czy macie o cos zal do waszych rodzicow?

jesli tak to o co?

na czole:(

ja mam żal o to , że moi rodzice są ludżmi a nie psami. chciałabym być pieskiem. a Wy?

jako nastolatka mial zal o wiele rzeczy, teraz juz mam wiecej lat i nie mam o nic - dali mi tyle ile potrafili, na ile bylo ich stac i jestem im wdzieczna za to - teraz mamy super kontakt - duzo lepszy niz kiedys

Znalazło by się kilka rzeczy... ale nie można......... rozpamietywac........tego całe życie i nalezy zapomniec a Ty o Co? Skarbeczku masz pretensje :D :D :D :D

Tak, za to, że zniszczyli mi dzieciństwo... Za to, że do końca życia będę miała przed oczami te wszystkie złe wspomnienia... I za to, że nie mogę zapomnieć tych wszystkich złych słów.

ja mam zal o to, ze zawsze bylam porownywana do mojej starszej siostry, co chwile slyszalam monika w twoim wieku byla taka siaka i owaka a ty jestes taka, a monika to a monika tamto. oczekiwali, zebym byla taka jak ona :O :( mimo, ze juz jestesmy dorosle caly czas to we mnie siedzi :O

jeszcze jedno, mam zal do mamy, ze stosowala na mnie szantaz emocjonalny :(

i za to , że chcieli mnie oddać do akademii medycznej na eksperymenty

nie mam zalu....bylo minelo

żalów - np. że jedno z nich jest alkoholikiem, że mnie maja gdzieś, że nie interesują się moją przyszłością, że liczą się dla nich tylko pieniądze, że nie potrafili mnie wychować, że nadal mnie kontrolują, ale tylko po to, żeby zjechać każda moją decyzje, bo w niczym mi nie pomagają, o to, że się ciągle kłócą, są chamscy, demotywują mnie do wszystkiego, że na kilka lat wpadłam dzięki nim w depresje i zachorowałam na nerwicę, o to, że się mnie wstydzą i uważają za głupią i nieładną.

Mam do ojca. Ale kiedyś mu wybaczę

ja mam zal o to,ze w pawlaczu,w ktorym mnie zamykali,nie bylo ogrzewania podłogowego :(

ja mam do ojca - za to że mnie nie kochał - ale mysle, ze nie byl zdolny do milosci... do mamusi za to, ze nie zaszczepiła we mnie wystarczającej pewności siebie, ze siebie nie doceniam,,, :( mimo ze poza tym wszystko grało...

A tak swoją drogą, aitorko, dlaczego pytasz? Pocieszasz sie w ten sposób, czy jak...?

moi rodzice gdy bylam w podstawowce uwiezyli komus innemu, a nie mi...i tak wyszlo na moje ale nie uslyszalam "przepraszam" slugo mialam o to do nich zal.

traktuje mnie jak ścierwo. jak zrobię coś dobrze to on powie, że i tak mogłam lepiej. jak zrobię coś źle to jestem debilem, jestem pojebana i w ogóle żałuje, że mnie trzyma w domu. przez całe życie ja i bracia mamy powtarzane, że jesteśmy pojebani i gówno warci. że gówno w życiu osiągniemy. a tymczasem to on jest największym przegrańcem życiowym. kryrykuje każdą bez wyjątku osobę, uważa się za najmądrzejszego, a jest tak tępym człowiekiem o ograniczonych horyzontach. ale według niego to wszyscy inni są nienormalni. pracuje jako spawacz, bo taki ma zawód. i gnije w tej swojej pracy od 30 lat i nie weźmie żadnej lepszej pracy, w której mu zapłacą więcej niż dostaje tutaj, bo "on nie będzie robił za mniej niż 20zł na godzinę". a w tej, której pracuje teraz dostaje chyba z 7. ja dostaję w pracy 6, to oczywiście zjebał mnie od pojebów, że wzięłam tak mało płatna pracę.

a szantaż emocjonaly ze strony mamy też był ... jedno wiem - moje dzieci jesli uda mi sie założyc rodzinę wychowam inaczej troche - mam nadzieje...

wolałabym żeby oddali mnie do akademii medycznej na eksperymenty niż na nudne studia, o to mam żal albo że wywalili moje stare ruskie zabawki z pawlacza , teraz już nie ma takich zabawek, tylko tandetne lalki barbi

Ruda Zardzewiala - pytam z ciekawosci czy tylko ja mialam dlugo o cos zal do rodzicow, czy wiecej takich osob jest :)

najgorsze jest to, ze do teraz nie potrafie sobie z tym poradzic. czuje sie gorsza od siostry, w ogole mam niskie poczucie wlasnej wartosci :( kiedys uslyszalam tekst : dlaczego nie jestes taka jak monika? ona jest taka przebojowa, odwazna, a ty? :O albo: z monika rozmawiam, bo jest starsza, ty jestes jeszcze mala :(

że się przyczepiają co 5 minut

Moja mama nigdy nie umiała ze mna rozmawiać.. ale ja ją przełamałam.. i teraz jesteśmy jak przyjaciółki... Ale ojciec jest alkoholikiem... i tu juz gorsza sprawa... Zapraszam na bloga www.tysiacem-slow-o-jednym.bloog.pl

moj ojciec nigdy mi nie zrobił dobrze

bo kiedy byłam nastolatką to sprawdzała mnie w kiblu czy dobrze się wypróżniam a jak tylko zobaczyła że mam z tym problemy to kazała się rozbierać i robiła lewatywę :( Nienawidzę jej za to i jak tylko skończyłam 18, wyprowadziłam się od niej !!

zaszczepili duzego poczucia wlasnej wartosci...i zawsze sie balam, ze gdzies nie dam rady, ze nie bede wystarczajaco dobra, ze nikt mnie nie bedzie lubil itp. do dzisiaj bywa wiele chwil gdy bje sie podjac ryzyko

a ojciec spowodował , ze terasz nie trzymam kału

lepiej starac sie go jak najszybciej pozbyc zeby byc bardziej szczesliwym

Zalu nie mam.)Staram sie niee powielac bledow rodzicow tak zeby moje dzieci nie mialy o to samo zalu do mnie:)

oby tylko udalo nam sie wychowac dzieci tak jak planujemy i obysmy nie popelniali tych bledow co nasi rodzice :)