Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chora na myśli

Jak myślicie czy można to niechcący wprowadzić w życie???

Polecane posty

Gość chora na myśli

Wszystko się zaczęło od tego, że często sobie żartowałam, że popełnię samobójstwo... Początkowo były to tylko żarty i nigdy nie myślałam o tym na poważnie. Po jakimś czasie zaczęłam nad tym rozmyślać i stwierdzam, że to wcale nie jest taki zły pomysł, i ta wizja staje się dla mnie kusząca. Później się opamiętuję i odganiam te myśli. Te myśli mnie przerażają. Kiedyś coś takiego nawet by mi nie przyszło do głowy... Czy może być tak, że po jakimś czasie te myśli tak się zakorzenią, że nie będę już ich odganiać i w końcu wprowadzę je w czyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie można
wydaje mi się, że masz klasyczną nerwice natręctw 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie takie idiotki
wysiewają ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmdziwna jesteś.. a pod jakim względem ta myśl jest dla Ciebie kusząca? ja nie widzę nic kuszącego w chwili zadawanego sobie cierpienia. a potem co? NIC to jest kuszące??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora na myśli
Kuszące jest to, że w końcu już się nigdy więcej nie obudzę... Kiedyś zażartowałam, że jeżeli się mówi, że sen jest śmierci krewnym, to ja chętnie zapoznam rodzinę... Te "nic" również nie jest takie złe. Czasem nic jest lepsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakże
Nie ma nic dobrego w tym "nic", o którym myślisz. Poszukaj takie "coś", dla którego porzucisz te swoje chore myśli. Nie ma powtórki z życia i nie ma co sobie z tego zartować. Dorośnij i doceń to co masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Któż by dźwigał ciężar Nudnego życia i pocił się pod nim, Gdyby obawa tego obcego nam kraju, Skąd nikt nie wraca, nie wątliła woli I nie kazała nam pędzić dni raczej W złem już wiadomym niż uchodząc przed nim Popadać w inne, którego nie znamy. Tak to rozwaga czyni nas tchórzami; " William Shakespeare Hamlet Jesli po tamtej stronie nie mają dzieł Szkespira, muzyki Bacha, zapachu wiosny, ani śledzików mojej teściowej, to zrobisz BARDZO kiepski interes. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *muminka*
Wiesz,ja mam to samo.Ile nocy nie przespałam mysląc czy zrobić to czy nie...kiedyś nawet jak się upiłam przyszłam do domu zaczęłam ryczeć wziełam garść tabletek szklankę wody i siedziałam tak przez dobrą godzine płacząc pisząc jakiś list pożegnalny...totalny szał...ale boję się ze w końcu to zrobię w sumie to nie że się boję ale myślę że prędzej czy pózniej to zrobię.Życie jest do duppy i ja wcale nie chcę zyć...tylko brak mi odwagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwa kilomerty stąd
muminka a jakich tabletek się nażarłaś,że jeszcze zyjesz,apapu?? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *muminka*
No w końcu stchórzyłam ale juz było bardzo blisko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×