mam problem, prosze o jakie rady...

chodzi o to, ze od dziecka przeprowadzalam sie kilka razy i nie mam z tego wzgledu zadnych przyjaciol ;[ jak sie juz z kims zaprzyjaznialam to po jakims czasie byla przeprowadzka ;/ rodzice robili tak ze wzgledu na prace... teraz mieszkam juz na stale na slasku. mam chlopaka, ktory ma wielu kolegow a ja nie mam nikogo ;[[ przykro mi z tego powodu, bo jak on idzie z kolegami to ja siedze w domu bo nie mam kolezanek...;[ kolezanki ze studiow maja juz swoje zycie, rodziny i przyjaciol.. troche smutne to moje zycie ;[[ a nie chce tez umawiac sie przez neta z kims aby znalezc przyjazn ;[[

Ja bym na Twoim miejscu znalazła kogoś z kim możesz popisać w wolnych chwilach - o dziewczynie mówię ;) na pewno jest ktoś tak samo samotny jak Ty.. Ale pociesz się myślą,że masz chłopaka.. kogoś bardzo ważnego dla Ciebie :) a może jakieś kuzynki? może warto napisać do którejś, zaprosić do siebie? albo choćby jakieś małe dziecko.. nie masz tam żadnych dzieciaczków w pobliżu? na pewno fajnie by było gdybyś któreś zabrała na spacer.. kupiła lizaka... :) a dzieci potrafią dać więcej szczęścia niż niejedna koleżanka :) A wygadać możesz się na kafe :)

dzieki, dziewczyny ;) mieszkam obok katowic.. ale chodzi o to, ze moje zycie sprowadza sie do spotkan z chlopakiem i siedzeniem na necie.. to smutne ;/ chcialabym gdzies wyjsc z kolezankami do kawiarni czy na spacer.. moj chlopak czesto wychodzi z kolegami, ja to rozumiem bo on potrzebuje tez towarzystwa meskiego, szkoda tylko, ze ja musze byc sama. kuzynki mieszkaja bardzo daleko ode mnie, wiec nie spotykam sie z nimi zbyt czesto ;[ no trudno, bede musiala sie chyba pogodzic z moja sytuacja