Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pseudomatkozona

Macie jakiś dobry sposób na kryzys małżeński...?

Polecane posty

Gość Pseudomatkozona

:( bo ja już nie mam sił. Marże o tym żeby uciec gdzieś z dziećmi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsa
zalezy czego "dotyka" kryzys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekajbyle szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmowa o tym co niepasuje wam rozmowa o potrzebach rozmowa o seksie rozmowa jak zmieniam na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudomatkozona
Chyba mamy ogólne zmęczenie swoim życiem... Za duzzo dzieci i za dużo pracy. My - jako para - zostaliśmy gdzieś na szarym końcu. Odzywamy się do siebie bez szacunku z samymi pretensjami. Własnie napisałam mu maila co mi nie pasuje... :( ze czuje się niedopueszczona jak nigdy w życiu. Boje się, ze odpowie coś w rodzaju: "coo?? Ty niedopueszczona?!?! no niezłe, a jak ja ma się czuć??"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudomatkozona
Iallo być: niedopieszczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jijoj
ROZWÓD SPOSÓB NAJLEPSZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudomatkozona
Ta.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to maila????????????? Kurcze obraziłabym się gdyby facet do mnie pisał zamiast pogadać jak człowiek Bo wiesz...facet to też człowiek,też ma uczucia,też jest mu źle,też jest zmęczony....może trzeba czasem pomyśleć,,jak bym sie czuła w jego skórze,,....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Analija
Moje zdanie jest takie. Głowa do góry. Po 1 musicie porozmawiać o swoich problemach twarzą w twarz. Inaczej nie dojdziecie do porozumienia. I przede wszystkim tak zorganizować sobie życie,żeby był tez czas dla was. Np. kiedy dzieci już śpią :) - rozmowa przy cieplej herbacie... Szczerość najważniejsza w związku. Wy razem tworzycie rodzinę,musicie sobie pogadać i sie dopełniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudomatkozona
Akurat maile są u nas dobrym środkiem negocjacji. Można spokojnie zebrać słowa, powstrzymać emocje i napisać spokojnie co się myśli. Potem i tak o tym rozmawiamy. On tez woli napisać co go boli zamiast w nerwach wykrzyczec coś czego by potem żałował. Polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba jednak nie najlepszy skoro macie problemy:( Czasem trzeba wykrzyczeć albo nawet wywrzeszczeć co cie boli...to polecam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsa
jaki macie staz? u nas tez nie najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet ładne chociaż niedokońc
w jakim wieku dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Analija
najleposza jest szczeraz rozmowa, taka własnie z emocjmi, bo juz same gesty i mimika twarzy o czyms swiadczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudomatkozona
8 lat w ogóle i 3 małżeństwa. Czasem wykrzycze za dużo... A o tych mailach potem i tak dyskutujemy. Dajcie spokój. Przeciez to ze piszemy maila nie stanowi tu problemu.. :( czasem piszemy sobie listy o problemach - na kartce ręcznie. To tez podstawa do rozwodu i obrazy? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Analija
wiec zachowujecie sie jak dzieci piszac sobie liscieki, dorosli ludzi rozmawiaja otwarcie o swoich problemach.... to jest wasz problem,ze nie umiecie ze soba rozmawiac normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudomatkozona
Jej..... Pisze po raz koejny: mail czy list to tylko podstawa do dyskusji: wypunktowane problemy czy propozycje rozwiązania o których potem spokojnie DYSKUTUJEMY w 4 oczy. Ale się przyczepilyscoe. W ten sposób można zebrać myśli do kupy łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zaraz do rozwodu i nie dla każdego do obrazy;) Ale nie potrafię zrozumieć jak można nie umieć czy bać się pogadać o problemie...bo że co... za dużo powiesz,powiesz coś czego nie chce usłyszeć mąż.... Kurcze po prostu nie rozumiem i tyle:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudomatkozona
Analia - uddajesz czy co? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet ładne chociaż niedokońc
a ile lat maja dzieci? bo nie napisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z wrodzonym ADHD[tak o sobie mówię:-P],więc dla mnie problem w tym że wy wszystko SPOKOJNIE obgadujecie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Analija
to odrazu nie mozecie porozmawiac tylko te lisciki najpierw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudomatkozona
Przecież pisałam ze 3 razy, ze dyskutujemy o tym... Ej no - nikt tego nie rozumie?? Chyba napisze podanie o zamknięcie mnie w psychaitryku...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholercia baby,czasem trza czymś charatnąć co by se ulżyć[to tak w przenośni;)],a takie lelum polelum na temat punktów ....sorry ale co to jest???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama mam kryzys
ale juz nie bede rozpoczynac rozmowy..skonczyly sie dobre czasy..koniec!!! kurwa postanowilam ze bede spala w drugim pokoju, oddzywac sie tylko w konkretnej sprawie dziecka, psa lub obowiazkow domowych!!! nie!!! wiecej rozmawiac nie bede a wogole niecale 2 lata po slubie...;] i normalnie zaczynam myslec o innych facetach, mam dopiero 26 lat i nie bede marnowałą zycia dla palanta;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama mam kryzys
i jestem pewna ze faceci nie chodza po forach i nie pytaja jak maja sie z nami pogodzic!!! jestesmy wszystkie załosne...!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W psychiatryku NIEEEEEEEEE Wpadnij do mnie to staruszek raz dwa zaskoczy o co chodzi jak mu wywalisz kawa na ławę z PAMIĘCI :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudomatkozona
Nie no - macie racje. Jestem chyba uposledzona i cud ze w ogóle stworzylam rodzine :p Lisciki!! No szczyt upodlenia po prostu. Jak można kmus tak dosrac... Liscikem prosto w twarz! Odebrać im prawa rodzicielskie! Co za wzorce w tej rodzinie :p ps mamy 2 dzieci ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×