Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zanas25

żyycie z alkocholikiem

Polecane posty

on znow ppije mi juz brakuje sil o walke o niego w trzezwosci jest wspanialym czlowiekiem jednak wodka jest silniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikołak
jest silniejszy (alkohol)-jeżeli on jest alkoholik to powiien otym wiedzieć-jeżli nie zdaje sobie z tego sprawy-to masz duży problem ,a on długą drogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdopodobnie nie wygrasz. Masz do wyboru dzielić życie z tą drugą - butelką, odejść lub walczyć. Ale gdy sama będziesz walczyć to przegrasz, on musi pomóc, inaczej nic z tego nie będzie. I nie jest wspaniałym człowiekiem bo rozdzieranie jednostki ludzkiej na dwoje to twierdzenie że jest ofiarą. To nie prawda, za każdą naszą decyzję my jesteśmy odpowiedzialni, wynika to z naszej woli lub jak kto woli - nikt mu wódy do buzi nie wlewa siłą. Ktoś kto nie potrafi walczyć z osobistym swym wrogiem - sobą nie jest wspaniały, jest żałosnym głupcem ulegającym słabościom, jest ich wasalem, wyrobnikiem i czcicielem. A przecież miałby o co walczyć ponieważ ceną (nagrodą) jest rodzina, Ty, oraz facet w lustrze (a nie zapity dureń)! Ale jak kto woli, skoro on nie potrafi dokonać tak prostego wyboru to nikt za niego tego nie uczyni. Ty możesz trwać i być kolejną istotą która pogrzebana została w odmętach świadomie czepiając się tonącego. To nie jest romantyczne, to nie jest lojalność, to nadzieja... ale ją trzeba dzielić ze swym wybrankiem, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam jestem tu pierwszy raz moj narzeczony pije od ponad dobrych dwu lat w tym czasie urodzilo nam sie dziecko jak bylam w 5 miesiacu otworzyly mi sie oczy po urodzeniu dziecka bylam zmuszona wyprowadzic sie zaczaal pic codzienie seteczki ostatnio wrocilam spowrotem zaszyl sie ponad 3 miesiace temu a dzis spi urzniety jak swinia boze ja nie wiem co mam robic mamy male dziecko ze on nie wykitowal na tej wszywce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie zapytacie dlaczego wrocilam nie wiem teraz sama UWIERZYLAM MU ze bedzie dobrze ze sie zaszyl ze zapisal na terapie a teraz siedze i placze ze swojej naiwnosci i glupty rzucilam prace aby siedziecz dzieckiem w domu jestem bez srodkow na zycie .. on jak nie pil dobrze bardzo zarabia ma dobra prace m\aamy fajnie urzadzone mieszkanie ,wspolny majatekmyslam ze sie to wszystko wyprostuje ze jest dziecko ktore nie ma pelnego roku ze w koncu zrozumial ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on sprawil ze nienawidze siebie nienawidze za swoja głupote ze nie dostrzeglam problemu wczesniej ze wybralam tekiego tate dla mojej corki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunnaaa
moj ojciec dawno temu jak bylam jeszcze dzieckiem pil przez jakies 5 lat, matka o niego walczyla i sie udalo od 20 lat nie pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja tez przez to przechodze.jestem z facete juz 4 lata i wiem ze jest alkocholikiem.kiedy ma kase to pije poki nie zobaczy dna butelki albo poki nie padni ze zmeczenia.ja mam dzieci a za 3 miesiace bedziemy mieli wspolne dziecko.myslalam ze to go zmieni ,ale chyba sie pomylilam.najgorsze jest to ze ciagle mam nadzieje ze on sie zmieni.mysle ze alkocholizm jest gorszy dla tych co z alkocholikiem mieszkaja niz dla samego alkocholika.to my poyrzebujemy terapi a nie alkocholik. pozdawiam i zycze szczescia wszystkim nie alkocholikom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×