Czy jest...?

Dzień dobry, czy jest Quo Vadis?

Och, oczywiście, że jest już podaję :)

Dzień dobry, a co to za hulanki i swawole nocną porą?

Och, Kazimierzu, kompanie w dymitriadach, właśnie roztrząsamy z panem Wojciechem Korfantym pewien ważny problem, może pomożesz nam, SKORO ukończyłeś Akademię Krakowską i takiż to mądry jesteś...?

JEST(em)?

jedzą piją, lulki palą... niektórzy trzeźwieją i cierpią

A cóż to za problem? Chętnie pomogę, zwłaszcza panu Wojciechowi Korfantemu, którego bardzo cenię za jego dziurę. Pamiętam jakie fanaberie wyprawialiśmy za czasów naszej młodości. Teraz niestety już się starzeję - 30 kwietnia następnego roku będzie moje siedemsetlecie i już niestety nie mogę brać udziału w takich farmazonach. Lecz oczywiście nikt i tak nie pamięta o królu, który tyle dobrego uczynił dla Polski.

No dobrze. Myślę, że tak będzie najlepiej. Kazimierzu Wielki, oczywiście, że pamiętam o Twoich dobrodusznych czynach dla naszego kraju, ale czy nie uważasz, iż dla dzisiejszej Polski na pomoc za późno? Ach, ta dzisiejsza młodzież... Jeżdżą tymi autobusami, przepychają się, powodują korki na drogach... Hdzie tu sprawiedliwość i dawne, dobre czasy bez tego zgiełku dnia powszedniego? Tęsknię za mym dzieciństwem.

Miłościwy Aleksandrze, nie rozumiem, co masz do zarzucenia komunikacji miejskiej, Ja bardzo wielbię linię autobusu 81, jest wielce frywolna i ponętna. Co do korków na drogach, to są bardzo przyjemneme, zwłaszcza jeden taki, mrmrmr hihihi :)

Dzień dobry, poproszę 2 bileciki na 81

Och, w tej linii często czuję wszechogarniające mnie zdenerwowanie. I bardzo niezacne przygody. Pewnego dnia stałem sobie między siedzeniami, oczywiście zajmując całą przestrzeń moją obszerną szatą, naokoło siedziały jakieś młodziaki, żaki, z wielgachnymi torbami, racuchami, ślimakami, loczkami, i żadne to mi nie ustąpiło! W dodatku przegrałem z 81 w bitwie pod Solferino :( Ach, te dzisiejsze czasy...

Tak, tak... Jednak musisz przyznać, że czasem przyjemnie jest tam ponapierać na ludzi lub urządzić inne podobne fanaberie, przeżyć chwile pełne obaw i lęku lub uniesień miłosnych. Och... Chyba jednak nie jestem jeszcze taki stary. W każdym razie cieszę się, że tę niewygodną jazdę na bizonach zastąpiono komunikacją autobusową. No cóż... komuś jeszcze wymurować jakiś schron lub zamek?

Dzień dobry, czy są Krzyżacy?

Och, dzień dobry, Adamie Stopo, niestety ktoś już wypożyczył...

Dzień dobry, czy są nici do zszywania futer?

Och, posiadam całą gamę nici do zszywania futer: grube, cienkie, ponętne, do wyboru do koloru! Jakie sobie życzysz drogi Kuśnierzu?