Was też to wkurza?

Stoję na przystanku,czekam na autobus, nagle jakiś smród uderza mnie w nos... A tu obok jakby nigdy nic, pali sobie peta jakiś gówniarz...cały smród leci na mnie...Czy ludzie nie mają opamiętania? kos może mi wyjaśni czemu tak jest że każdy truje niedośc ze siebie to jeszcze i innych? jaki wy mieliście przygody z palaczami?

to sie odsowasz proste:O albo prosisz go by odszedl z przestanku bo na przystanku sie nie pali

mam ohote kupic w kiosku natanszy smierdzacy dezodorant i psiknac takiej osobie prosto w twarz :O dlaczego ona ma prawo mnie truc a ja jej nie ? nienawidze isc ulica za kims to idzie jak w parku z petem w gebie :O zyczemu sie potknal i polknal te faje :O

ochote*

bebebebe próbowałaś kiedyś? Ja raz zwróciłam uwagę jakiemuś facetowi, to powiedział żeby przeszła się na drugi koniec przystanku,jak mi nie odpowiada...na szczęście przechodziła straż miejska i z niekłamaną satysfakcją opowiedziałam strażnikowi co ten pan mi powiedział...Nie wiem ile dostał ale wiem ze szybko papierosa zgasił... Tylko o to i pytanie,czy jak jemu chce się kopcić to inni muszą umykać(nie oszukujmy się-nie tylko mi to przeszkadza) czy on może iść w jakieś odludne miejsce wytruć się do woli i dopiero między ludzi?

dalej. na przestanku jest zwykle dosc miejsca

ale chce mi się rzygać jak poczuje jakąś lalunię co wylała na siebie pół zawartości dezodorantu