jej. Jesli czujesz,ze przeszedłeś jakąś drogę i bedzie lepiej, to wierze,że tak jest. Na pewno. Ja tez czuje, ze do pewnych rzeczy już nie wróce, to sie wiąże z pewnym doswiadczeniem, dojrzałością. Dlatego głowa do góry i nukt ani nic nas nie ruszy. Na razie : dobranoc. Spokojnej nocy i pięknych marzeń ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
tak . z dojrzałością i z doświadczeniem. ( mam 16-letnią córkę ) . Dobranoc Padme :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona123
czesc, Nie mam sily czytac waszych wypowiedzi moze kiedys to nadrobie... Pisze bo nie moge cos spac...rozstalam sie z chlopakiem ok 3 miesiecy temu...powiem wam ze trzymalam sie dzielnie balam sie ze przez swieta mi wroci..aczolwiek bylo dobrze dzisiaj wrocilam do domku ( tzn hmmm do wynajmowanego mieszkania gdzie studiuje i pracuje) i mam mega slaby dzien....dzisiaj na dworcu nikt na mnie nie czekal jak to zawsze bylo...tzn przez 3 lata od kad jestem w "obcym" miescie...i jakos tak smutno...wracac do pustego domu gdzie nikt nie czeka tylko cisza posrod czterech scian... po co ja tutaj wrocilam , samotnosc nie ma sensu, cisza mnie zabija...jak bylam w domku rodzinnym chociaz zawsze ktos byl bylo do kogo buzie otworzyc a teraz co??brakuje mi kogo bliskiego...nie potrafi zyc sama:( nowosc wracam a tutaj nie ma nikogo...nikt na mnie nie czeka nikt nie teskni a na dodatek zero planow sylwestrowych wszystko sie posypalo...plany mialam ale z eks....nas juz nie ma jakos pary nie ma sylwka...same pary na okolo kazy ma swoje zycie..a ja nie chce czuc sie jak piate kolo u wozu...ale nie chce spedzac tego dnia sama mnie to dobije:/ ehhhhhhhh co za zycie..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona123
samotnosc jest do dupy i dziwie sie jak inni mowia ze im dobrze samym....g...prawda ja tez tak mowie bo to wygodnie tak mowic ale prawda jest inna... czlowiek jest tak skonstruowany zeby zyc z kims w zwiazku.... bo tak to jaki cel w zyciu? dla kogo zyc ? z kim cieszyc sie sukcesami i porazkami?? z kim dzielic szczescie i nieszczescie?? wlasnie po to czlowiek zyje...zeby czuc sie kochanym docenianym , szczesliwym a reszta jest nie wazna ( sprawy materialne, sukcesy itd) z osoba kochajaca u boku mozna przezwyciezyc wszystko:/ przepraszam za nie skladna wypowiedz wyzej:/ pewnie wszyscy juz spiac i nikt nie odpowie... wiec dobranoc Mam nadzieje ze jutrzejszy dzien bedzie lepszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie będzie lepszy
jesli ktoś czuje sie samotny w dzieciństwie, potem w mlodości, to już takie jego przeznaczenie. Po prostu ma osobowość utrudniającą albo uniemożliwiającą nawiązywanie bliskich więzi międzyludzkich. Jest nieufny, ma niską samoocenę, obawia się krytyki, nie wierzy, że może kogoś sobą zafascynować. Albo jest nadmiernie krytyczny wobec potencjalnych partnerów życiowych i ma zbyt wysokie wymagania. Takie osoby, jeśli nawet mają szerokie grono znajomych, nie potrafią z nikim nawiązać intymnych relacji. Swoją samotność próbują usprawiedliwić czynnikami obiektywnymi. A to że nie mają szczęścia, że trafiają na osoby niegodne zaufania albo że w ich środowisku w ogóle nie ma nikogo, kto warty byłby zainteresowania. Potem rejestrują się na portalach towarzyskich i, pomimo tysięcy potencjalnych kandydatów do związku, nadal twierdzą, że nie ma tam nikogo ciekawego. I tak w samotności dożywają 30., 40., 50. lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie,witaj Notanonymousie:) chyba jeden dzien mnie nie bylo i juz mam takie zaleglosci.widze jakies nowe osoby :) klotnia na szczescie sie skonczyla,ale dama chyba nie uciekla??bo cos ostatnio mila kryzys... wyssany-najpierw do ciebie pytanie-a coz to jest ten trzeci sposob uderzeniowy,bo jeden to wspomaganie farmakologiczne a drugi praca nad soba...trzeci-nie przychodzi mi nic do glowy:O not.-moge sie wypowieziec za siebie,ze lekow nie traktuje jako dorazne znieczulenie,leki nie zmienia osobowosci,sama musze nad tym pracowac(pracuje nieustannie juz od wielu lat),ale w moim przypadku byly konieczne ,aby zwalczyc objawy choroby ,ktore utrudnialy zycie i nie pozwolilyby sie skupic przy pracy nad soba.. "nie bedzie lepszy"-czlowiek jest stworzony po to aby ciagle sie doskonalic i kazdy moze sie zmieniac ,na lepsze ,na gorsze..(to juz zaleznie od danej osoby),tylko ten,ktoremu cale zycie tlamszono i strofowano ma o wiele,wiele trudniej,najpierw musi przebic ta zla skorupe ,by zbudowac nowa -odpowiednia ,przez to juz jest w tyle z czasem ,pewne rzeczy musi nadrobic ,te co inni maja w standardzie w procesie wychowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda.., ale życie na psychotropach, też nie jest ciekawe. Nie umiemy sobie sami poradzić i idziemy na łatwiznę ( nie mówię tu o poważnych zaburzeniach )... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej damo:) jak sie czujesz? no niby tak ,ale czasem cel uswieca srodki...po co cierpiec ,skoro jest sposob ,aby cierpiec mniej ,aby sobie pomoc ,i nie jest to jakas narkomania,tylko legalne leczenie,wiec ja jestem za..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
:classic_cool: Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
Padme ....🌻 🌻 🌻 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
ach te straszne psychotropy..... dlatego , jest to już ostateczność, gdy inne znane i wypróbowane sposoby nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. zwłaszcza gdy nie mija poranny niepokój i lęk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może sama spróbuję z psychotropami.. Może wtedy zacznę się uśmiechać, ale one nie zmienią tego, że jestem samotna i zagubiona. Nie mam tu żadnych znajomych.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
na początku topiku pisałem , o pewnych sposobach próby wyjścia z negatywnego myślenia, mogę to nieco rozwinąć i spróbować coś tam wytłumaczyć, chociaż może nie dotyczy to wszystkich i samej samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyssany5
od rozwodu nie, ale mam nadzieję , że będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×