pażdziernik 2010 - kto jeszcze chce wtedy brać ślub?

16.10.2010.:) jak tam przygotowania?

I ja:) 9.10.2010 sala już jest, DJ też, reszty nie ma:) Myślę że jeszcze trzeba sie rozejrzeć za fotografem, bo Ci lepsi mogą jużnie mieć terminów... zobaczymy. W każdym razie uważam ze październik może okazać się jednym z piękniejszych miesięcy w roku- w tym roku był ładniejszy od lipca:) Oby w przyszłym też dopisał...

Jako jedyny wony termin na października mam 31.10.2010r. Zatem drodzy państwo jak się wam będą podobać moje zdjęcia zapraszam do kontaktu. :-)) Serdecznie zapraszam na moją stronę www.bednarczyk.org.pl teren działania: (TYCHY PSZCZYNA WODZISŁW ŚLĄSKI WADOWICE ANDYCHÓW ŻYWIEC LIBIĄŻ ALWERNIA) inne do uzgodnienia. www.bednarczyk.org.pl

pomyłka miałem na myśli 30 październik 2010. (sobota)

Ja też myślę o październiku ale jeszcze nic na 100% :-(

Ja noszę aparat na ząbkach i z tego wzgledu od jakiegos czasu planujemy slub dopiero na czerwiec 2011 bo wydawalo mi sie ze sciagne go w marcu wiec tak akurat. A tu baba mowi mi, ze prawdopodobnie wyrobimy sie do wakacji. W ogole sie tego nie spodziewalam. I tak wlasnie zastanawialismy sie nad slubem w pazdzierniku ale teraz kupujemy sobie mieszkanie i jest troszke zamieszania i stwierdzilam, ze nie bedziemy sie jednak spieszyc tylko poczekamy juz do czerwca. Chce, zeby wszystko bylo na spokojnie przemyslane a nie tak na odwal sie. Bo przypuszczam, ze ciezko teraz o fajna sale czy kamerzyste. A Wy jak myslicie? Dobrze zrobilam czy nie? Gdybym wziela sie za to od jutra wyrobilabym sie do pazdziernika? Jak to jest z tymi terminami?

Spokojnie się pani "wyrobi z terminami". Na październik nie powinno być bardzo ciężko ale radze zaraz szukać sali i orkiestry. Jeżeli chodzi o reszte to spokojnie naprawde. jeżeli chodzi o foto to mam wolny na październik jeszcze: 2 oraz 30 paździenika 2010. Czyli zaś nie tak najgorzej. pozdrawiam ŁMfoto strona moja www.bednarczyk.org.pl

Ok, będę miała to na uwadze. Dzięki za odzwe. Pozdrawiam.

22.10.2010 Sala zaklepana.. reszta w powijakach. Zdecydowaliśmy sie na piątek.. i liczymy na to, że w tym dniu łatwiej będzie nam znaleźć fotografa, kamerzystę oraz zespół. Macie jakieś ciekawe pomysły, jak rozświetlić i upiększyć ten dzien, gdyby pogoda w paźdzerniku okazała sie ponura..? Czytałam gdzies na forum o pomyśle rozstawienia pochodni przed kościołem, które fajnie wyglądają w mroku... mysle, że to może być ciekawe. Może podsuniecie coś jeszcze oryginalnego?

przed kościołem moga być cudnym pomysłem, ale pod jednym warunkiem - że z kościoła będziecie już wychodzili w zdecydowanym mroku. Za dnia efekt zerowy, zaś w "szarówce" nieciekawy i mdławy. Coś, co najpiękniej "wyrożni" Twój ślub z setek innych to piękna oprawa muzyczna Mszy św. - ale nie oazowe wrzaskuny z gitarami, nie domorosły gwiazdor mikrofonowy, tylko przepiękna, indywidualnie dobrana oprawa zrealizowana przez profesjonalistów. Wtedy Twojej ceremonii nikt nie będzie śmiał porównać do innej ;)

Tak.. to prawda.. ślub wcale nie musimy być nudny. Najgorsze jest chyba to, jak sie stoi w kościele i patrzy na zegarek, wyczekujac, kiedy bedzie koniec. Oprawa muzyczna podczas ślubu jest szalenie istotna. Pewnie to nic oryginalnego, ale harfa mi sie marzy :) Kolejna sprawa, to fajny ksiądz, który się wczuje, a nie tylko odbebni swoje..

przepraszam, coś mi się kliknęło... Jeśli chcesz, by ślub nie odbył się mechanicznie - postaraj się, by udzielił go Wam np. dominikanin albo franciszkanin. Z reguły nie traktują oni ślubów "taśmówkowo", i tego Ci życzę. Co do harfy - piękny instrument, ale (wbrew swoim anielskim inklinacjom) nieludzko nieliturgiczny ;) Poza tym może zagrać max. 3 utwory w czasie całej Mszy św. (wejście, Ofiarowanie, Komunia i... już!), skrzypce czy flet podobnie, podczas gdy np. profesjonalna śpiewaczka może wykonać utworów nawet 9-10. Koszt niejednokrotnie zbliżony, przelicznik nieporównywalny ;) Nie wspominam juz o wymogach liturgicznych - w ich myśl śpiew ma zawsze prymat nad instrumentem w czasie Mszy św., a jesli nawet instrument wykonuje coś w czasie liturgii, to powinna to być adaptacja liturgicznego utworu wokalnego, a nie po prostu ładna, świecka melodyjka (w stylu oklepanych do mdłości ""Zimy" Vivaldiego czy "Marzenia" Schumanna). Tak się bowiem składa, że muzyka w czasie slubnej Mszy św. powinna być modlitwą w intencji Młodych (podobnie jak cała msza), więc i muzyka winna się modlić. A świeckie "kawałki" jako żywo modlitwą nie są, są po prostu... ozdóbką ;) Ufff, długi ten wywód ;)

2.10.2010. Sala już jest, kamerzysta, fotograf, orkiestra. U księdza godzina ślubu załatwiona. Na razie nie myśle o tym, bo to odległe czasy. Suknia to gdzieś w maju.

Ja już "po", braliśmy ślub w październiku tego roku. Pogoda dopisała, choć było chłodnawo, ale słonko świeciło, wszystko udało się super :). Polecam ten termin, bo bez stresu załatwiliśmy salę, kościół i inne ważne sprawy 10 miesięcy przed ślubem. Życzę Wam, żeby ten dzień był dla Was tak piękny, jak był dla nas!!

Ja następna na Październik:):):):) 12.10.2010 i już się nie moge doczekać!!!!

8.10.2011 termin juz jest ;p Jak do tej pory , sala , kamerzysta , orkiestra jest . Jutro ide po odbior obraczek , mysle ze reszte bd załatiac po nowym roku tzn. zaproszenia , garnitur , dekoracje , suknia na samym koncu. Mam pytanie kobietki ile wzniesie wam koszt 1 osoby za sale i co w nia macie wliczone