Codziennie po pracy piję butelkę wina!

To normalne? Zdałam sobie dzisiaj sprawę, że inaczej nie zasnę...

a co robi wtedy twoj mąż , jak obracasz ta butle??

nie mam męża...

alkoholiczka

a robisz jak pijesz/? bo ja pije 2 piwka przed kompem :D zasnęłabym bez tego, ale ciągnie mnie, i nudzi mi sie jak nie pije jest źle...

Nie to nie jest normalne...niedługo tolerancja twojego organizmu na alkochol sie zwiększy i już Ci jedna nie wystarczy. Czy musze CI TŁUMACZYĆ JAK TO SIE MOŻE SKOŃCZYĆ? Wiem to z doświadczenia ...ale oczywiście rób jak chcesz

miało być -a co robisz jak pijesz

Ja też, nawet półtorej

i ile masz lat , ja znam dużo takich osob, ale niestety to alkoholicy sama tez podejrzewam ze wpadam w nałóg...

musisz miec bardzo stresujaca prace:) ale za to duzo zarabiasz! Mnie nie stac na wino codziennie:)

kajtuś nie stać cie na patyka za 4 zeta dziennie? Nie przesadzaj...

no wlasnie gdzie pracujesz?? :D

dużo nie zarabiam, jak się nie inwestuje w pierdoły to na winko za 13zł. wystarcza :) mam 27 lat... wracam po pracy, coś wsuwam, kąpiel, winko, muzyka... a później komp i szukanie szczęścia ;) nie trzeba mi więcej, po prostu lubię ten rytm.

ja cie rozumiem, i dlatego rzucam fajki, bo pare razy w tygodniu 10zl na fajki, to razem w miesiacu wyjdzie na to że z dymem puszczam zaj...sty ciuch :D

ja mam w dupie ciuchy, wolę wino i moje rumieńce ;))))))

a chlopa nie chcesz znalezc???

lizardowka, jakbym siebie widziala, ten sam wiek i to samo po powrocie z pracy

chłopów ma doskakujących :D jak są na codzień to niesamowicie mnie wkurwiają!!!!!!!!!

Ale to jest zgubne niestety. ja już sobie nie wyobrażam wieczoru bez. Ale robię sobie przerwy np. na miesiąc, żeby mieć nad tym kontrolę. Jednak pierwsze dni po odstawieniu są ciężkie - nosi mnie.

* mam - miało być. już jestem po dwpływem, więc wybaczcie literówki ;)

lizardowka, twoje zdrowie, ja tez juz butelcczyne mam na wykonczeniu

ja zaraz dokoncze zubra i ide spac :D

no czekajcie!!!! popijmy jeszcze... :) mam jeden problem... ubóstwiam się dopijać mmm

dawaj, jaki masz problem ....

Wiem że to jak rzucanie grochem o ściane...do mnie też nie docierało...ale spróbuje jeszcze raz. samotne popijanie alkocholu to jeden z głownych symptomów powolnego uzależniania sie od niego. Nie mówie że tak sie musi skończyć ale prawdopodobieństwo jest duże. WIem wiem ...spadaj alkocholiku...nas to nie dotyczy...panujemy nad własnym życiem. OK życze wam żeby tak było...

ja chyba wezme druga butle jutro niedziela wiec mozna sie zloic bardziej

no taki właśnie: ubóstwiam się dopijać :P :)

wolę być szczęśliwą pijaczką niż codzienną sfrustrowaną i zestresowaną pindą :P

cos w tym jest co piszesz lizardowka

"wolę być szczęśliwą pijaczką niż codzienną sfrustrowaną i zestresowaną pindą" tyle, ze ze szczesciem to nic wspolnego nie ma