czy ja przesadzam wkurza mnie ta sytuacja

jestem teraz w tudnej sytuacji poniewaz nie mialam pracy ale znalazlam i od poniedzialku zaczynam...nigdy nie prosilam mojego chlopaka o kase bo wolalam pozyczyc od siostry...i on sie o to wqrzal,ze niechce zeby mi pomagal...wiec poprosilam go zeby mi pozyczyl 100zlloty na bilet do pracy powiedzial,ze ok jak przyjedzie nastepnym razem.... i tak od ponad tygodnia co przyjezdza to mowi,ze nastepnym razem... dzisiaj wybuchal nakrzyczalam na niego,ze najpierw mi cos obiecuje ,ze wie w jakiej jestem sytacji teraz,a on traktuje mnie jak dziecko ktoremu cos obiecuje a potem zbywa... przeciez to on sam zaproponwal mi ta kase... czy zle zareagowalam?

dobrze

BArdzo dobrze zaregowalas. a co on na to?

ale najgorsze jest to,ze ja go rzucilam powiedzialam mu,ze nie bede z kims kto mnie tak traktuje:(powiedzial,ze mnie kocha omiajal temat pieniedzy obracal kota ogonem..troche zaluje,ze az tak postapilam bo kocham go...on pojechal teraz do domu smutny:(ale jak on mnie traktuje jak dziecko