Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ogoloconaa

czy ktos Was byl kiedys bogaty a teraz jest biedny?

Polecane posty

Gość zależy jak kto żyje
ja cały czas mam taką sinusoidę :P raz idzie nam świetnie, kupa kasy wpada ot tak, raz ciężko na chleb zarobić.... przechodzę płynnie od jednego do 2.... kwestia przyzwyczajenia... dla mnie pieniądze to rzecz nabyta.... o człowieku nie świadczy to, ze je ma- lub nie- ale to czy potrafi je zarobić... a my zawsze potrafimy wybrnąć jak go tej pory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczew łaśnie
nam tez się karty odwróciły. oboje pracowaliśmy, mąż świetnie zarabiał, wzięliśmy kredyt kupiliśmy to trzypokojowe mieszkanie, a potem bum, trach, wypadek, mąż się leczy od pół roku, nie wiadomo co dalej.. teraz jest tylko moja wypłata i te jego grosze za zwolnienie, bo wcześniej zarabiał dużo więcej niż miał na umowie. teraz idzie na operacje, a ja nie wiem, jak tu dociągnąć z kasa do nowego roku, jak tyle mam wydatków. Taki fajny prezent dla córeczki sobie wymarzyłam.. ale nie dam rady, kurde, szlag by to trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy jak kto żyje
"od dwóch dni nic nie jedliśmy"... rany kobieto trochę zaradności - jak miałaś dobrze, na pewno masz sporo wartościowych przedmiotów - ja jakjest źle sprzedaję wszystko co się da - wystawiam na allegro np ciuchy czy nie potrzebne gadżety - i nigdy nie było tak, żeby nam na jedzenie nie starczyło! póxniej jak się sytuacja poprawi kupisz sobie nowe! nie rozumiem tez osoby, która spłaca dwa luksusowe samochody nie mając na życie - kobieto w mig bym się dogadała z bankiem na sprzedaż opchnełabym dziadowstwo, spłaciła długi i z czystym kontem zaczeła mysleć co dalej.... np u nas w zeszłym roku mielismy Audi A6 - to najnowsze - przyszedł kryzys - dosłownie przez pół roku nic się w firmir nie działo - auto pierwsze poszło pod młotek - w zamian kupilismy 15 letniego swifta za 270 euro! i co? wazne, że jeździł! dziś już mam passata B6 i jest ok... to samo nootebook - był za 5 tys - sprzedałam kupiłam IBMa poleasingowego za 600zł - bajer mniejszy, funkcje spełnia te same :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeetameetam
zależy jak kto żyje Masz rację:D,dokładnie ,wystarczy troche piogłówkować,a do przedmiotów nie warto się przywiazywać. kurczew łaśnie ktoś wcześniej napisał,ze życie to sinusoida,rzeczywiscie tak jest,raz góra raz dół,teraz tylko moze byc lepiej;),trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogoloconaa
ja to szczerze mam w dupie ten kryzys, nie ma sushi ani nnych dobrodziejstw . GDy masz kogos kto cie wspiera mozesz gory prznosic, gdy ty dasz sle tej osobie ona postawi wszystko na nogi. a jezeli ni emasz nikogo, jestes sam jak pies, to tylko kupujesz butelke i sie pocieszasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogoloconaa
kurczew łaśnie powiedz jaki prezent wymyslilas? coreczka ma urodziny? Czy to drogi prezent? Moze moge pomoc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczew łaśnie
miała być super lornetka, nie jakieś badziewie dla dzieci, taka prawdziwa. ale niech mnie, spod ziemi wykopie kasę, a kupię i już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem biedny i zawsze byłem. Dzięki temu nie muszę sie do biedy przystosowywać - to jest mój normalny stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znam taką kobietę , konkretnie małżeństwo -byli bogaci, kilka lat temu mieli ponad milion zł to był rok 2005 a teraz nic nie mają, długi, długi i komornicy ich ścigają pożyczyła ode mnie 50 zł bo nie miała dzieciom na zupę radykalna zmiana wręcz szokująca źle gospodarowali pieniędzmi,nie zapewnili sobie miejsca pracy które zapewniałoby im egzystencję ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogoloconaa
kurczew łaśnie. ile ta lornetka kosztuje jezlei nie wiecej niz 1000zl moze moge pomoc...sama jestem splukana ale chcialabym pomoc, moge ja kupic i wyslac jezeli chcesz. moj email natalieeexxx@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobzejesli
widziecie,bo to prawda,jak się komuś dobrze wiedzie,to lepiej się zabezpieczyć,zostawić trochę kasy na czarną godzinę,bo nigdy nie wiadomo.Co do sprzedawania rzeczy też uważam że nie ma sensu się przywiązywać.U mnie też raz kupa kasy,a raz nawet na ciuchy z lumpeksu nie mam.Nawet dobrze nie zaszalałam,zawsze kupuję tylko to co trzeba,nie rzucam się jak wesz na grzebieniu.Niedawno kupiłam komputer dla dziecka,bo ma informatykę w szkole,nauczyciele też wymagają żeby w internecie coś sprawdzić przy odrabianiu lekcji.JAk będzie krucho,to już chyba obrączke sprzedam,ale komputer jej zostawię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannaaa dziedziczka
Coz jest smiesznego miec 3-pokojowe mieszkanie w centrum, do tego w ladnym nowym bloku duzego miasta...?do tego bez kredytow? a zaznaczam ze mam 25 lat... Druga rzecz- dlaczego od razu mialabym zostawac sama? smieszni jestescie i zazdrosni... mam swietnych znajomych, tez z zamoznych rodzin, z ktorymi moge jezdzic na wakacje itp... Mam tez fajnego faceta-nie biedaka- dlaczego mialabym narzekac i bac sie ze cos strace...? pesymisci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczew łaśnie
ogołocona, a dajże spokój, kobito, jeszcze nie jest tak źle, jak trzeba będzie to się u mamuśki zapożyczę, a kupię, ale dzięki, niesamowite, naprawdę byś to zrobiła.. nie znasz mnie przecież... :):) dobre masz serce a prezent pod choinkę ma być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do panna dziedziczka
Nie ma sie czym chwalic,ja w twoim wieku mialam juz 3 letnie dziecko,skonczone studia dzienne -porzadny kierunek,oboje z mężem bardzo dobra pracę i dom/w duzym miescie/ ,do wszystkiego doszliśmy sami,wiec nie podniecaj się swoimi osiagnięciami:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy jak kto żyje
oszczędzać fajna rzecz, ale u nas tak to wygląda, np mamy 40tys zysku w misiącu.... no to myślimy, trzeba się rozwijać bo nie wiadomo jak będzie i np otwieramy kolejny punkt, ładujemy kasę w wystrój, towar, ludzi itp - a tu okazuje się, że kompletna lipa - że tam nie idzie.... i w mig zostajemy bez grosza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aledlasiopo
ale teraz są trudniejsze czasy i jak ktoś ma własne mieszkanie,nawet kawalerkę,to jest to duży sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogoloconaa
kurczew łaśnie---- ja mam tylko kota, wiec mam prosciej. Moge pomoc naprawde, dlatego ze kiedys chcialabym zeby ktos pomogl mi. Jezli tylko chcesz moge ta sume przekazac ty kupisz lornetke u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam bogata przez wiele lat
mialam dobrze hulajacy biznes, wydawalam na bzdury straszna kase, bo mialam jej wciaz wiecej i wiecej. Ne myslalam o oszczedzaniu ani wielkich inwestycjach, kupilam tylko sportowe auto, kilka kawalkow ziemi w roznych miejscach i na mieszkanie, domu nie potrzebowalam, bo duzo jezdze po swiecie. No i zdechlo, a jako ze nieszczescia chodza parami to wszystko zaczelo sie sypac w jednym czasie i zostalam z niczym. i powiem wam, jak poczatkowo chcialam popelnic samobojstwo (chyba mnie posralo, ale wtedy nie postrzegalam rzeczywistosci obiektywnie) tak potem zaczelam sie zbierac, az sie pozbieralam. Kasy nie mam zbyt wiele nadal, ale mam co jesc i gdzie mieszkac, jezdze starym autem, kupuje ciuchy na wyprzedazach i widze jak niewiele potrzeba do zycia. Juz nie podrozuje daleko, za to zwiedzam okolice, tez fajnie, nigdy tu nie bywalam. A co najwazniejsze, pozbylam sie wszystkich falszywych przyjaciol. Z kilkuset zostalo kilku. Facet tez sie zmyl jak mi sie noga powinela, do innej sponsorki, ktora go szybko wykopala, ale ja juz z powrotem szczura nie chcialam. Dostalam wiedze, jak wazni sa prawdziwi przyjaciele. Tez staram sie byc takimprzyjacielem i gdy komus jest gorzej wspieram ta osobe nawet jak wydaje sie byc przypadkiem beznadziejnym. Wniosek: bogactwo zamienilam na madrosc. Nie zamienilabym w druga strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pannna dziedziczka
to sie ciesz ze tobie mial kto dac mi nie mial rodzice biedni mojego meza tez sami powoli dochodzimy do czegos dla nas 30 tys na wesele to bylo duzo jest kredyt mamy samochod za 20 tys. pieniadze z wesela leza na koncie na czarna godzine a wiecie co mi nie jest zal takich ludzi maja kase szydza i wysmiewaja sie z biedniejszych potem nagle bum kasy nie ma i robia z siebie ofiary losu ze po 2 dni nie jedza nie stety w zyciu trzeba byc zaradny ja wiem co to znaczy nie miec na chleb i dla tego nie szaleje z kasa a poz tym ludzie bogaci sa chuje i skorwysyny oczywiscie nie wszyscy jeszcze przed slubem w zeszlym roku moj m wyjechal za granice zarobic cos kasy ja zostalam w domu z 5 mies. dzieckiem wsz. pieniadze wjebalismy w wyjazd mialam jedynie pare groszy na chleb i na pieluchy dla dziecka i co pojechal zapierdlalal ukladal jakies jebane plytki ponad mies. czau a jak przyszlo do placenia to wsz. jest zle a codziennie chodzil i patrzyl i mu sie wsz. podobalo jak sie dowiedzialam ze nie zaplaci to popadlam w depresje bo nawet na pieluchy juz nie mialam nie mialam juz od kogo pozyczyc a na dodatek ten huj to byl polak polowe pieniedzy odzyskalismy za 3 tyg. po tym wszystkim bo zaplacilismy za odzyskanie ich ja bym taki chujow zabila dobrze wam tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aledlasiopo
ja przyznaję że mi rodzice pomogli,przez kilka lat w tej dziurze nie mogłam pracy dostać,sprzątałam mieszkania,opiekowałam się starszymi osobami,schowałam dumę i dyplom do kieszeni.JAk trochę lepiej było zainwestowałam znowu w wykształcenie.PO drodze różne zawirowania były,rodzina się na mnie wypięła,ale nigdy nikogo nie prosiłam o pomoc,chociaż nieraz jadłam suchy chleb,a matka dobrze o tym wiedziała.Teraz mam własne m i jakos sobie radzę,a znajomi przychodzą żebym im kasę pożyczała.,nie rozumieją,że sama oszczędzam na czym się da-oni piją palą imprezują i długi mają,ja byłam tylko 1 dzień nad morzem w lato,nie piję nie palę,za to długów nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja koleżanka która została na lodzie, pisałam wcześniej miała milion zł a bank dał jej jeszcze kredyt na poczet dużej kwoty 250 tys wybudowała rezydencję, też się wywyższała , ma basen w domu firma męża zbankrutowała i zero dochodów dom im zabierają a ona pracuje w fabryce ciężko fizycznie od 5 rano schudła 35 kg w pół roku i ta co się wywyższała teraz przychodzi do mnie błagać o 100 zł widzicie jak życie szykuje niespodzianki, zmiana że szok wg mnie ona jak miała tyle kasy - tak jak napisała dobzejesli -powinna sie zabezpieczyć , zapewnić coś na egzystencję,powinna np kupić budkę na popularnym ryku i sprzedawać świeże pieczywo z piekarni , wtedy było ją na to stać ona nie pracowała , mąż zaniedbał własną firmę i tak się skończyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy jak kto żyje
moim zdaniem, taka panna dzidziczka - typowy przykład "biorcy" - to ma wielką sznsę żeby wszystko stracić.... bo bazuje tylko na tym co ma, a nie żeby sobie radzić w kazdej sytuacji.... ja mam takiego kolegę, zawsze się szczycił, że ma mieszkanie, samochód piękny -bez kredytów oczywiście..... a wszyskto mu mam sponsorowała....teraz poznał dziewczyne, chcieli by dom i dziecko... ale niestety, mamy już na aż tyle nie stać, a on nie umie zarobić nic więcej poza swoją pensję i się zaczyna miotać.... niestety teraz nie ma już się czym szczycić, bo ci co dorabiali się od 0 i kiedyś go podziwiali, juź dawno go wyprzedzili w stanie posiadania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogoloconaa
ejj-- bylam bogata przez wiele lat --madra babka jestes! ja mam bardzo bagatych rodzicow wiec nie zgine, ale ja od nich nie chce grosza , wstydze sie po prostu\ szeczerze to samotnosc jest tym co zabija w nas wszystko. w gruncie rzeczy jestesmy tylko kobietami potrzebujemy czulosci, milosci, sexu , kogos z kim mozemy zasypias czujac sie bezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannaaa dziedziczka
Ja sobie zawsze zdawalam sprawe ze naleze do tych "uprzywilejowanych" i nigdy nie szydzilam z biedniejszych. Nic na to nie poradze ze moja rodzina zawsze byla zamozna... Moge wam tylko wspolczuc, bo nie wyobrazam sobie jak mozna nie miec nie pojechac na wczasy albo nie moc sobie kupic czegos co nam sie podoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zależy jak kto żyje
"nie wyobrazam sobie jak mozna nie miec nie pojechac na wczasy albo nie moc sobie kupic czegos co nam sie podoba" - no to masz przerąbane - współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam bogata przez wiele lat
dziekuje! Jeszcze dodam, ze jestesmy AZ kobietami, nie TYLKO. Zastajemy z mezami, choc przestaja zarabiac i zaczynaja chorowac, wspieramy innych, ktorym jest gorzej. Wiecej znam kobiet, ktore dzialaj charytatywnie niz mezczyzn, malo tez znam mezczyzn, ktorzy pozostaliby przy zonie, ktora dotad dobrze zarabiala ale zdrowie jej siadlo i nie ma juz grubego konta... Wiec jestem dumna z tego, ze jestem kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeetameeetam
panna dziedziczka a ja sobie nie wyobrazam byc taką pustą lalą jak ty.Mnie nic nie przeraża,wiem,ze poradze sobie w kazdej sytuacji,nie musze liczyc na rodzine czy przyjaciól.A co do wyjazdów to wakacje w jakimś Egipcie czy Tunezji to nie jest szczyt luksusu,bo tak naprawde kosztują mniej niz wczasy w Polsce i nie rozumiem daczgeo ludzie tak sie tym podniecają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogoloconaa
do pannaaa dziedziczka takich ciciuchow jak ja mam nie zobaczysz w wielu sklepach. 30 par butow w tym wiekszosc louboutinow. Nie podniecaj sie, sepisz od starych kase, nie wtydz ci? Wlasnie tepa cipa jestes i nie wiem czemu jeszcze nie spisz albo czemu tak wczesno wstalas wow tylko plebs tak robi, to znaczy ze muszisz jednak do pracy isc i zarabiac na swoj tylek glupia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannaaa dziedziczka
Milo mi ze mi wspolczujesz... Ja sobie nie wspolczuje bo nie mam czego. A tak w ogole smiesza mnie niektore wypowiedzi, zalosne typu: pieniadze nie sa najwazniejsze, liczy sie druga osoba, uczucia itp podobne bzdury. Myslicie ze dla ludzi ktorzy maja pieniadze to wszyskto jest niewazne? naprawde trzeba byc ograniczonym zeby tak myslec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannaaa dziedziczka
ogolocona- zalosna jestes, naprawde... az 30 par butow!!haha naprawde umieram z zazdrosci! I nigdy nie wspominalam o wczasach w egipcie czy tunezji- ale nawet to czemu nie ? jesli to jest luksusowy hotel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×