pokłóciłam sie z moim facetem i poszłam do łóżka z kolegą z pracy...

może tak po za temat, ale co to są "zboczone rzeczy"? ciekawi mnie co wliczasz w to sformuowanie

mialem tez taką kurewke u siebie w pracy. Identyczny przypadek. Pokłóciła sie z chlopakiem i umówila ze mną na kawe, wiadomo zaczely sie żale po alkoholu przytulanie i potem łóżko. Robiłem z ni ą co chciałem. Na drugi dzien oczywiscie maslane oczka i zgoda z chlopakiem a mnie prosila zebym trzymal jezyk za zebami, niby trzymam bo co mi zaleza mialem przeciez walenia cala noc za darmo... A ja uwazam za zwykla korwe, worek na sperme. Tak jak i ciebie droga autorko, podobnie zreszta jak ten ktory skorzystal na tym twoim niby rozstaniu.

ha ha ha je je je --> to miło wiedzieć jaki jest twój stosunek do kobiet. przykre to takie ale cóż, są faceci chamy i faceci gentelmani. kolegę mojego znam bardzo długo i wiem jaki jest, napewno nie uważa mnie za żaden worek na sperme. kubaxx--> no zboczone, rzeczy których wcześniej nie robiłam bo nie miałam odwagi albo mój facet nie chciał. a po alkoholu i z takim zboczuchem jakim jest mój kolega nie bałam sie eksperymentować ;-)

Ale jesteś tajemnicza... trudno. Chciałem bardzo się dowiedzieć, co dla Ciebie, typowej kobiety będącej w stałym związku z wieloletnim partnerem oznaczają "zboczone rzeczy",ale widzę, że nie wyciągnę z Ciebie tego, choć jesteśmy dla siebie przecież całkiem anonimowi

a co ma ci mowic twoj kolega? moze ze cie przelecial i uwaza cie za korwe? wiadomo ze w oczy nie powie ci tego, masz swoje lata a rozumowanie dziewczynki z podstawowki. CO moze sobie pomyslec facet ktoremu trafia sie darmowa prostytutka taka jak ty? klotnia od razu potem gotowa na dymanko. oby takich wiecej...

kubaxx--> wiem że jesteśmy anonimowi;-) chodzi Tobie o konkretnie rzeczy? no to ok, moge napisać. nigdy wcześniej nie uprawialam seksu analnego, nigdy też nie byłam lizana po tej drugiej dziurce ani też facet nie kończył mi na brzuszku czy pośladkach. co do lizania to odleciałam na maksa. co do analu to szału nie ma, na początku strasznie bolało ale po paru ruchach i jak zaczął mi jednocześnie masować jedną reką piersi a drugą łechtaczke to zrobiło się przyjemnie nawet.

A najlepiej było jak mi się zesrał do ryja wtedy czułam miód w gębie :) a gówno na zębach jeszcze do dziś mam i mój chłopak nie wie co mi tak z ryja wali :) ale i tak każe brać mi do dzioba :)

autorko, z tego co napisałaś to doświadczyłas ostrzejszego seksu który dla Ciebie był pryjemny bo jak piszesz odleciałaś i miałaś 6 orgazmów. wydaje mi sie że zostałaś właśnie rozbudzona seksualnie bo jak do tej pory nie uprawiałaś takiego seksu tylko spokojny i romantyczny. wydaje mi sie też ze będzie Cię ciągnąć z tego powodu do Twojego kolegi i jeszcze nie raz skończyće w łóżku robiąc podobne figle.

... długoletni związek, rozstanie. inny facet, inny seks, bardziej intensywniejszy;-) były próbował wrócić do mnie. i choć czułam coś jeszcze do niego to mimo wszystko pozostałam przy obecnym m.in dla tego lepszego seksu :-)

Droga autorko. Jak dla mnie to tu zdrady nie ma, sama pisałaś że się rozstaliście wiec spoko. Tamtego kolesia tez znasz 3 lata wiec to nie był pierwszy lepszy. Czyli ogólnie jest ok (pozatym ze jest to grzech ciężki, ale każdy będzie ze swoich czynów sam przez Boga sądzony więc to nie nasz sprawa) Tylko właśnie skoro z tym z pracy było Ci tak zajebiście to być może zapragniesz zrobić to z nim kolejny raz? A teraz już przecież znowu jesteś ze swoim chlopakiem... a wiesz do takich rzeczy to ciągnie... A w tym momencie to by już byla zdrada :)

ciekawe jak Ty byc sie czula na jego miejscu ..pomysl dowiedzialabys sie ze "zaliczyl" jakas panne... zal.. nie ma porzadnych lasek chyba juz:/ ale napewno zostala ich mniejszosc

swiecie zyja a gada sie na facetow ;/ i powiedz jeszcze ze kochasz go i umiesz spojrzec mu w oczy??;/

spoko! nic sie nie stało. niczemu nie jestes winna! a jak bys się jeszcze kiedyś z nim pokłuciła to daj znać! lubie takie zboczone

Paula Z. dzięki za odpowiedź :) było namiętnie i całkiem pikantnie widzę, ale myślałem, że było więcej perwersji, czytając Twoją wcześniejszą wypowiedź. Co do lizania, to zdziwiony jestem, że po tak długim czasie bycia z partnerem nie poznaliście, a przynajmniej on nie poznał na tyle Twojego ciała, żeby wiedzieć, że lizanie Twojego tyłeczka tak bardzo Cię kręci... (ja sam uwielbiam to robić swoim partnerkom :) ). Co do analu to widzę, że pieszczoty językiem Ci się podobają, penetracja też "po paru" ruchach Ci się podobała. Sądzę, że jesteś kobietą z tą budową i mogącą poczuć takie doznania, że anal jest właśnie dla Ciebie! Wiadomo, że przy pierwszych razach lekko z początku boli, ale jeśli odpowiednio się rozluźnisz, to będziesz miała mega doznania... miałem kiedyś taką partnerkę :P Pisałaś również, że miałaś 6 orgazmów... czy podczas penetracji analnej również? Jeśli tak, to czy doznania silniejsze niż pochwowe? Pozdrawiam

to znaczy zes dziwka

Ale nie powiedziałam jeszcze wszystkiego bo chociarz sześc orgazmów z nim przeżyłam to siódmy zapewnił mi jego wspaniały czarny labrador Azor koło godzin porannych.

tak, pójście do łóżka z kolegą z pracy to najlepszy ze sposobów na rowiązywanie konfliktów w związku :-| ludzie mają nasrane w głowach...

życie jest nieprzewidywalne - zdarza się

Głupia cipa ta Paula. Pokłóciła się z facetem i od razu na drugi dzień obie dziurki nadstawiła profesjonalenmu ruchaczowi, by ją podopychał i pocieszył. Nie ma to jak usprawiedliwiać kureski charakter.

autorko! ale Ty masz problem! korzystaj z życia puki można. jeśli Ci sie spodobał seks jakim Cie obdarzył kolega z pracy to super. powtarzaj to dyskretnie ile sie da. nie ma nic lepszego na świecie od właśnie odlotowego seksu. a to że wróciłaś do swojego faceta? też super, stabilnosć i odrobina romantyzmu Ci sie przyda zawsze a dobry perwersyjny seksik od czasu do czasu na boku z kumplem zawsze rozładuje napięcie w Tobie to może nie będziesz sie tak ostro kłócić ze swoim facetem:-)

NO BO ZDRADZIŁAŚ !!! czy żałujesz czy nie.... ZDRADA jest ZAWSZE ZDRADĄ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

nic nie tłumaczy kurrestwa :D mam nadzieje ze twoj facet wszystkiego sie dowie i kopnie cie w zadek z takim impetem, ze zapamietasz to na cale dluuuuugie zycie ;) koniec koncow sa w zyciu pewne zasady i trzeba sie ich trzymac. po 1 - jak kogos masz to sie go trzymaj, po 2 jak ktos jest zajety to nie ruszaj :) kazdy czlowiek (niewazne czy facet czy kobieta) ktory nie potrafi tego uszanowac powinien dostac od zycia tak po dupie, zedo konca swoich dni nie moglby na niej usiasc. Nie-pozdrawiam

Po co tu piszesz? Chcesz po prostu żeby ktoś Cię poklepał po plecach i powiedział że dobrze zrobiłaś? Cóż, mało go musiałas kochać skoro tak szybko wylądowałaś w łóżku innego... Takie jest moje zdanie!

trzy ostatnie wpisy mnie dobiły poprostu. gdzie tam była zdrada? no ja sie pytam gdzie? skoro jej facet (maminsynuś na dodatek) ją zostawił bo wolał bronić zdania mamusi. 27 letni koń a mamusi sie boi. to on ją kopnął w tyłek i ona będąc zupełnie wolna pozwoliła sobie na odrobine szaleństwa. inna sprawa że posypał swój durny łeb popiołem i sie potem przed nią kajał i przepraszał. ale wszystko co zrobiła zrobiła będąc wolną kobietą. Paulo nie przejmuj sie tego typu krytyką i korzystaj z życia bo ono jest za krótkie na pierdoły....

Kurczę, powtórzyłam to! Tym razem chodziło o to, że daje swojej matce nasze pieniądze, żeby miała na wczasy w Krynicy. Myślałam, że krew mnie zaleje, jak się dowiedziałam. Ale tym razem byłam ostrożna - żadnego kolegi z pracy, żeby się komuś wyżalić zadzwoniłam do niewidzianej od dłuższego czasu kumpeli. A ta zaprosiła mnie do siebie i zaciągnęła do łóżka! Nie ukrywam, alkohol zrobił swoje:((( Ale było zaskakująco cudownie;))) Nigdy nie myślałam, że to tak smakuje. Następnego dnia facet zadzwonił do mnie, strasznie przepraszał. W końcu się ugięłam - sześć lat związku! A potem zadzwoniła ta kumpela, czy nie mam ochoty "na poprawiny". Nie mogę, powiedziałam, będę wierna mojemu miśkowi! Cholerny świat.

Cholera! Znowu! Nie wiem co się ze mną dzieje! Pokłóciliśmy się z moim misiem, którego bardzo kocham o pilota, on chciał oglądać mecz, ja nie. Powiedział, że i tak tylko skaczę po kanałach więc on sobie przynajmniej mecz obejrzy. Więc wyszłam do sklepu po martini. W sklepie spotkałam pana Wieśka. Zaprosił mnie do siebie no i... stało się. Znamy się z widzenia, wprowadził się klatkę obok kilka miesięcy temu, więc to nie tak, że zrobiłam to z byle kim. Co prawda to nie tak, że zdradziłam mojego misia, ale i tak czuję jakiś taki niesmak. :(

zdrada jest pierwszym mosten do naprawienia problemow w zwiazku, nie ejst najlepszym rozwiazaniem, ale zawsze pierwszym krokiem... glupoty czesto za ktora sie placi lub wbrew wszytskiemu ratuje zwiazek...

Fajnie sie zazegnuje kryzysy w związku, fajnie. Skoro taka pewna bylas ze nie wroci i to koniec to jak przyszedł bylo mu powiedziec won. Kurwa nawet kilka dni nie wytrzymać tylko od razu porno robic... To sobie wyobraź ze faceci maja tak ze prędzej czy pozniej chocby nie wiem co to sie pochwali co z toba robił. I nie pieprz ze Cie lubi i ci nie zrobi tego. Jakby byl w porzadku to by nie próbował kumpeli po niby rozstaniu i do tego po pijaku wykorzystać. Taki ci to on w porzadku jak kazdy z nas. Zakład ze pol firmy juz wie.

Kuźwa, nie wiem dlaczego, ale zawsze, gdy chodzi o zdrade i walenie w rogi, to u wszyskich Judaszy SEKS BYŁ ZAJE...., nigdy zdradziecki Seks nie był beee, do doopy, nieudany, tylko zawsze zajefajny jak wulkan, i to zarówno i lasek, jak i bykaczy!!!???? CIEKAWE!!!???

ze koledzy z pracy potem dl aniej mili i duzo komplementow prawia a chlopaki licza na szybki seksik