20+ latki pamietacie zabawy w podchody, zbieranie karteczek z notesow itp?

ajj...stęskniłem się za baardzo pożądnymi dziewczynami :) więc wpadłem sobie na Wasz topik i już:):) ale zostane chyba na forum na dłużej :)

21:42 [zgłoś do usunięcia] a pamiętacie i gierkę ruską na baterie z wilkiem łapiacym jajka do koszyka. kurdeeee haha miałem tą gierkę, wymiatało się w nią haha

Dlaczego na dłużej?:) narzekasz na brak zajęcia?:) A tak w ogóle to co u ciebie?

a tak szczerze mówiąc to nie wiem jak mają bachory dziś ale wydaje mi się że byliśmy ostatnim pokoleniem które miało normalne dzieciństwo bez tych szatańskich wynalazków jakimi są komputery i telefony

Twardziel masz racje - my mielismy git, a terazniejsze dzieciaki? az zal sciska D.... Tu Leja - no heja :p

akurat zajęć to jam po uszy :):) a u mnie średnio :):) może byćlepiej :):) a u Was jak tak na topiku ??? :):) dalej sobie opowiadacie czy już zeszliscie na inne tematy ? :)

Już inne:) ale nadal ciekawe:)

Twardziel a ile masz lat jesli można spytać?:)

:) Wyobraźcie sobie że mój mąż postanowił rzucić palenie:) na razie nie pali drugi dzień ale to i tak postęp bo do tej pory wcale nie zamierzał rzucać.Trzymam za niego kciuki:)

tak? to super, mam nadzieje, ze wytrwa w postanowieniu...ja na szczescie nigdy nie zaczelam palic, a np. u mnie w pracy wszyscy pala i nie moga rzucic...jedna kolezanka jak rzucila to rpzytyla 7 kg...w sumie lepiej w ogole nie zaczynac :) pamietaj zeby go dopingowac :)

Dopinguje go:) ale nie wiem jak długo wytrwa:( widzę że mu ciężko:( Ja też nie pale i nigdy nie paliłam:) masz racje,najlepiej nigdy nie zaczynać:)

Witajcie wszyscy! Fajnie, że znowu tu jesteście :) Ajjj, gratuluję mężowi z paleniem :) Mój M. też przy mnie rzucał i rzucił :) Ogólnie mam trochę problemów ostatnio, dość niezależnych ode mnie. A dziś idę do lekarza i później pewnie na operację, pytanie, czy wszystko będzie ok...

Persephone a co ci jest?:(

Ok, byłam u lekarza, fałszywy alarm :) Ufffff... skończyło się na zabiegu.

Cieszę się że wszystko w porządku:)

Dziewczynki, jesteście? Co tam u Was? U mnie po staremu, nic specjalnego się nie wydarzyło. Iza, jak tam ślub?

ja jestem:) czasem tu zaglądam ale widzę że nikt się nie wpisuje to przecież nie będę sama ze sobą pisać:(

hej dziewczynki, mam teraz troche prolemy, praca mnie czasem wnerwia i mam jakies watpliwosci rpzedslubne...Kochane czy wy tez mialyscie watpliwosci? ajjj jak bylo z Toba? Kurde dziewczyny co robi?;/

mi się wydaje że to normalne ze masz wątpliwości:( w końcu do decyzja na całe życie.A coś się wydarzyło że masz te wątpliwości czy tak po prostu je masz?

wydarzylo sie cos ale nie chce tutaj o tym pisac

:( no to nie wiem co ci poradzić.Chyba sama musisz podjąć decyzje:(

wiem, ale zeby to bylo takie latwe :( durna ejstem i tyle, wsyztsko mis ie wali, dlaczego?:(

Az tak poważnie?:(

nie umiem ci poradzić:( wydaje mi się ze powinnaś posłuchać głosu serca.Chociaż czasem lepiej się wychodzi jak się słucha rozumu a nie serca:(

no wlasnie gdybym sluchala rozumu to by bylo teraz oki!

Izabelka jak tam? Rozwiały się twoje wątpliwości?

ajjj - a dasz mi nr gg? to Ci powiem co i jak

Nie było mnie, dopiero teraz przeczytałam... Iza, daj znać na gg.

izabelka sorry ale nie ma mnie w domu:( dopiero teraz przeczytałam co pisałaś.Siostra ma problem z komputerem i nie zawsze działa:( jak wrócę ( w czwartek 15-go wieczorem) to napisz do mnie na gg 11470555. Nic się nie zmieniło? Dalej masz wątpliwości?:(

Koniec laby:( już w domu:( Co u was dziewczyny?:)