Miłość-Nienawiść-Moja Tragedia-Pomóżcie

Witam wszystkich forumowiczów. Byłem z kobietą 4 lata i 3 miesiące. Było nam ze sobą cudownie, zawsze sie wspieralismy. Byliśmy poprostu nierozerwalną jednością. Ona jest bardzo dobrą osobą tylko jest bardzo wybuchowa... 2 miesiące temu powiedziała mi że jej uczucia do mnie sie wypalily i tak poprostu odchodzi odemnie. A planowalismy juz slub i wspolne mieszkanie. Walczyłem o Nią przez miesiąc, to niestety nie dało żadnego skutku. Chodziać jednego dnia dawała mi nadzieje a drugiego było juz źle. Rozstała sie ze mną w bardzo hamskim stylu. Rozstanie było z jej winy a potraktowała mnie jak śmiecia. Dowiedzialem sie, ze ma kogos i ze są plotki na jej temat. Napisalem jej o tym a ona na to " Odpier*** sie odemnie, mam na ciebie wyjeb***, nie znaczysz nic dla mnie, spierd***".... Dlaczego ?? Przeciez ja nic nie zrobiłem, miała ze mną jak w raju, dawałem jej wszystko. KochAm ją strasznie. Jak myślicie czy jest jakaś szansa, ze kiedys sie jeszcze zejdziemy ?? Wiem, ze jestem glupi majac nadzieje po tym jak mnie traktowala ale nie potrafie sie wyleczyc od tej milosci....

ortograficzny, wtedy jest nadzieja, że coś uzyskasz. :P szczerze, nie chciałabym takiego tłumoka przy sobie. dobrze zrobiła, że odeszła bo moim zdaniem nie jesteś ciekawą osobą.

Zawsze mnie dziwi, gdy czytam takie tematy - jak można kochać kogoś, kto kimś gardzi, wypowiada pretensjonalne slowa, poniza, i zostawia ? Za kim tesknisz, czlowiecze ? Za kobieta, ktora kochasz, a ktora tak naprawde ma Cie w nosie ?

Ona nigdy taka nie była. Nie wiem co jej się stało.Zawsze bardzo mnie szanowała i wspierała. Mógłbym powiedzieć, że wskoczyłaby w ogień za mną... a teraz ?? ?? ?? czy znacie podobne przypadki ktore zakonczyly się powrotem ?

widać coś jednak było nie tak między wami..

Przykro mi to pisać bo na pewno bardzo cierpisz,ale im szybciej to zrozumiesz i przestaniesz się łudzić tym lepiej dla Ciebie....jej słowa mówią wszystko i posłuchaj ich " Odpier*** sie odemnie, mam na ciebie wyj*****, nie znaczysz nic dla mnie, spierd***"....

Nie ludz sie - ona zawsze byla taka, tylko Ty teraz zdjales rozowe okulary i ujrzales rzeczywistosc. Smutne to ale niestety prawdziwe. W tym zwiazku-nie zwiazku, to Ty bardziej kochales, a ona..ona po prostu przycupnella w nim na te 4 lata. Nie lam sie, znajdziesz kiedys inna. A za nia postaraj sie nie tesknic bo narobisz sobie jedynie psychicznych dolkow :D