Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cozrobić123

pomóżcie!!!!

Polecane posty

Gość cozrobić123

pokrótce postaram sie przedstawić sytuację..mam brata który zaczął studia w innym mieście..rzekomo nie może znaleźć pracy i właściwie zawsze na początku miesiąca pisze do domu ze potrzebuje kasę na mieszkanie itp...wtedy mama zaczyna kombuinować skąd wziąć te pieniądze - bo w domu się nie przelewa..no i w tym miesiącu jest wyjątkowo źle..mama nie ma skąd pożyczyć, żeby bratu przesłać..ja mam odłożone 500 stów - które mama mi oddała - na obrączki, które chcemy dziś kupić..w sumie ten zakup odkładaliśmy już któryś miesiąc bo mama jakieś 2 miesiące nie oddawała mi kasy..i moje pytanie..czy znowu powinnamm zrezygnować ze swoich planów i pożyczyć mamie kasę - na to mieszkanie brata, a tym samym pokłócić się z narzeczonym, którego wkurza to że zawsze odkładamy nasze plany, czy zgodnie z planem kupić obrączki..wiem że to pokręcone ale proszę o odp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dompleuik
skoro zaczął studia,to już swoje lata ma i powinien już pracować-mój brat pracował już w wieku 14 lat-pomagał w gospodarstwie znajomemu i chodził z buta kilka kilometrów.Twoja matka robi błąd,brat nigdy nie nauczy się samodzielności,będzie niezaradny,a TY pamiętaj-nie jesteś odpowiedzialna za jego życie.Skoro nie ma kasy,to niech najpierw znajdzie pracę,a dopiero potem idzie na studia.Zrób coś wreszcie dla siebie i dla narzeczonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sądzę że wyjechał do Krakowa lub innego większego miasta a tam o pracę bardzo łatwo (nawet dla studentów dziennych) więc sam powinien sobie czegoś poszukać a nie żerować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojwyglupieludzie
to jakis zart czy co??? dlaczego matka wogole smie ciebie prosic o odkladanie planow i to powaznych zeby utrzymac darmozjada??? juz nie wspomne ze on ma niezly tupet, ze zada tej kasy od matki, na pewno zdaje sobie sprawe jaka jest sytuacja finansowa w domu, przeciez kiedys tam mieszkal... nigdy w zyciu nie daj sie wciagnac przez matke w ten obled, a z nia tez porozmaiwaj jak trzeba, bo to zakrawa mi na kpine wieksza niz to ze facet nie moze znalezc pracy, chyba ze pan magister boi sie zbrudzic paluszkow...dodam ze ja tez jestem magistrem a aktualnie sprzatam ludziom domy, bo nie ma pracy w moim zawodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozrobić123
sytuacja jest bardzo niemiła..mama od rana płacze..nie radzi sobie z tym wszystkim..a co do brata to każdy mówi to samo..ja myslę o ewentualnym pożyczeniu tej kasy tylko ze względu na mamę..nie mogę patrzeć na to jak sie zadręcza:(..czuję sie winna, bo każdy to widzi tak jak ja..a tylko ja odważyłam się jej to dzis powiedzieć..twierdzi ze przez to wszystko nikt sie do niej nie odzywa - a ona bardzo potrzebuje porozmawiać z kimś..a brat to konkretnie powinien dostać za ta całą sytuację..bo on sobie "studiuje" a w domu wszyscy główkują i wkurzają się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozrobić123
mama nie rząda ode mnie kasy..tylko mówi że musi gdzieś załatwić..a z tego co wiem to nie załatwiła:(..a brat..no cóż..pracował trochę na wakacje..ale też ostro wakacjował:(..przez jakiś czas w ochronie był - mój narzeczony mu załatwił..ale stwierdził że to nie dla niego i po miesiącu zrezygnował..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna sytuacjjja
napisz ile ten brat dostaje miesiecznie kasy - zobaczymy czy faktycznie ciezko, czy koles probuje rodzine naciagnac. musisz z mam pogadac, ustalic nowy plan, co zrobic? albo sciagnac go do rodzinnego miasta, albo kredyt studencki niech bierze (sa jeszcze?), albo o stypendium socjalne sie ubiega, albo niech dorabia. To juz dzy chlopiec i pora go nauczyc odpowiedzialnosci - i to glownie pownnas mamie przekazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozrobić123
a moim zdaniem to jest tak ze bratu pasuje taki układ..wie ze mama nigdy nie zostawi go w potrzebie..ze bedzie chodziła i szukała..bo w zeszłym miesiącu było to samo..identyczna sytuacja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozrobic123
próbowałam z mama dzis pogadać o tym..bo dopiero dzis sie odważyłam..ale mama nie chce tego poruszac..twierdzi ze i tak nie ma w nas wsparcia..a ja nie po to pracuje zeby bratu na studia dawac..sama mam mnóstwo wydatkow..zbieramy z narzeczonym na ślub, wesele..remontujemy pokoje..jakbym miała wiecej dla dla spokojności mamy bym dała..ale nie mam..już wiele razy tak konkretnie pokłóciłam sie z narzeczonym o pieniądze..bo pozyczyłam mamie - pewnie z przeznaczeniem dla brata - a potem my nie mieliśmy:(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozrobić123
w sumie to nie wiem ile kasy dostaje..bo to wszystko mama robi w strasznej tajemnicy..wiem ze na samo mieszkanie 450 zł, a gdzie życie???...nas w domu jest teraz 6 osób..pracuje tylko tato..ja i siostra jestesmy na stażu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna stuacjjja
o tym mowie. czas odciac pepowine i dopoki mamie tego nie wytlumaczysz dopoty bedzie chodzic smutna, a Ty tez masz swoje zycie ile on dostaje miesiecznie i jak duze miasto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samosionka
masakra i rzygac się chce,przez brata będziesz się kłócić z mężem zawsze.A potem takiego nieudacznika jak twój brat dostanie jakaś kobieta i bedzie miała z nim problem.Twoja matka żywi do niego chorą miłość,a tą nadopiekuńczością tylko mu krzywdę robi,będzie życiową kaleką.KOchana studia to nie konieczność,ja kasy nie miałam i nie studiowałam,ale pracę znalazłam nawet w takiej dziurze.Myślę że czas uciąć te chore relacje,w końcu musisz odmówić i zająć się własnym życiem i ułożyć sobie życie z narzeczonym.A matka brzydko robi ,szantażuje cię emocjonalnie,bierze cię na litość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozrobić123
on studiuje w jeleniej górze..bo stwierdził ze studiowanie w miejscowości do której mozna codziennie dojeżdżać autobusem to nie studiowanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samosionka
i pamiętaj na przyszłość-lepiej się nie chwal w domu jak masz jakieś pieniądze,bo spokoju Ci nie dadzą>Trzeba było kupić te obrączki i nikomu nic nie mówić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozrobic123
samosionka - nie odbieram tego jako szantaż emocjonalny ani nic w tym stylu..ona poprostu bardzo się tym zadręcza..ja czuje sie winna bo jej o tym powiedziałam..wychodziła ode mnie z pracy ze łzami w oczach..strasznie sie z tym czuję..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość godziny nad ranem
nigdy. Ja mialam podobna sytuacje. Efekt: brat nadal (35 lat) zeruje na wszystkich, zadna praca nie jest dosc dobra dla niego. Stracilam na nim kupe siana, rodzicow olal jak przestali mu pomagac w koncu (a ma wszystko od nich-mieszkanie, auto, studia, ja nic). Teraz mieszkanie ma zadluzone bo dalej nie ma pracy dla niego, w domu u chorej matki 2 miesiace nie byl a ja latam codziennie i ostatnio uslyszalam, ze ja nic dla rodziny nie robie. Dlatego zaczelam poswiecac wszytsko tylko dla siebie i mojego chlopaka w koncu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna sytuacjjja
ja jestem z jeleniej gory :) 450 na mieszkanie to tu bardzo duzo - tzn mozna taniej. moze wynajac pokoj u rodziny albo pokoj dwuosobowy w mieszkaniu studenckim, sa tez akademiki. Niech sobie zalatwi stypendium socjalne!!!!!!!!! Twoj brat cos mi sie wydaje jest cwany, wiec jesli mama Twoja tego nie widzi to nic nie pomozesz. Sprobuj nagadac bratu, zapytaj czy wie, ze mama codziennie przez niego ryczy www.jelonka.com to nasz strona miastowa, sa tam ogloszenia "dam prace" czesto jest cos dla stdentow, sa tez ogloszenia z mieszkaniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z powyższymi wypowiedziami. Nie przyznawaj się, ze masz kase! Ty bedziesz ciułała i żałowała sobie, a brat bedzie zajęty "studiowaniem" i nie raczy pójśc do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość godziny nad ranem
a z tego co rozumiem to bratu zostalo jeszcze jakies 5 lat studiow, no i otem ze 2 trzeba mu bedzie pomoc bo bedzie taki zagubiony....to spokojnie odloz kupno obraczek na 7 lat bo chyba nie sadzisz, ze cos sie zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uświadom matce, że robi z twojego brata KALEKĘ. Studenci w dużych miastach mają całą masę sposobów na zarobienie pieniędzy. Tylko muszą chcieć. Twój brat to pasożyt. Niech weźmie kredyt studencki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozrobic123
straszna sytuacjjja - cóż za zbieg okoliczności:)..ja już sama nie wiem co mam mysleć..bo brat zawsze głośno krzyczał że od rodziców nic nie będzie brał..ja rozumiem ze w ciężkiej sytuacji zwracasz się do rodziny - bo od tego jest żeby pomóc..ale nie tak było to wszystko planowane..rodzice mieli pomagac a nie sponsorować:(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna sytuacja
a i nie dajcie si eprzekonac ze za ciezko musi sie uczyc zeby moc pracowac. U nas takich uczelni nie ma :) najtrudniej jest na polibudzie, latwiej na akademii ekonomicznej, a na kolegium (czy moze juz nazywaja sie uniwersytet karkonoski)to jest absolutny calkowity luz i swobodnie mozna pracowac, pic, palic, balowac i zdawac egzaminy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bądź uczciwa
wzgledem swojego nażeczonego. Pomyśl jak on będzie się czuł. Twój brat to nieudaacznik. Pokaz mamie to forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna sytuacja
sluchaj - Ty znasz swojego brata, moze faktycznie teraz potrzebuje na poczatek - bo jasne, taniego mieszkania, stupendium, pracy w jeden dzien sie nie zalatwi - zalezy na ile mu ufasz. Faktycznie nie ma innego wyjscia czy naciaga?? siadz z mama przed kompem i znajdzcie mu tansze ieszkanie - tak mu pomozcie. i kopnac w tylek po stypendium!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozrobić123
ja z narzeczonym tyramy żeby cos mieć..mój też dziennie studiuje a oprócz tego od 2 lat również pracuje..a moj brat - cóż - studiuje..powiem wam szczerze że narzeczony mówi mi to samo co Wy..a ja byłam na niego zła, że nie chce pomóc..:(..a okazuje się ze to ja jestem za miekka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozrobic123
właśnie..to chyba najlepsze określenie:(..tylko że ja zawsze chciałam zeby było dobrze naokoło a na końcu patrzyłam na siebie..wiele razy z narzeczonym sie pokłóciłam o to..bo wszyscy byli ważni tylko nie on i nie ja..nie MY..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre rady fak ale
nie doradzajcie kredytu studenckiego! kredyt musi być zabezpieczony. żeruje tato i ktoś i pewnie, sądząc po zachowaniu dotychczasowym synusia, nie spłaci go potem i huzia tato (cała rodzina) znów opłaca i bieduje :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cozrobic123
tato by sie nie zgodził na kredyt..jest totalnym przeciwnikiem jakichkolwiek kredytów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×