NIC mi się w życiu nie układa...Nic......

-Mam 28 lat -skonczylam studia i pracuje za 1200 zł. -Pracy mojej nie znoszę jestem w niej non stop zestresowana. -Moj 4 letni zwiazek sie rozsypuje -nie mam zadnych pasji i zadnych wiekszych zainteresowań -nie uprawiam żadnego sportu -po pracy wracam do domu i w nim spedzam reszte dnia -weeikendy spędzam w domu ewentualnie u mojego "jeszcze" faceta -z kolezankami nie mam już kontaktu odkąd założyły swoje rodziny -czuje sie beznadziejnie wydaje mi sie ze wpadam w depresję czy ktos z was ma równie ekscytujące życie?:( :( :-o

-pracy boję się zmienić bo nie ejstem jakimś super pracownikiem i boję się ze jak zmienię to znowu nie spodobam się kierwonikowi i znowu mnie wyleją

jak stac cie na dom za 1200 zl?

ajt -zapomiałam dodać że mimo moich lat nadal mieszkam z mamą i tatą:-O

ja mam podobnie tylko jestem o wiele starsza, nie myśl że z czasem będzie lepiej:O Musisz jak najszybciej wziąć sprawy w swoje ręce i coś zmienić. Inaczej tak jak ja obudzisz się pewnego dnia z 40stka na karku i przegranym zyciem w kieszeni:(

dlatego jakoś żyję za to 1200:-o

"Choć nie można czasu cofnąć i zacząć wszystkiego inaczej to można zacząć od teraz i skończyć wszystko inaczej"

no to klops wiem że jesli nic z tym nie zrobię to będzie coraz gorzej ale tak naprawdę nie mam siły na zmiany.To moje ekscytujące życie doprowadza mnie do depresji:-o a ty jak sobie radzisz w życiu?

ja tez mam zycie beznadziejnee:( mam chłoapak planowałalismy dziecko chyba zaszlam w ciaze tak sie cieszyłam a teraz mi sie to wszytko odwidziało chyba:( ;/ tez sie kłócimy bo teraz ja tylko chodze i szukam pretekstu do kłótni nawet dzisaj sie poklócilismy o to bo ja załozyłam sobie nk. tez nie mam żadnych zainteresowań nic kompletnie mnie nie interesuje:/ jeszcze do tego nie mam pracy i siedze całymi dniami w domu moze jak urodze to sie zmieni. mój chłopak pracuje studiuje jezdzi na ryby uwielbia to chodzi na siłownie a ja? nic tylko siedze w domu.. gupio juz mi od niego brac pieniadze na moje wydatki ale musze bo nie mam od kogo:( załuje ze wczesniej nie poszłam do pracy...

Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. Tyle, że trzeba się wysilić, więc albo to, albo wysiłek.

mam takie zmiany nastrojów dzisiaj byłam u lekarza:) okazało sie ze jestem w 5tyg. ciązy ciesze sie bardzo:)) na nowo zachciało mi sie życ:) jestem szczesliwa tylko czasami kłóce sie z chłopakiem jak to zazwyczaj jest w zwiazkach i zawsze przeze mnie bo mam zmiany nastrojów:) ale jest juz dobrze:)) życze wszystkim powodzenia!!!! napewno sie wszystko ułoży:)

w wieku 27 lat zostalam sama ,zdradzona przez męża odnalazłam się jako wolnotariuszka opiekunka dzieci z domu dziecka ......