Ona chce ze mna mieszkac ale nie pracuje wiec nie ma z czego sie dolozyc

Jak jej mowie ze mnie nie stac by placic za wszystko bo mam tez inne wydatki to slysze ze nie jestem gentelman i widocznie jej nie kocham bo jej kolezanki mieszkaja ze swoimi facetami i nie musza sie dokladac ale oni to maja klase :-o I mowi mi tak caly czas KIEDY ZAMIESZKAMY RAZEM... Co z tym zrobic ? Ja nie chce 100% swoich zarobkow wydawac na to bo chce sobie tez cos odlozyc poza tym zwiazek to partnerstwo a skoro ona nie pracuje i nie moze sie dolozyc to dlaczego ja mam wszystko finansowac ?

no to nie mieszkaj z pasożytem. Po co Ci taka księżniczka?

no chyba, ze bedziesz sie zenil.A tak to po co Ci w chalupie jakas laska ,niech ja starzy utrzymuja.Jelenia szuka.

A najciekawsze jest to ze ona jest jedynaczka. Jej rodzice maja mieszkanie drugie ale wola je obcym wynajmowac a ja mam kupic / wynajac mieszkanie bo mezczyzna z klasa poczuwa sie do obowiazku zapewnienia bytu i bezpieczenstwa swojej kobiecie :-o Ona ma na prawde bogatych rodzicow, jej ojciec plywa ale nie o to chodzi. Nie chce mieszkac w tym mieszkaniu jednak oni nie chca dac ani grosza na mieszkanie ale oczywiscie jak kupie to ona ma byc wpisana jako wspolwlasciciel bo przeciez nie bedzie mieszkala w nie swoim mieszkaniu :-o

wg mnie nie bedzie nalegala żeby wprowadzić się do chłopaka i liczyła na to, że on bedzie ją utrzymywal Radze zamień ją na lepszy model, powodzenia

wpisuj jako wspołwłascicielki bo bedziesz mial problemy

a jak gdzieś wychodzicie to też za wszystko płacisz? na ciuchy jej dajesz?

Ja miałam podobny problem, ale trochę inny. Mieszkałam w malym miasteczku gdzie nie można było znaleźć pracy. Mój chłopak mieszkał w dużym mieście. Chciałam zamieszkać z nim w tym jego mieście i szukać pracy, bo naprawdę nie wyobrażam sobie żeby facet mnie utrzymywał. Ale nie chciał się zgodzić, ponieważ panicznie się bał że przez pierwszy miesiąc będzie mnie utrzymywał. Mówił że mam mu "udowodnić" że potrafię znaleźć pracę przez to, że znajdę pracę najpierw w swoim miasteczku. Dla mnie to było bez sensu.... bo i tak nie mogłam znaleźć tam pracy. Nie jestesmy już razem (m.in. z tego powodu). No ale może jej chodzi o to co mi? Że jednak chce szukać pracy, ale przez pierwszy miesiąc będziecie sobie musieli poradzić z Twojej wypłaty.

234234234 => Mogłaś od razu się w Macu zatrudnić. :o

Jak? skoro on nie chciał żebym się przeprowadziła do jego miasta? A na wynajmowanie mieszkania w pojedynkę nie byłoby mnie stać.

234234234 => Pożyczasz, dokładasz do czynszu, zatrudniasz się w Macu, pracujesz na wieczorną zmianę, żeby rano móc się umawiać na rozmowy kwalifikacyjne.

nie daj robic z siebie frajera

ja wiem o kim piszesz frajerze...! a rodzice nie chca dac jej mieszkania dlatego ze wiedza ze jestes sknera i nie nadajesz sie na meza i ojca! a tak poza nawiasem pomysl o tym jak byc moze ty kiedys stracisz prace i to ona czy inna bedzie musiala cie przez jakis czas utrzymywac!!!

i mowie jako dziewczyna, laska mysli ze znajdzie sponsora fajnie jest byc rozpieszczanym przez chlopaka i miec duze wsparcie, zwl jak sie ma mniej niz on, wtedy widac ze on kocha ale jesli jej starzy sa bogaci a wy NIE malzenstwo, to jakie ty masz obowiazki na nia lozyc? nie sadze ze chodzi tylko o pierwszy miesiac itd. mozesz dbac o rodzine i utrzymywac, ale nie jakas osobe z ktora nawet nie wiesz czy spedzisz zycie

Już któryś raz ostatnio czytam tę samą PROWOKACJĘ o tym kupnie mieszkania. Jeśli to jest prawda, a Ty masz jaja, to kopnij tę panienkę w dupę i przestań się użalać. Czy Ty czasami nie lecisz na jej kasę? :P

powiedz jej że nie uznajesz mieszkania bez ślubu, nawet dla picu ciekawe co ona na to powie.

raaaannnyy, to znowu Ty maruderze osatnio przecież rzucała w Ciebie zaręczynowym pierścionkiem, bo nie powiedziałeś jej o tym, że idziesz do kina z kolegą. jesteś bardzo nudny. ciągle na nią narzekasz i z nią jesteś jesteś nieuczciwy, bo gdybyś był, to byś nie żalił się tu, tylko porozmawiał z nią. a tak, powiesz co masz do powiedzenia na temat jej księżniczkowatości tutaj i pójdziesz ją ucałować no dobranoc. potrzebujesz zainteresowania i współczucia?

Boże, znów głupia prowokacja. tekst jest już tak ograny że aż sie smutno robi. chcesz poprowokowac, wymyśl coś bardziej chwytliwego. chociaż w tym temacie to już nic nie chwyci :D

Koles wez daj sobie z nia spokoj to jest rozpuszczona jedynaczka wychowana na ksizniczke i pewnie od malego ma wpojone,e pracowac nie moze tylko ma znalesc ksiecia co ja utzymywac bedzie jej mamusia pewnie tez nigdy nie pracowala powiedz ,ze jak pujdzie do pracy to mozecie razem zamieszkac daje sobie glowe uciac ,ze cie wysmieje i do pracy nie pujdzie trafiles na typowa ksiezniczke uciekaj od niej wycycka cie na maksa bedziesz wolem roboczym nie rozumiem takich dziewczyna :O

pazerni jesteście i tyle. Gdyby ją kochał i chciał z nią być, to by jej pomógł

gdyby ją kochał za dużo tzw komedii romantycznych? pewnie jej nie kocha więc niech ona się z tym pogodzi i przestanie nudzić

Wlasnie porzadna bedzie nalegala, bo taka mysli przyszlosciowo. Jezeli m. Zadowoli byle co, moze to miec za poldarmo, na wszystko lepsze musi pracowac ciezej.

W żadnym razie nie dopość do tego by jej nazwisko figurowało w akcie wlasnosci twojego mieszkania!! Jedynaczki są rozpuszczone, może jej się szybko odwidzieć rodzinne życie, a ty stracisz wszystko na co pracowałeś.

ja żyje z partnerem od wielu lat, mieszkamy w moim mieszkaniu i on nigdy nei miał ztym problemu, że nie jest współwlaścicielem. Mądry człowiek powinien zrozumieć, że w życiu bywa różnie, związki się rozpadają czasami, nawte te najlepiej się zapowiadające. Bądź rozsądny.

..no nie przechodzi mi to pierwsze slowo nika....to juz Q**A trawie bardziej..:D:D:D;D!

Rownie dobrze ta dziewczyna moze stracic wszystko.

Co? ty jestes facet czy dupa? ruchac cchesz za darmo? Jezli dziewczyna jest ladna,mloda po co ma pracowac i sie meczyc. Ja bym takiego jak ty w dupe kopla, albo kase przynosisz w zebach mi na zakupy albo spadowa. a ty jeszcze smiesz sie wypowiadac ze ty za mieszkanie nie bedziesz samm placil. Co za ciota z ciebie. Od zarania wiekow to facet jest zywicielem "rodziny", ale to zalsone jest wszystko. wspolczuje twojeje dziewczynie glupia z takim zerem sie wiazac. Jak cie nie stac na kobiete to nawiaz blizsza znajomosc z walem koldry . Ja bym dupy nie dala za darmo takiemu frajerowi.

Ja mieszkam z facetem w mieszkaniu, ktore kupili mu jego rodzice. Pracujemy obydwoje, ja place za to a on za tamto. Nawet raz nie slyszalam, ze mieszkam nie u siebie, ani od niego ani od rodzicow. Jak cos sie spierniczy to sie wyprowadze i wszystko, mam dokad pojsc. Tylko trzeba miec troche dumy i honoru, nie bede prosic faceta o kilka groszy na waciki... On bedzie zapierdalal po nocach a ja bede lezec i pachniec, tak? Gratuluje podejscia. Zawsze myslalam, ze zwiazek to partnerstwo a nie wykorzystywanie drugiej osoby.

i "dupy" daje mu nie za to, ze placi rachunki, tylko z cakiem innego powodu