pytanie o miłość

hej. chciałam się was doradzić. Jestem ze swoim facetem ponad 3 lata, ja mam 23 lata i on też.Studiujemy razem. on mieszka daleko wiec widzimy się tylko na zjazdach. Niby mówi że mnie kocha i chce być ze mną. a jednak gdy chce z nim porozmawiać o wspólnej przyszłości to widzę że mu do tego nie śpieszno. zawsze coś jest. myślałam że jak się kocha, to chce być się razem zwłaszcza jak daleko się jest od siebie. Boję się ze mu nie zależy

Może poprostu uważa, że jest jeszcze za młody na stały poważny związek i plany o przyszłości? Może w głowie mu kariera i narazie chce być w miar e "wolny" ...wiem co czujesz mimo iż jestem młodsza;p Nie ktorzy faceci poprostu mimo iż wydaja się idealni całkiem inaczej pojmują wyznawanie uczuć i okazywanie ich niż my :) Ja mam problem z tym...zeby to zrozumieć i dlatego częstow wchodzą rózne nieporozumienia...

wiem. ale jesteśmy tak długo ze sobą. zna mnie na wylot. niech mi powie prawdę a nie kręci. to strasznie boli. bo nie wiesz czy cie potem nie zostawi

facet to wiadomo, wolniej dorasta niż kobieta, więc tym bardziej nie ma co się dziwić zresztą czego oczekujesz ? że facet który mieszka daleko od Ciebie, w wieku 23 lat będzie deklarował że zaraz po studiach zamieszkacie razem, pobierzecie się i spłodzicie dwójkę dzieci ?! kobieto, skończcie studia, zanjdzcie pracę, a dopiero potem snujcie plany na "przyszłość" to co nazywasz poważnym związkiem to jeszcze szczenięca miłość która nie zna realiów normalnego, dorosłego życia

ja jestem ze swoim 2 lata choć mam prawie 18 i naprawde róznie bywało. Jeżeli go kochasz to przedewszystkim okaż mu to i Ty o niego walcz. Bądź mądrzejsza. Oni lubieją czuć , ze są górą. No i trudno tak ich matka nautra stworzyła i trzeba z tym żyć. Tak wiem...co ja moge wiedziec, gówniarz jestem ;p

dziękuję za każdą opinię. każdą biorę do serca i ją przemyślam. mi chodziło o wspólną przyszłość właśnie po studiach, został nam rok.