PUSZCZALSCY FACECI !

Haha musialabym byc miec megarefleks, zeby kopiowac odpowiedzi odpowiednio do kontekstu:D ale niestety nie mam:P a od mojego wieku wara Ci ruro, bo juz Ci pisalam, ze nie wiesz ile mam lat. Nie wiesz? to sie nie wypowiadaj!!!!!!!!!! chyba, ze jestes uposledzona to ok- wybaczam :P

to co w glowie to nie to samo co w dokumentach, pamietaj, zapuszkowana. mozesz sobie byc "dorosla";) papapa i sie tak nie unos duma, bo to jest niskie raczej.

odheowhd

Dowód - natura - kobiety do prokreacji starają się wybierać osobników najlepszych w stadzie a faceci są mniej wybredni i w większości jak leci (tylko seks a nie związek). Efekt kobiety uprawiają seks a faceci nie bo konkurencja za duża - dopiero w stałych związkach to robią. - kolejna pseudonaukowa paplanina. Brak dowodow. Tylko Twoje stwierdzenia. Moze jakies linki, konkretne nazwy, autorzy i wydawnictwa ksiazek? nie? to spadaj.

sie tak nie unos duma, bo to jest niskie raczej niskie raczej to jest Twoje IQ.

a autorka juz sie tylko kloci...

okem Nie trzeba mi książek, linków, dowodów. To co piszę to są fakty. Zapytaj się sama siebie czy zaliczyłaś jakieś "wpadki"(chwile słabości) z ładniejszymi od siebie facetami po kilku dniach znajomości i czy potem z tobą chcieli być? Oczywiście możesz być wyjątkiem od reguły ale większość tak niestety ma.

Po co ten temat w ogole jest tutaj? Autorka sobie pogadala ze swojego punktu widzenia i sie wscieka, jak ktos ma inne zdanie:D

Czemu temat fajny. Każdy niestety widzi tylko błędy innych (drugiej płci) a nie swoje - z autorką włącznie.

ale takich tematow jest tu wiele, kazdy ma inne zdanie. chodzi o to, zeby wiedziec, co kto mysli i mowi, a nie zakladac temat z mysla o tym, zeby nikt wiecej nic innego nie powiedzial niz ten, kto zalozyl.

Autorka chyba wymiękła a tu przecież nikt jej nie obrażał. Sama się doprowadziła do furii. Swego czasu było takie powiedzenie: Powiedz mi ilu miałaś facetów a powiem ci kim jesteś. - Wróżby ludowe.

i tak samo faceci. jesli chcesz go poznac, zobacz ile ma krawatow, a ile ksiazek.

nikt jej nie obrazil, ale jak ktos naopisal "suka nie da pies nie wezmie", to autorka PIERWSZA wyzwala od prostakow. no i sie zaczelo. proste.

sypiałem może nie "z kim popadnie", ale z każdą, z którą uznałem to za stosowne, a kryterium było takie, żeby mi się podobała :| Ale zawsze uczciwie - nikt kurna nikogo nie zmusza - jedni rypią z kimś w Quake'a przez internet, a inni (a z nimi inne) się "puszczają". Robić to ludzie (byle z głową i gumą) póki sie jest w takim wieku, że to jeszcze radość sprawia i seks do niczego nie służy. Bo potem będzie służył "do podtrzymania uczuć" (kvrwa, co za palant to wymyślił?), do mienia dziatek, "żeby nie odszedł do innej", wreszcie jako kolejny obowiązek, bo wpierw trzeba chatę wypucować i zrobić wszystko, żeby sąsiedzi mieli nas zalepszych od siebie. Ale w stałym związku skończyłem z tym. I rypie mnie z iloma ona spała, a ją z iloma ja, chociaż zapytaliśmy się nawzajem, w ramach głupich szczerości :) I wolę kobietę, która mi powie, że się znalazł przynajmniej jedne na każdy palec do liczenia, niż wieczną marudę, która dla mnie się "oszczędzała" i jej od tego na mózg padło. Rozumiem, że dwoje nie śpi ze sobą przed ślubem, bo tak. Bo mają inne rzeczy do roboty itd. Ale jeśli sobie odmawiają, bo "co rodzina na to", bo "to niemoralne", to ja bym takich wariatów unikał. Byłem też rok z dziewczyną, z którą sie ani razu przez łóżko nie przewinęliśmy, ani też sie z nikim innym nie przewijałem wtedy. I dobrze, tak miało być i było nam cudnie. Ale nie róbcie z tego jedynie słusznego modelu. Idźcie stąd na jakiś swing, dyskotekę, poznajcie kogoś, porozkoszujcie się póki macie czym i wróćcie tu, aby tylu bredni nie pisać. Amen