Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jejjj jejku

Plusy bycia singielką . Wpisujcie!

Polecane posty

Gość jejjj jejku

Bo chcę się podnieść na duchu, i przekonać, ze to nie takie złe... + nie musze regularnie golic nog i okolic bikini:D + nie musze sie tlumaczyc z wyjsc + moge lezec w dresie przed laptopem w pt. wieczor + moge jezdzic gdze chce, nie ciagne za soba "ogona" + oszczedzam kase na prezentach dla chlopaka, jakichs wyjsciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niczego nie musisz
uzgadniać z "drugą połową " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie musze
po nikim sprzatac, kłocic sie o byle co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutwa z ciemnego boru
a ja nie jestem singielką a, - nie musze golić regularnie nóg i okolic bikini - nie tłumacze się z wyjść - często łażę, leżę w dresie i nie tylko przed laptopem - jeżdżę gdzie chcę, nie ciągam za sobą ogona - dostaję prezenty głupie argumenty podałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bxzdx.lj
ja nie dostrzegam zadnych plusow , samotnosc jest przerazajaco smutna i boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest więcej minusów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejjj jejku
chce znalezc plusy samotnosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kutwa to juz niedługo bedziesz
singielka,haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsdsd
to zalezy od osoby . Jak zapewne wiecie sa takie ktore nie odczuwają samotnosci w takim wymiarze jak inne , a i są takie ktore w samotnosci czują sie lepiej niż z ludzmi . Wiec nie generalizujmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka wiśniowa
ja do tej pory, też myślałam tak jak załozycielka tematu. Ale coś zaczyna sie zmieniac... ja juz nie jestem singielką, tylko samotnica ! Nie mam faceta, znajomych... Jestem sama jak palec ;( i najgorsze, że zrobiłam to sama, na własne zyczenie... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nie jestem singielką ale zazdroszcze że NIC NIE MUSZĄ -najwyzej mogą :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysssssa
dlaczego dziewuchy sa tak uzaleznione od tych meskich gaci, a jak znikaja, to całe zycie traci sens ! ja po dlugim zwiazku jestem sama i czuje ze zyje, bo moge sie spotykac z kolegami, bawic do woli, robic to co chce i kiedy chce-nie pytajac o zdanie czy aprobatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malinka wisniowa
mam identycznie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejjj jejku
do laryssssa - nie boisz sie samotnosci, skad bierzesz te pewnosc siebie i potrafisz sie bawic, cieszyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysssssa
jakkolwiek zabrzmi to banalnie- trzeba znaleźć to w sobie- kiedys tez uzalezniałam swoje szczescie od innych, teraz wiem jaki to był błąd.Jestem sama i bardzo szczesliwa, czuję ,że nareszcie zyję pełnią życia. Trzeba wychodzic - na koncerty, wystawy, na basen,a nie uzalażać się nad soba w domu. Samotna to byłam w zwiazku, teraz jestem sama, ale juz nie samotna ! A miłość kiedys przyjdzie sama- nic na siłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misio_Yogiii
A ja bedac z moim ex, sprawilam ze to on byl moim glownym zaintresowaniem, a teraz znow zaczynam miec inne. Madry polak po szkodzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysssssa
misio,to nic, kazdy bładzi,wazne ,zeby nie tkwic w błędzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmentarna oragne342
-mozesz miec stos przelotnych kochankow:D -dorabiac se w razie kryzysu sponsoringiem:D -nie rodzic bekartow,nie rozpierdalac sobie na wlasne zyczenie ciala -nie sluchac utyskiwania mezusia,nie stac przy garach:D -nie martwic sie o nikogo -nie znosic wrednych tesciow -nie sluchac wrzaskow bekartow,nie prac pieluch -mozna wysypiac sie -mozna wyjsc z domu kiedy tylko sie ma ochote:D -nie trzeba wpadac w depresje poprzez podejrzenia ze "pies" ma jakas "suke" na boku,ze jara sie ku rwami z stron XXX:Dnie wpadasz przez to w kompleksy:D -jest sie odpowiedzialnym tylko za siebie -nie trzeba z wlasnej pensji wydawac pieniedzy albo na mezusia albo na bekarty -sluchac awantur mezusia,darcia japy -nie zyc z mysla ze predzej czy pozniej zostanie sie zdradzona:D -wpierdalac same pysznosci i slodkosci bez sluchania ze dupsko nam urosnie a on wtedy zacznie walic te trans kurwy z porno juz nie psychicznie jak to robil zawsze ale wtedy fizycznie:D to sa plusy bycia wolna kobieta a nie matka-zona a nie ciagle czytam "moj facet oglada porno!","czuje sie nieatrakcyjna przez mojego meza","moj chlopak mnie zdradza","moj chlopak ma konto na erotcznym portalu!","kolezanka mojego meza","moj maz mnie nie szanuje","moj maz wraca pijany z pracy","woli kolegow niz mnie!!!"....i stos innych podobnych topikow:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja widzę sporo plusów
+ nie muszę nikogo pytać o pozwolenie na NIC + mogę palić fajki ile mi się podoba + jestem mobilna, jeśli chcę lub muszę się wyprowadzić łatwiej znależć lokum dla jednej osoby + mogę umawiać się z facetami "na próbę" + jestem niezależna finansowo, choć mało zarabiam, ale to lepsze niż uzależnienie od faceta (chodzi o to że jakbym miała faceta, który dużo zarabia, może nie potrafiłabym tak zaradnie gospodarować moimi małymi zarobkami, z czym nie ma problemu, kiedy życie mnie zmusza) + mam wciąż swoich znajomych + kiedy się z kimś zwiążę, nie pozwolę sobą pomiatać, ani odbierać mi mojej "wolności", zbyt długo byłam sama, żeby przestawić się na zależność od faceta, a więć bycie kurą domową, bicie mnie, problemy alkoholowe - nie wchodzi w grę + w razie zgrzytów natychmiast bez żalu rzucę faceta, bo umiem sobie radzić z samotnością, więc nie będę się męczyć jeśli np. mnie zdradzi albo źle potraktuje, byleby z kimś być + jestem bardziej zmotywowana do dbania o siebie, wychodzenia gdzieś, utrzymywania kontaktu z dawnymi znajomymi Co nie znaczy, że chcę do końca życia być singielką, na pewno będę sobie szukać faceta, ale wiem na pewno że musi to być "ten facet" a nie byle jaki. Jak go nie spotkam to też żadna tragedia - jak pisałam - umiem sobie radzić z samotnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cmentarna oragne342
moj jest naprawde w porzadku ale ja mu nie wierze,mam go za kolejnego "skundolnego"lajze i nie traktuje powaznie:Djak odejdzie to bedzie dobrze,jak zostanie gorzej ale widocznie tak musi byc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do cmentarna oragne342
racja, racja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalalalalaaaa
a ja jestem HAAAAPPPPYYYYYYYYYYYYY, ze jestem obecnie sama!! Od 18go roku zycia nie bylo miesiaca zebym byla sama. Przejadlo mi sie i przezygalo tepymi facetami. Obecnie jestem w ciazy z drugim dzieckiem, w trakcie rozwodu, mieszkam sama z corka i moge wreszcie gory przenosic :D Zawsze wydawalo mi sie, ze zyc bez faceta nie umiem, ze potrzebuje meskiego ramienia, a teraz nie wyobrazam sobie mieszkac z jakim pacanem :-0 Moze kieeeeeeeeeeeeeeedys ale na pewno nie teraz i nie w ciagu najblizszych lat :) Plusy Nikt nie zgrzedzi mi nad uchem Nikt nie robi mi scen zazdrosci Nikt mi nie chrapie do ucha i nie pierdzi pod nos :-0 Nikt mi nie marasi na maksa w mieszkaniu Nie musze zbierac sztywnych skarpet spod fotela :-0 Nie musze nikogo o nic pytac ani sie tlumaczyc Nie musze stac przy garach uuuufff :D itd itd.... Niech zyje wolnosc, wolnosc i swoboda lalala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiii
Nie jestem singielka ale w obecnej sytuacji powiem tak: Nie wku**asz sie nie potrzebnie o pierdoly, nie musisz powtarzac swojemu facetowi tego samego co i tak odbija sie jak od sciany, nie poddajesz sie przyzwyczajeniu co zajebiscie boli kiedy sie cos psuje, nie podporzadkowujesz swojego zycia dla tej osoby a ona i tak tego nie docenia, nie wpedzasz sie w domysly i w depresje przez "kogos" itd itd Ogolnie teraz czuje sie jeszcze gorzej niz gdybym byla samotna od bardzo dlugiego czasu i czulabym sie w zwiazku z tym zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vsubvilzvvhus
możesz robić co chcesz i nie musisz martwić się o drugą osobę-możesz wyjechać i nie myśleć o tym że kogoś zostawiasz a to że nie muszę się golić uważam trochę za minus bo czuję się czasem jak człowiek dżungli a nie kobieta-brak motywacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedni żyją bo nie mogą tak żyć samotnosc jest do bani plusy wierz ze ktoś na ciebie czeka martwi się o ciebie przytuli ciebie ja by nie mógł żyć w pustym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko tematu......
:o + nie musze regularnie golic nog i okolic bikini>>to lenistwo i nie dbanie o siebie:o + nie musze sie tlumaczyc z wyjsc>>to nieodpowiedzialnosc:-( + moge lezec w dresie przed laptopem w pt. wieczor>>to lenistwo:o + moge jezdzic gdze chce, nie ciagne za soba "ogona">>to niekolezenstwo i wulgarnosc("ogona") + oszczedzam kase na prezentach dla chlopaka, jakichs wyjsciach>>to skapstwo najgorsza cecha jaka mozna miec :o :o :o :-( z tych przykladow ktore podalas wszystkie sa beznadziejne ,albo bardzo beznadziejne i to nie plusy a beznadziejne minusy Twojej osobowosci :-( bez fasonu bez polotu no beznadziejne te dziewczyny sa i to cala prawda dlaczego jestes singielka choc to wielkie slowo ,do Ciebie a raczej Twojej wypowiedzi bardziej pasuje samotna beznadziejna dziwczyna :-( 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carmen20
a ja się w 100% zgadzam z autorką tematu. Brak obowiązku golenia nóg i bikini, brak smsów "dlaczego nic nie piszesz " - nie piszę bo nie mam czasu. A i jeszcze ostatnio uslyszałam że mam brzydkie krótkie paznokcie jak facet - no szkoda bardzo żebym w pięknych długich paznokciach myła gary. Oczywiście nie mam prawa obciąć ani pofarbować włosów. Tak samo jak zaczyna mi jęczeć że związuje włosy w domu (no tak, bardzo wygodnie jest przygotowywać kanapki z włosami które zasłaniają oczy). Nie wspomnę już o tym że wychodzimy do pubu raz na rok, bo przecież o wiele wygodniej jest leżeć na łóżku przed tv ... Nie mam też prawa przytyć - bo on lubi drobne dziewczyny. I usilnie mi wmawia że jestem drobna mimo 164cm wzrostu i 50kg. Rzadko, naprawdę rzadko ale zdarza się że żaluję że nie jestem singielką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszędzie są plusy i minusy
w związku też jest pełno minusów, duzo tu wymienionych, ja osobiście nie rozumiem jak mozna wytrzymać np. traktowanie jak służącą - ugotuj,umyj gary,posprzataj po nim,zbieraj ze środka pokoju śmierdzące skarpetki :o , sprzataj rozrzucone wszędzie ciuchy i inne przedmioty, poddawaj mu wszystko,bo sam nie potrafi wziąść. Na dodatek wysłuchuj pretensji,bo ugotowane nie tak jak trzeba, bo skarpetki nie leżą na środku,więc zginęły itd. A jeszcze to : fryzura, ciuchy , paznokcie wg jego gustu :o co to w ogóle ma być :o bo raczej nie miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
ja osobiście nie rozumiem jak mozna wytrzymać np. traktowanie jak służącą - ugotuj,umyj gary,posprzataj po nim... Kazda para sama ustala sobie zasady panujace w zwiazku, granice zachowan, ktorych sie nie przekracza, takze nie ma co dawac za przyklad takiego zwiazku, bo to nie norma. Obojetnie ile plusow singielstwa wymyslicie, to i tak kazda z Was w mig porzucilaby ten stan gdyby zakochala sie z wzajemnoscia z cudownym facecie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×