Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tyry.

myslicie ze przesadzam ???

Polecane posty

Gość tyry.

Mieszkamy razem, bo ja studiuje a on sie uczy. Mialo byc wygodniej, myslalam ze to jakis krok w przod. Zanim razem zamieszkalismy bylo super, czulam ze mnie kocha, ze mu zalezy, popelnilam blad, zdradzilam go, jednak mi wybaczyl. mimo wszystko bylismy razem, mam wrazenie ze to paradoksalnie umocnilo nasz zwiazek. Imprezowalismy tylko razem, lubilismy sie razem bawic, staral sie mnie zaskoczyc zabieral gdzies. A teraz, od pon do piatku meiszkamy razem, to on wraca z pracy, zjada obiad, gra na komp lub oglada tv. Rzadko chce sexu, zazwyczaj spi odwrocony... Nigdy nie ma sil by cokolwiek zrobic w domu zawsze jest zmeczony. Twierdzi ze skoro ja nie pracuje to powinnam wszystko robic. A ja tak nie uwazam, bo on nie ma meczacej pracy, wracamy o tych samych godzinach, ja mam mnostwo nauki, bo studiuje trudny kierunek. Powinnismy dzielic sie obowiazkami, bo w koncu to nasz wspolny dom. Pomijajac to ze mi nie pomaga, to nie chce tez nigdzie wyjsc. Nigdy zawsze zmeczony jest. A w weekendy gdy wraca do domu, potrafi sie w ogole nie odzywac. I pic gdzies z kolegami. Najgorsze jest to ze ja oficjalnie o tym nie wiem, a on klamie ze siedzial w domu. Nienawidze gdy facet pije , za duzo pije. Dobijajace jest tez to ze klamie. Moze to blahostki, ale ja czuje ze on juz mnie nie kocha, ze mu nie zalezy. Jednak zyje tym co bylo kiedys, mam nadzieje ze znow tak bedzie. Myslicie ze przesadzam., czy on faktycznie nie jest fair wobec mnie ? Warto byc z kims takim?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadi
no to moze zamieszkajcie znowu osobno, zobaczysz jaki on wtedy bedzie. Skad my mamy wiedziec co z nim jest. W kazdym razie nie tak powinny wygladac poczatki mieszkania razem. Cos tu nie gra, tylko co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i no własnie
nie dziewczyno nie przesadzasz, tylko że pewnie zamieszkałaś z facetem bez przygotowania wcześniej, bo koleżanki zamieszkały. Wiesz tak naprawdę zamieszkanie razem jest krokiem w przód jeśli coś z niego wynika, jeśli uczycie się żyć ze sobą a nie on zwala na ciebie obowiązki domowe a sam sobie siedzi przed kompem i przed telewizorem a ty narzekasz i ubolewasz na d tym i masz nadzieje że to się kiedyś zmieni. Chcesz żeby coś robił to zagoń go do roboty prostym komunikatem skierowanym do niego, zrób podział "obowiązków domowych" celowo napisałam w cudzysłowiu "obowiązków domowych". Powiedz mu jasno że nie będziesz zapierdalać z miotłą w domu a jak chce obiad to niech sobie ugotuje, jak sam tego nie wie to inaczej go nie nauczysz. i bron boże nie rób nic za niego i nie oceniaj jakości tego co zrobi. Jak wielce zmęczony to go jeszcze bardziej męcz. Ja zawsze uważam że na zmęczenie najlepiej jest więcej pracować i to nie tylko moja teoria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×