mąż uważa mnie za głupią

Ale i ja mam podobnie. Ja skonczylam szkoły on nie. nigdy nie pracowal i nie zarabial dam na siebie...Nigdy mi to nie przeszkadzalo bo jest cudownym człowiekiem . Ale sa momenty kiedy mówię mu delikatnie ze np. Ta sprawę Mógł by załatwić bardziej delikatnie....I tu daje mu jakiś pomysł żeby wiedział w którym kierunku iść . W zamian słyszę że jak to ja ? Baba ? Bedego pouczać....że gowno wiem...itd. mówię mu spokojnie ze to była moja sugestia w dobrej wierze towtedy on krzyczy i powtarza w kółko jakieś jedno zdanie więc ja się zamykam i wychodzę z pokoju. Ale on nie daje że wygrana i przylazi i dalej ciągnie ze argumentów mi brak bo głupia jestem. Żebym sobie podzwonila gdzies albo wygooglowala co mu powiedzieć skoro taka tepa jestem....ehhh mogła bym to opisywać długo co on wyczynia.zrobi błąd bo oczywiście po swojemu zrobi to na mnie ze moja wina.... widelec mu spadnie to moja wina bo źle położyłam koło talerza. ...nie wiem co będzie dalej....

Polka uwielbia rządzić. Dlatego przeciętna polska kobieta kończy albo z safandułą, którym pogardza albo jako rozwódka.

Co za kiepy odpowiadają na temat sprzed 10 lat?

aaaaaaaaaaaaaa