Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dupa nie kierowca

Strach przed jazdą samochodem po stłuczce

Polecane posty

Gość dupa nie kierowca

Mam prawo jazdy od 2 miesięcy, 2 tygodnie temu spowodowałam stłuczkę. Nikomu sie nic nie stało, bo w sumie tylko otarłam się o inny samochód, nic wielkiego, ale dostalam kilka pkt karnych no i mandat... Teraz się strasznie boję jeździć. Boje sie ze znowu coś głupiego zrobie, ze dadza mi kolejne punkty i zabiorą prawko, no i ogólnie BOJĘ SIĘ. Jak to pokonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup nikt nie mial takiej
sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa nie kierowca
21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo to tak jest jak sie jezdzi
po trzezwemu ! Samochod powinien byc umyty , kierowca ogolony i wypity !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalletta
ale dostalam kilka pkt karnych no i mandat... a ty otarłaś się o radiowóz policyjny? jak masz stłuczkę ze swojej winy to nie wołasz policji tylko podpisujesz oswiadczenie osobie która stuknęłas i dziękujemy Nie bój się, teraz bedziesz bardziej uważać w analogicznych sytuacjach, gwarantuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowcaaaaaaaaaaaaaaaaa
mam podobnie :) przy czym ja jeżdżę już 10 lat i niedawno wpadłam w poślizg, nikomu nic się nie stało ale o mały włos by doszło do tragedii bo samochód zatańczył mi o 180 stopni i stanął na drugim pasie...dobrze że nic nie jechało... od tamtej pory mam lęk i jeżdżę chyba wolniej więc w sumie na dobre mi wyszło :) przez to feralne miejsce muszę przejeżdżać codziennie jadąc do pracy i za każdym razem zwalniam do przepisowego 40 mimo iż na mnie nie raz trąbią że tamuję ruch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa nie kierowca
No ja chciałam sie dogadac z facetem którego zahaczyłam, nawet mu chcialam z miejsca zapłacic, od razu się przyznałam że mój błąd itd, ale on koniecznie chciał dzwonić po policję, nie dał się przekonać. :| Nie miał w sumie jakichś wielkich szkód, przynajmniej na oko, no otarcie na drzwiach tylnych. Teraż żyję w stresie ;D Policjant powiedział że w sumie mógłby mi zabrać prawko bo mam je krótko a juz stłuczka, ale jednak tego nie zrobił. Teraz mam stres że w razie czego juz na bank mi zabiorą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×