Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozwodniczczka

rozwód z jego winy-co mi to da?

Polecane posty

Gość rozwodniczczka

Co da mi rozwód z orzeczeniem o winie męża? Dlaczego warto mi dowodzić jego winy w rozpadzie związku? Czy to mi w czymś polepszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tobie juz nic nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
da Ci możliwośc ubiegania sie o alimenty na siebie, a jemu tę możliwośc odbierze nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a poczuwasz się do winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodniczczka
do a poczuwasz sie do winy ja zadałam konkretne pytanie. nie mam zamiaru "urzekać Was swoją historią" itp. więc na nie będę jej opowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no coz skoro tak reagujesz
to chyba nie chcesz rozmawiać. widocznie poczuwasz się skoro masz problem i od razu się wsciekasz na proste zapytanie ja się nie poczuwam i rozwod jest w winy męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwodniczczka
Nie wiem skąd wysnuwasz, że się ściekam, bo wcale tak nie jest. Dałam jasny komunikat, że oczekuję wyłącznie odpowiedzi na pytanie, a nie rozmowy o moim poczuwaniu/niepoczuwaniu. To różnica. Nie widzę sensu dalszego pisania na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładnie ich załatwiłaś
autorko. biedne sępy myślały ze sobie troche po tobie pojerzdza jak dasz im jakis punk zaczepki a tu lipa. ofiara sie nie dala sprowokowac. takze szukajcie na innych topikach gdzie ludzie opowiadaja o swoim zyciu a wy macie podsawy do wyzywania sie i pisania jakimi to sa dupodajkami, jak zostaly kopniete przez meza, ze sa naciagaczkami alimentow, ze lapy po cudze pieniadze wyciagaja. tak tak to ulubione hasla na tym temacie o rozowdkach i wdowach czy jak mu tam. dziwne ze szanowna redakcja kafeterii tego jeszcze nie zlikwidowala. az smieszy mnie na pierwszej stronie zapis: redakcja kafeterii poleca i pod spodem tematy. zlapali kilka tematow co to za serce ludzi moga ruszyc i pisza ze niby polecaja, co z tego skoro na innych jest bagno? kafeteria jest naprawde jak kibel kazdy moze tu wejsc i korzystac ehh. zalosne jest to forum. po kilkutygodniowych obserwacjach to stwierdzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość da dużo to fakt
jeżeli będziesz miała orzeczenie jego winy, to nie będzie mógł, gdy się rozchoruje ściągać z Ciebie kasy, a ostatnio to staje się modne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla nieroba
jesli jesteś tepym nierobem, to orzeczenie o winie męża da ci zielone światełko, żeby sciagac z niego kase, jesli "ci się pogorszy" jeśli planujesz sama dbać o siebie i masz odrobine honoru to nie ma co prac publicznie wszystkich brudów tak robia tylko ludzie bez honoru i wstydu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważaj na nadmiar tego honoru
bo jak go kochanka kopnie po wyeksploatowaniu w dvpę, albo dziadyga się poważnie rozchoruje, to jeszcze pracownicy pomocy społecznej pomogą łajzie pisać pozwy na Ciebie, że masz go wspomagać tylko orzeczenie jego winy może dać Ci spokojny sen i zapomnienie o gnoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po pierwsze, a po drugie, jesli rozpad zwiazku nastapil z jego winy i mozesz to udowodnic, to on ponosi wszystkie koszta sadowe:D a nie sa male,moja przyjaciolka wlasnie sie rozwodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo spadkowe
odnośnie alimentów w momencie braku orzeczenia o winie - obowiązują przez PIĘĆ LAT od daty rozwodu, a poza tym w momencie zawarcia powtórnego związku małżeńskiego traci się prawo do składania wniosku o alimenty od ex-małżonka/małżonki. więc jeśli minie 5 lat od daty rozwodu, "stary dziadyga" nie będzie miał podstaw do występowania o alimenty. czasem ten honor nie jest taki zły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natie
Mi dał SATYSFAKCJĘ. I to mi wystarcza. Ale nie wiem czy Tobie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mi da pytasz
ano satysfakcję. Bo przecież nie ja chcę rozwodu, nie ja doprowadziłam do zniszczenia malżeństwa. Mój mąż zrobil mi wielkie świństwo. I moja zgoda na rozwód byla by przyznaniem mu racji. Więc niby dlaczego mam jemu ułatwiać? Skoro zrobił coś złego, niech poniesie konsekwencje. A życie przynosi różne niespodzianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natie
co mi da pytasz .....i taki właśnie był mój tok myślenia. I nawet nie walczyłam , bo winę wziął na siebie, nie miał innego wyjścia, bo i tak bym mu tą winę udowodniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×