Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezdooomna

Pytanie do mlodych małżeństw/ par- gdzie bedziecie mieszkac??

Polecane posty

Gość bezdooomna

Ślub już niedługo.. Z przerażeniem patrze na naszą wspólną przyszłość- biorac pod uwage czynniki materialne. Zarabiamy oboje ok. 2000 zł. Niestety On zarejestrowany jest "umownie" inaczej- tzn za podstawę. Nawet gdybysmy oboje "na papierze zarabiali" po 2000 zł i tak pewnie nie dostalibysmy kredytu. Zreszta nie wiem czy bym sie odważyła- ja nie wiążę ze swoją pracą dłuższej przyszłości, nie wiem czy kiedykolwiek znajde prace lepiej platna i bardziej rozwojowa bo szukam i szukam pracy i nic..:( mieszkanie z rodzicami odpada, bo watpie by przy charakterze mojej matki On wytrzymal dluzej niz tydzien..:) a gdzie Wy mieszkacie? jakie macie plany?? ja mieszkam w dużym miescie gdzie wynajem mieszkania oscyluje wokół 2000 zł. Kawalerka to MINIMUM 1300/ 1400 zł... a gdzie jedzenie, benzyna, dojazdy do pracy, jakies plany o dziecku..?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjedźcie do mniejszego miasta
np.... grudziądz (miasto calkiem ładne) można znalezc prace bo nie jest to zadupie, a mieszkania są niedrogie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdooomna
i po co ja wychodzilam za mąż ? w dodatku za golca bidoka , nieudacznika. nie bede juz przed biedakami nóg rozkładac. musze z nowym rokiem zmienic swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdooomna
uwielbiam te podszywy:) podnosza mnie na duchu bo przy ludziach o takim IQ ja jestem Marią Skłodowską Curie:) straszliwie wam współczuje tak przykrego życia:) poza tym nauczcie sie czytac ze zrozumieniem- nie jestem mezatka jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i wlasnie czy jest
sens wynajmowac mieszkanie, ktore nie bedzie nigdy nasze skoro za te cenę mozna splacac kredyt za wlasne mieszkanie? tylko problem w zdobyciu tego kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zeby dotac ten
zakichany kredyt to trzeba baaaaardzo duzo zarabiac..i nie miec przy tym zadnych obciazen finansowych..sredniakom zostaje wynajem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co z tego, że dostaniecie kredyt, jak rata i czynsz plus reszta kosztów życia przekracza wasze możliwości finansowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdooomna
i wlasnie dlatego chcialam zapytac jak to jest u Was...:) ja wiem ze kredyt to niezbyt realna perspektywa dla "sredniakow", wynajem to wyrzucanie w bloto praktycznie 1 calej wyplaty...;/ czy tylko my mamy taki problem?:( nie wiem co chcialam uslyszec- moze wlasnie, ze nie, ze wy tez wplacacie polowe swoich srodkow finansowych do portfela obych ludzi i nie jestem sama w grupie "sredniakow":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam uj ałoj ałoj a juści
no cóż biedacy niech się nie pobierają . czym dzieci wyżywią skoro sami głodni chodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bede mieszkala po slubie
z moimi rodzicami, z matka narzecoznego nie chcmy mieszkac - okropna kobieta. a na wlasne mieszkanie nas nie stac. Niestety taka jest polska rzeczywistosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bede mieszkala po slubie
a Ty tam wyzej ode mnie co jeste s- co Ty sobie wyobrazasz w ogole? To ludzie nie maja nigdy brac slubu bo nigdy nie beda zaranbiac powyzej 2 tys? materialista z ciebie...i egoista ! zero myslenia no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam uj ałoj ałoj a juści
nie materialista nie egoista tylko realista. a wy nieudacznicy co odpowiednio zarobic nie potrafia. rzad daje mozliwosci i zielone swiatlo dla biznesu , sa europejskie centra rozwoju a wy tu biadolicie o tym z czego to wynajmiecie albo splacac kredyty a potem cale spoleczenstwo bedzie Wasze dziatki karmic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyobraz sobie ze kredyty
wcale nie splacają biedacy bo przeciez banki biednym raczej ich nie udzielaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majac do wyboru
wynajem mieszkania czy kredyt na wlasne wybralabym tę drugą opcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.tnij.org/dog2010
ale po co od razu kupowac mieszkanie?zawsze można je przecież wynając

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa wynając i walic
kasę w błoto:O gdybym miala placic za wynajem 1000-1500zł czy nawet wiecej to sorry ale bez zastanowienia gdybym miala mozliwosc wybralabym kredyt i splacalabym wlasne mieszkanie a nie walaila kasę obcym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej no ale planując
slub trzeba myslec gdzie sie bedzie mieszkac a nie liczyc, ze jakos to bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie lepiej by Ci bylo pierw pomyslec o zamieszkaniu a nuie po slubie..... po slubie duzo sie zmienia... my wynajmujemy, moze za rok malzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam uj ałoj ałoj a juści
tak jakos to bedzie ... na nasz - podatnikow koszt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też brzydka
do tam uj ałoj ałoj a juści , ty kozystałas z tego zielonego światła ? a moze pomyliło ci się ze światłem z pod latarni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Weźcie kredyt hipoteczny na 40 lat z małą ratą miesięczną, a jak wam się polepszy sytuacja życiowa to splacicie wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myyyyyy
Po ślubie 3 latka, obecnie wynajmujemy mieszkanie, nie udzielą nam kredytu przez zbyt małe zarobki, ale ponad dwa lata temu kupiliśmy działkę za strasznie mało pieniędzy. Obecnie jest warta około 100tys. Teraz jego rodzice chcą nam dać dom, bo oni mają jeszcze jeden, ale my chyba nie umielibyśmy go wziąć, choć to miłe z ich strony, Teściowie twierdzą że dzięki temu nie będziemy się pakować w kredyty, a za pieniądze z działki byśmy mogli zrobić remont, choć szczerze ten ich dom jest super, jak marzenie wyremontowany, więc nie trzeba by było nic robić:)jednak nie umiemy tak wziąć go, więc narazie będziemy wynajmować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malarka
własnie my wyjechaliśmy co tylko do Anglii w poszukiwaniu pracy , oboje po studiach zarabialismy razem 2700 zł na papierze najnizsza krajowa , w zwiazku z tym kredyt odpada , na podwyżkę nie było widoku bo kryzys , pisała tam wyzej >>> tam uj ałoj ałoj a juści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam uj ałoj ałoj a juści
a choćby i to światło pod latarnią było... ale godne zarobić można i swój chleb uczciwy jeść. a nie być nieudacznikiem sfustrowanym biedakiem a potem w kolejce przed MOPSami stac jak brudny biedny polaczek - nieudacznik i narzekac wiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sakla
bezdooomna nie martw sie na zapas:) na poczatku cos sobie wynajmijcie bo fajnie jest mieszkac razem:) z czasem Wasza sytuacja moze sie poprawic. wiele malzenstw czy par od tego zaczyna:) mozecie sie starac o mieszkanie socjalne? takie ktore po kilku latach mozna wykupic? moj znajomy tak robil i od roku mieszka na swoim:) u mnie akurat blo inaczej, ja coprawda prace mam taka sobie, obecnie wogole nie pracuje bo mam male dziecko, za to maz ma prace bardzo dobra wiec od roku ponad mieszkamy w swoim domu. ale zanim zdecydowalismy sie na budowe tez mieszkalismy w wynajetym mieszkaniu. jesli cos sobie razem wynajmiecie mozecie kombinowac na wiele sposobow jak zmniejszac wydatki i dacie rade:) tego przynajmniej zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdooomna
" tak jakos to bedzie ... na nasz - podatnikow koszt" O czym wogóle mówicie? na jaki koszt podatników?!!!!! nie jestem osoba korzystajaca z jakichkolwiek zasiłków itd i nie czekam az "panstwo" zapewni mi dach nad glowa. Dobrze by bylo tylko jakby poucinało łby tym, którzy winduja ceny mieszkan do 2000 zł :) a nie lepiej by Ci bylo pierw pomyslec o zamieszkaniu a nuie po slubie..... po slubie duzo sie zmienia... my wynajmujemy, moze za rok malzenstwo co masz na mysli?? w jakim sensie sie zmienia?? to jasne, ze jest inaczej, ale jaki to ma zwiazek z omawianym tematem?:) my nie myslimy "Jakos to bedzie". Sam fakt, ze pisze na ten temat tutaj swiadczy chyba o tym, ze nad tym sie zastanawiamy. Ale nie bedziemy odkladac slubu do momentu az dostaniemy kredyt, gdyz mogloby to dluugo potrwac- napewno ok. kilku lat, a slubu nie bierzemy dla pieniedzy, kredytow, mieszkania, ale po to by zalozyc rodzine i byc razem i szkoda ze przyszly takie czasy, w ktorych to "miec" liczy sie bardziej niz "byc". Moze brzmi to glupio, ale nie chce po prostu skreslic szansy na zalozenie rodziny tylko dlatego ze zyjemy w kraju, w ktorym zarabia sie srednio 1000 zł;/ 2000 zł to juz "wyzsza półka"... Mowie oczywiscie o ludziach mlodych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykształcony zaradny
nie pojmuje jak można nie zarobić na kupno mieszkania? jak nie stać na mieszkanie to na dworcu trzeba mieszkać tylko się częściej myć by nie śmierdziało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sakla
do wyksztalcony zaradny nie pojmujesz? odpowiem Ci przykladem mojego meza. gdy skonczyl studia przez 2 lata nie mogl znalezc pracy w zawodzie. pracowal jako dostawca ryb do marketow. nikt wtedy nawet nie pomyslalby o daniu mu kredytu. on w ramach dowswiadczenia zawodowego chodzil jeden dzien w tygodniu za darmo do firmy w ktorej zodybwal doswiadczenie i nie zapominla o tym czego sie nauczyl na studiach. dostal super prace ale w dalszym ciagu nie mogl dostac kredytu. wynajmowalismy mieszkanie bo nie bylo nas stac na kupno. a teraz? maz zarabia ponad 30 000 miesiecznie, ja zarabialam 4 000. mamy wlasny piekny wymarzony dom, cudowne dziecko. czasem los sie odwraca i dla kazdego moze znow zaswiecic swiatelko. czego autorce topiku serdecznie zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errorrrr404
Ja na szczęście dzięki spadkowi po dziadku miałem dobry start, na M2 dużym mieście wystarczyło bez kredytów. Remont i wyposażenie mieszkania głównie za swoje pieniądze z drobną pomocą rodziców bo się uparli ..( meble do kuchni kupili), wesele i samochód to też ze swoich oszczędności. Zanim spieniężyło się spadek po dziadku to wynajmowalimy pokój przez prawie 2lata ( w sumie razem ze studiami to 9lat na wynajętym) skromny bo oszczędzaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejka-83
A ja Wam powiem jak to u mnie było. Pięć lat temu wyszłam za mąż, mając 21 lat. Byłam wtedy na studiach dziennych. Mąż zarabiał dokładnie 760 zł, ja dorabiałam malowaniem portretów i robieniem tipsów:) Tipsy się bardziej opłacały. Studia choć piękne, to niestety niepzyszłościowe, jak to mówią. Mąż już miał wyższe wykształcenie. Nasze rodziny to tak zwana klasa średnia, czyli starcza na życie, ale oszczędności zero, więc o pomaganiu nam nie było mowy. Mieszkałam u teściowej dokładnie trzy tygodnie. I mimo tego, że to cudowna kobieta, to wiadomo, młodzi chcą oddzielnie. Wynajeliśmy kawalerkę. Życie dało nam w kość. Ale powoli, powoli zaczęliśmy się odbijać. Mąż postawił na samorozwój i jest wziętym trenerem. Ja dorobiłam się małej , ale dochodowej firmy, całkowicie niezwiązanej z moimi zainteresowaniami, a tym bardziej z kierunkiem studiów. Czasu mamy mniej, ale jesteśmy bardzo szczęsliwi, że do wszystkiego doszliśmy sami. Za miesiąc przeprowadzamy się do własnego domu. Dlatego Autorko, nie załamuj się. Życie często tak pięknie zaskakuje, tylko trzeba je naprowadzić na odpowiednie tory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×