Jak to z wami jest kobiety....

mam pytanie na ktore wolalabym dostac szczere odpowiedzi... czy jesli macie do czynienia z bardzo piekna kobieta ktora podoba sie wielu mezczyznom, dobrze jej zyczycie pomimo zazdrosci czy fantazjujecie o tym aby ja udusic i szkodzicie w miare mozliwosci? i jesli tak to czy daje wam to jakas satysfakcje ze tej drugiej jest przykro z tego powodu?

no prosze , nawet jednej zloscliwej pomaranczy do podbicia topiku. up

tak. ja tak własnie robilam znajomej mojego chlopaka. tylko ze w tym wypadku ona była piekna ale wszyscy wiedzieli ze jest puszczalska. mowie serio...

czy masz już bilet na koncert....

?

co za debilne pytanie a Ty zazdrościsz swoim ładnym koleżankom,które NIE PRZEGRYWAJĄ NA KAFE?

pfffff to ja jestem piekna :) i nie zadaje sie z kobietami bo to zazdrosne szmaty:)

montana - sugerujesz ze piekna=puszczalska? revolver - nie mam niestety.

sami - nie .

no wlasnie, z resztą sama sobie zaprzeczasz,ponieważ kiedyś pisałaś ze faceci się boją pięknych kobiet więc czego tym biedactwom zazdrościć;)?

Opierdziane Gacie => łaj tam. Brzydka nie jest z tego co można wnioskować z kiepskiego zdjęcia. :P

ta wypowiedz jest wyrwana z kontekstu. pieknych i inteligentych ktore ich przycmiewaja - nie tyle co sie boja ich samych ale raczej o swoja pozycje .

przypominam nieśmiało, że depeszka jest mistrzynią debilnych pytań :)

zeby nie bylo - pytanie czysto retoryczne. po prostu obserwuje kolezanki i kolezanki mamy ( zazdrosc niestety nie mija z wiekeim) i jestem zaskoczona.

Nie wcale tak nie sugeruje ale w jej przypadku tak było. Uważam że sama jestem bardzo atrakcyjna dziewczyna a puszczalska nie jestem. A tamta dziewczyna była dziewczyną kolegi mojego chlopaka. Wszystkim sie zawsze podobala i kazdy wiedzial ze jest lekkich obyczajów lecz mimo to kazdy chcialby ja miec na własność ( nie rozumie dlaczego). no wiec moj chłopak zaczął poświecac wiecej czasu swojemu koledze i jego dziewczynie wiec ja zaczęlam działać. zrobilam co w moje mocy:) Ich zwiazek rozpadł sie po kilku miesiacach i mam spokój!:)

ajajaj też masz problemy ;) ja tak nigdy nie miałam żeby mieć jakieś chore wyobrażenia ,że kogoś podusze no może jakiegoś profesorka z uczelni ;) albo hałaśliwego pieska sąsiadki ale to dawno i nie prawda

swoja droga depeche jak to dobrze, że w końcu trafiłas na własciwe dla siebie tory kiedys próbowałas zgrywać inteligentną- wychodziło ci makabrycznie:) idiotyczne pytania i topy wychodzą ci o wiele lepiej

Depeszko pięknych zadbanych pewnych siebie ===faceci na poziomie faceci się nie boją Znam to z życia,mam 2 śliczne kolezanki,które nie mogą odpędzić sie od adoratorów Tylko na kafe taka bajka krąży :P

bewitched- po prostu uznalam ze kafe to najlepsze miejsce na takie pytania - 99% uzytkownikow to kobiety :P

sami- ale teraz mowie o relacjach miedzy kobieta a kobieta, nie mezczyzna-kobieta.

Nie wiem,uroduy nikomu nie zazdrościłam.Jesli kobieta jest miła normalna nie biega,nie odbija facetów--to da się ją polubić.