Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teściowe brrrrr

kobitki to jest topik dla tych co teściówki czarownice je wkurzaja

Polecane posty

to nie jest pomoc ja też tak mam ze swoja. mojej nie pasowalo ze daliśmy na imie córce Alicja bez jej zgody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO KOTEK BIRMANSKI-------------JA NIGDY NIE NAPISAŁAM, ŻE TEŚCIOWEJ NIE SZANUJE!!!!!!ZAKŁADAJĄC TEN TOPIK MIAŁAM NADZIEJE, ŻE KOBITKI KTÓRE NA CO DZIEŃ NIE BĘDĄ MIAŁY GDZIE WYKRZYCZEĆ SWOJEJ ZŁOŚCI NA GŁUPIE, WŚCIBSKIE WREDNE TEŚCIOWE BĘDĄ MIAŁY MIEJSCE NA WYRZUCENIE TEGO Z SIEBIE WŁAŚNIE TUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja tesciwa to super babka
może dlatego , że nie nastawialam sie do niejh nigdy bijowo .... nigdy sie do niczego nie wtracała , jak pytamy ja to powie swoje zdanie na temat i spokój nigdy nie gladzi itd. meza tez nie buntje , ale tesciowa mojej mamy czyli moja babcia to istna małpa. mój ojciec miał problem z alkocholem a ona wiedzac o tym nalwała mu jeszcze wódki do kieliszka , bo żona wredna mu w domu nie da pić ..... tak wiec wiem,że istnieja czarpwnice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mi małej
przepraszam cie mi mała, ale na tym forum jestes jedna z pierwszych co wyzywają bez powodu i awanturują sie. Daj żyć, temat chyba ma bardziej na celu wyładowanie nerwów prawda? a może lepiej to zrobić tutaj niż wszczynać awantury? I kto dał Ci prawo osądzać ludzi? Tak łatwo Ci kogoś nazwać prymitywem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat mi mala napisala tu
bardzo wyważone, konkretne i grzeczne wypowiedzi, więc o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nawiedze teściowej
za to że to wredna małpa..za dużo pisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesciowe,nie napisalam,ze nie szanujesz swojej tesciowej.Twoja zlosc jak najbardziej rozumiem,bo pare lat temu tez myslalam,ze wyjde ze skory i stane obok-a wszystko przez tesciowa.Dopiero,jak zrozumialam,ze ona sie "zywi" moja frustracja i ma z tego satysfakcje,dalam sobie spokoj.Coz-wtedy jej nie znalam i to byly poczatki zwiazku z jej synem.Maz mi juz na poczatku wytlumaczyl,zebym sie z nia nie probowala zaprzyjaznic (sam z nia nie utrzymuje kontaktu tlumaczac to jej wscibskoscia i checia kontroli wszystkiego i wszystkich),ale go nie posluchalam i mialam sajgon.Szkoda gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do akurat mi mała
ty mi mała chyba sama si potszyważ i podnosisz własny autorytet hahahhahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SICILIANA
Jezu! Jak moja przyszla tesciowa taka bedzie, to jej srodki przeczyszczajace podam. Przynajmniej nie bedzie srala mi kolo nosa tylko caly dzien w kiblu przesiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mi małej
nazywanie kogoś na podstawie 2 postów prymitywem to nie jest szczyt grzecznosci chyba. Ja o mi małej pisałam ogólnie, bo bywa na kafeterii stale i często wchodzi na to forum (mimo baku dzieci i ciąży itp) i się awanturuje bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się przejechałam
matki jedynaków są najgorsze............. tragedia,nie wiedziałam,że jego matka stanie się taką suką, nie mogła pogodzić się z tym,że jej synuś jedyny synuś już u niej nie mieszka, też za dużo by pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mi małej
podszywasz nie potszywasz zaraz ty bedziesz dla niej prymitywem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tściowe brrrr
do kotek bismarski......... a dlaczego szkoda gadać !!!!!!! kobitko to jest topik dla takich jak ty wyżuć to z siebie po co to masz trzymać w sobie i się męczyć kobietko zresztą jak chcesz!!!!!!!!! twój wybór jak się z siebie wyżuci to łatwiej żyć takie jest moje zdanie pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje najgorsze doświadczenia????????????????//oj chyba do rana musiałabym pisać 1) wybór imienia dla synusia-teraz sebastianka a ona chciała Krystian bo ona Kryśka ale o tym już pisałam 2) ta pożywna zupka, ale o tym też już pisałam i ten bigosik po urodzeniu córeczki 3) ustawienie piaskownicy dla dziecka, ona chciała aby było pod ich wejściem(mamy oddzielne wejścia po przeciwnych stronach domu) 4) Zupki dla synka a mianowicie nie kazała mi dodawać mięsa z królika, wołowego bo syn impotentem będzie ! 5) wybór paneli do pokoju- sypialni dla nas 6)zadawała pytania o antykoncepcji bo ona głęboko wieżąca to najlepiej żadne ale ja jej nie posłuchałam i dlatego córcia przyszła na świat wtedy kiedy my chcieliśmy 7) wybór wózka dla 1 dziecka 8) jak teść pił z rodziną z jej strony to wołał mojego męża żeby pomógł pić, żeby mniej dla ojca było(teścia) bo on pić nie może, ale to już jej ukróciłam mówiąc,żeby mi z męża alkoholika nie robiła 9)krytykowała zasłony i firany jakie kupiłam do naszej części domu, to ja jej powiedziałam, ze u siebie niech wiesz co chce a ja u siebie będę wieszać co chcę(to za jej namową zamieszkaliśmy u niej, ale na wiosnę już będę u siebie) JAK JESZCZE COŚ MI SIĘ PRZYPOMNI TO NAPISZĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papierosnica
dziewczyny ja wierze ze sa takie tesciowe, moja siostra miala taka, moja mamunia tez, pisze mialy bo zarowno moja mamunia jak i siostra po rozwodzie. Moja siostra jak mieszkala z mezem u tesciowej to jak robila pierogi i szklanke zwykla wziela ZWYKLA bo takimi najlatwiej wykrawac koleczka na pierogi to dotala opier..l od tesciowej ze szkalnki byly niby dla kogos na prezen ZWYKLE SZKLANKI! Moja siostra byla w domu z malenskim dzieckiem , maz w pracy, tesciowa tez ale jak wracala to wieczne pretensje a to za tlusto gotowala (moja sostra szczuplutka a tesciowa jak maszyna), a to pranie zle zrobila, ciagle cos. Teraz ma druga synowa, niemieszkaja razem, bo tesciowa sie wybudowala i mieszkanie im zostawila ale z tego co wiem ta nowa synowa nie za bardzo za nia rowniez przepada. Z kolei moja babcia, tesciowa mojej mamy to straszna imprezowiczka (zadnego wesela w rodzinie nie przepuscila, wesele, komunie, pogrzeby wszedzie jezdzila, z moim ojcem, raz nawet na weselu dalekiej rodzny kochanke ojca przedstawila jako zone syna!!! czujecie?? Ale z kolei ja nie mam jeszce tesciowej , jestem 8 lat w zwiazku , mame mojego narzeczonego poznalam bodajze po 2ch latach, bo mieskzamy okolo 150 od siebie i jakos ja polublam, obrotna, fajna kobieta. Z kolei ona ma 3 ch synow. I synowa od starszego syna to dopiero porazka, ksiezniczka, kzdy zeby tylko nie urazic, bo tesciowa sie boi ze kontakt z synem straci, mowie wam dziewczyny co za ewnement, ciagle slysze jak moja przyszla tesciowa sie zali, narzeka, smutno jej ze syn mieszka 10 km dalej i nawet nie wpadnie zapytac co slychac, jest coraz gorzej. Nigdy nie wpadna bez zapowiedzi, wiecznie naburmuszona jak juz przyjada. Odseperowala tego chlopaka zupelnie od jego rodziny, liczy sie tylko jej rodzina, mieszkaja z jej rodzicami. Ja z moim narzeczonym mieszkamy w Irlandii od kilku lat i tez sila rzeczy czesto go nie widuje, ale 10 km i takie rzadkie odwiedziny ze strony najstarszego syna. Oczywiscie ma ona jak kazdy swoje wady, taka troche bezproblemowa jest, az za bardzo, fajnie sie z nia rozmawia na luzne tematy ale jesli chodzi o powazne sprawy to raczej wole nie. az sie rozpisalam, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to widze że mamy obie podobnie ja z moją mam nie lepiej wszystko by chciała żebyśmy robili tak ja ona chce.nie pozwól na to żeby twój dom urządziła tak jak ona chce bo i do tego będzie sie wtracać.a co najgorsze moja próbuje skłocic mnie z mężem......naprawde szkoda gadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO ANULAAATG-----------------KOCHANA TAK MI PRZYKRO, ŻE Z TAKĄ CZAROWNICĄ MIESZKASZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!JESZCZE CIĘ, Z MĘŻEM CHCE SKŁÓCIĆ TO JUŻ NAPRAWDĘ PRZESADA !!!!!!!!!!!!!!!MOJA CHYBA??? MI MĘŻA NIE BUNTUJE NIC MI NA TEN TEMAT NIE WIADOMO WIESZ MOŻE ZACZNIJ JĄ OLEWAĆ BO INACZEJ SIĘ ZAMĘCZYSZ KOBIETKO JA TO NIE POZWALAM SOBIE RZĄDZIĆ NIGDY NIE JESTEM WULGARNA NIE KŁÓCĘ SIĘ ALE ROBIĘ TAK ABY DZIURKI NIE ZROBIĆ A KREW WYPIĆ DLATEGO UDAŁO MI SIĘ MĘŻA JEDYNAKA NAMÓWIĆ, ŻEBY SIE WYPROWADZIĆ JAK COŚ KONKRETNIE NAPISZESZ TO MOŻE UDA MI SIE COS DORADZIĆ OCZYWIŚCIE JEŚLI CHCESZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesciowe-ja tez kiedys na jakims temacie dot.wrednych tesciowych sie wyzalalam,ale nauczylam sie ja olewac.Byl taki moment,ze w koncu stracilam swoja anielska cierpliwosc,pokazalam jej,ze tez potrafie szczekac i kobieta troche przystopowala.A o co poszlo?Ano o to,ze kiedys,z nienacka,zaczela sie zalic,ze byle mojego meza ani do niej nie dzwonily,ani nie odwiedzaly.W myslach mowilam sobie,ze wcale sie nie dziwie:)Zbieralo sie we mnie juz od jakiegos czasu i wyrzucilam z siebie wszystkie zale (ale spokojnym tonem) i wyjasnilam jej ,dlaczego nie przychodzily,wlacznie z tym,ze jak nadal bedzie walic glupie komentarze,to ja tez po prostu przestane odwiedzac.Popatrzyla sie,jakby chciala mnie zabic i zaczela sie drzec,zebym jej nie straszyla,bo ona wcale sie nie boi.Zaczelam sie smiac i odpowiedzialam jej,ze wcale nie chcialam jej przestraszyc.Po temtej rozmowie odwiedzalam tesciow raz na ruski rok,jak maz przyjezdzal do tescia,i siedzialam z mezem i tesciem,a ja olewalam.Probowala zagadywac,ale dawalam jej do zrozumienia,ze juz wystarczajaco duzo powiedziala i nie mam ochoty na rozmowe:) A jakie jaja odstawiala przed slubem...:D Moja mama byla moja druhna i przy okazji prowadzila mnie tez do oltarza-tesciowa tez chciala sie przespacerowac i co zrobila?Ustawila sie za mna,na samym koncu,ze niby ona taka wazna i przejdzie jako ostatnia:D Nie pasowaly jej nasze zaproszenia i wiele innych rzeczy.Za wszystko sami zaplacilismy i sami zorganizowalismy,a ta kobieta zachowywala sie tak,jakby wszystko za nas zrobila i pewnie opowiadala wszystkim,ile to kasy na nas wywalila.O tym,ze jest okropna materialistka i ocenia ludzi po wyksztalceniu (chociaz sama nie ma zadnego)/samochodzie/domu/dzielnicy,w ktorej ktos mieszka,juz wole nie opowiadac:) Na samym poczatku,jak wszystkich po kolei poznawalam,mowila mi,kogo mam lubic,kogo nie i co do kogo mowic-tej,ze posiadam 5 domow,tamtej jeszcze cos innego...Noz qrwa:D Powiedzialam jej,ze mnie takie rzeczy nie interesuja-wlacznie w obgadywaniem innych i interesowaniem sie nie swoimi sprawami- i niektore jej "kolezanki" (ktore nawiasem caly czas obgadywala),o ktorych mowila takie okropne rzeczy,sa naprawde milymi babkami.Heh,ta kobieta to zrodlo wszelkiej wiedzy,ktore ma zawsze racje i chyba nigdy sie nie zmieni,tzn.teraz juz potrafi sie przynajmniej w mojej obecnosci pohamowac,a ja ze skrucha przyznalam racje mezowi:) Jak urodzila sie corka,to mowila mi,co mam robic,bo "w jej rodzinie tak sie robi i jej corka tez tak robila".Powtarzalam jej,ze ja nie jestem jej corka i zrobie po swojemu - po okolo pol roku niby dala sobie spokoj,ale i tak od czasu do czasu cos tam skomentuje.Jak bylam w ciazy,to za kazdym razem,jak mnie widziala,"grozila",ze jeszcze do niej przyjde i bede prosic o pomoc (co sie nie wydarzylo,bo zawsze wszystko robilam sama i tak mi juz zostalo),bo ona jest dla mnie taka dobra i tyle mi pomogla i dla mnie zrobila,a ja jestem wredna niewdziecznica,co tylko klamac i manipulowac potrafi (skad to wziela,to nie wiem.ale opowiadala mojej mamie na slubie,jaka jestem niewychowana,klamliwa dziewucha i ze ona juz sie na mnie poznala.Oczywiscie moja mame zatkalo,bo prawda jest zupelnie inna.Ciekawe bylo to,ze pod koniec wesela tesciowa zmienila o mnie zdanie o 180 stopni:D i stwierdzila nawet,ze widac,ze jej syn jest ze mna szczesliwy,haha).Dwa razy nawet obgadywala mnie,jak rozmawiala z kolezankami przez telefon,a ja siedzialam przy stole metr dalej:D Duuuuuuzo mnie kosztowalo nauczenie sie wpuszczac jednym uchem to,co mowi i wypuszczac drugim,ale naprawde warto bylo:) To tylko niektore historie,zwiazane z moja tesciowa.Jak widzisz,tesciowe brrr,wcale nie mialam latwo.Ciesze sie,ze z nia nie mieszkam.Potrafila czasem przyjsc i zagladac nam do szaf i grzebac po siatkach z zakupami,oczywiscie z odpowiednim komentarzem i usprawiedliwieniem,ze "ona musi wiedziec,czy jej syn wszystko ma":) Teraz sie z tego smieje,ale kiedys to byl prawdziwy dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kotek bi...........fajnie, zze z nią już nie mieszkasz! Ja podobnie jak ty olewam sobie totalnie moją teściowkę i mam ją w nosie nie chodzę do niej. Nie szukam z nią tematów do rozmowy. Ale czasami to tak mi sie chce śmiać z jej "dobrych" rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szszsz
Och, a moja teściowa wciąż mnie przepytuje z treści Quo Vadis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szszsz
a to dobre hahaah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambam 123
dolacze sie dowas dziewczyny. ja mm tez problemy z tesciowa, wedlug niej robie to zle: zaduzo leje wody dogarka z kartoflami jak smaze np.kurczaka mam podkercono za duza tem zle ukladam uprania w mojej szafie zle ukladam brudne naczynia w zlewozmywaku jak gotuje to albo jest za slone albo zamalo slone albo za tluste jak wychodzimy do znajomych to musimy jej sie spowiadac gdzie idziemy ona chce zawsze kupowac mi i mojemu mezowi ubrania( ma straszny gust) ona i jej kolezanki maja zwsze racje jak mieszkalismy osobno ti jak przychodzila to grzebala mi w moich szafach jak sie poklucimy zmezem wtraca sie do tego a njlepsze jest to ona zabronila mi i mojemu mezowi dzieci miec i jeszcze duzo innych zeczy Narazie musimy mieszkac z nia bo dostalam prace wtej miejscowosci gdzie ona mieszka i tak szybko mieszkania niezalezlismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do bambam
to kur*a dobre dzieci wam zabroniła mieć ja cię kręcę a czy to on będzie je wychowywała i pielęgnowała naprawdę "dobra" ta twoja teściówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
mi malej nie sluchajcie. Wiesz i nie znasz zycia, ludzie czesto udaja latami, dopiero po jakims czasie wychodzi prawdziwa twarz danej osoby. Ja mam w porzadku tesciowa, ale to nie oznacza ze wszystkie dziewczyny takie tesciowe maja. I jezeli jakas chce sobie ulzyc i napisac co robiula to nie widze w tym nic zlego. A zreszta nie wypisuj mi ze trzeba zapracowac na swoje lokum, na Twoje pracuje Twoj maz, czytalam nie jedna Twoja wypowiedz, a Ty wiecznie pisalas ile to czasu poswiecasz an pisabie pracy mgr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnosnie mi malej
o a podobno mi mała juz magister. Zreszta tylu dziedzin. I pracuje bo w przerwach na lunch z knajpy te wszystkie posty wysyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tesciowa nie mieszkamy od samego poczatku-na szczescie mamy swoj wlasny dom.Tesciowa odwiedzam,bo od kilu miesiecy jest "normalna",ale postawilam sobie warunek,ze jak tylko uslysze jeden glupi/klamliwy/nieuzasadniony/obrazliwy komentarz na temat swoj czy mojej rodziny,to zrobie tak,jak kiedys-czyli przestane przychodzic.Teraz jest mila,ale doskonale wiem,ze za plecami potrafi okropnie obgadac.Niedawno nawet uslyszalam od jednej z jej znajomych,ze mnie bardzo chwali i twierdzi,ze jej syn nie mogl lepiej trafic-ta znajoma podsluchala jej rozmowe z inna znajoma i prosila,zeby tesciowej ani nikomu o tym nie mowic.Jesli tak naprawde mysli,to dlaczego w takim razie tak dlugo mnie "torturowala"?Zeby pokazac,kto rzadzi?Zeby mi cos udowodnic?Zeby udowodnic cos swoim znajomym,do ktorych tak na mnie wczesniej nadawala?:)Nie wiem:) A moze wreszcie do niej dotarlo,ze nie lubie sie klocic,ze nie da sie mnie tak latwo wqrwic (wspomniana wczesniej anielska cierpliwosc),ze jestem spokojna,ze nie interesuja mnie wojny podjazdowe i nie bede jej pileczek odbijac ani kopac pod nia dolkow,zeby rzeczywiscie miala powod do narzekan? Cholera wie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czy inaczej....nie mam doniej zaufania,bo jest nieprzewidywalna plus dochodzi do tego wszystko to,co zrobila mi w przeszlosci,a ze jestem dla niej mila...mam taki glupi charakter,ze nie potrafie byc msciwa i wredna:O Po prostu sie wycofuje i olewam,bez jakichkolwiek planow na zemste:) No i zawsze w takich przypadkach daje druga szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×