Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olaboga22222222222

czy urodzilybyscie dziecko...?

Polecane posty

Gość gfnhgfnsgnf
matka przerwy między palcami 90 postanowiła urodzic i sami widzicie co z tego wyszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wy dziwne jestescie. ja bym urodzila takie dziecko, a nuz by sie dalo je kiedys wyleczyc? nie darowalabym sobie ze zabilam wlasne dziecko, zastanawialabym sie ciagle jakie ono by bylo, ze odebralam mu szanse na zycie,bo moze by sie udalo. a dziecko z downem tez potrafi byc "normalne". wiadomo ze jest inne ale do cholery pomyslcie troche, to wasze dzieci, z waszego ciala, wasze geny. kurwa swiat schodzi na psy.;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno, "potworami" to wy jestescie. głupie egoistyczne suki. i nie tlumaczcie sie tym ze nie moglybyscie patrzec na cierpienie dziecka, bo wy myslicie TYLKO o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalolalilalola
urodziłabym ale jakbym już psychicznie i fizycznie nie wyrabiała to oddałabym do ośrodka łożąc kase i odwiedzając często coby się nad nim nie znęcali (wiadomo jak bywa|) i nie myśleli że nie ma nikogo kto się o niego upomni- ciężkie to życie jest i ciężko podjąć taką decyzję :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samarytanka,..bez przesady. tu chodzi o normalną ludzka postawe. ale teraz wszyscy sa egoisci;/ kurwa mac. i nie napisalam ze downa mozna wyleczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne to...
że nazywacie chorych potworami :( na wszelki wypadek w ogóle nie zachodźcie w ciąże. tak będzie najlepiej. po drugie bardziej mi szkoda takich dzieci jesli są oddane do ośrodków, też przecież mają uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o co ci chodzi - a byłaś kiedykolwiek w hospicjum? opiekowałaś się kiedyś sparaliżowanymi- zmieniałaś pampersy, karmiłaś? widziałaś twarze zdeformowane i wykrzywione z bólu? stanęłaś już kiedyś przed takim wyborem, że jesteś taka pewna swojej decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy wy wszystkie jestescie tak pewne ze wlasne dziecko byscie wyrzucily jak smiecia gdyby sie okazalo ze jest "zepsute"? wiem ze ja nie moglabym tak zrobic. sumienie by mi nie pozwolilo, i nie musialam nigdy stac przed takim wyborem zeby byc pewną swojego zdania na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do o co ci chodzi
jestes jedna z niewielu normalnych kobuet tutaj.reszta to egoistki albo jeszcze tak mlode kobiety ktore malutko przezyly.sciskam cie kobietko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuppppppppppp
Nigdy w życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abianka24
nie, szkoda byłoby mi zycia i szkoda dziecka bo ono też by się męczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała prawda o
kafetariankach :-) głupie, puste ku*wy, które za szczyt ambicji uważają zrobić dobrą laskę facetowi, a nastepnego dnia płakać na forum że ich nie szanują :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maltusiisk7
nie, wwiddziałam jak takie dziecko z zespołem downa wygląda, chłopak, 22lata, sam się nie ubierze, nie umyje, nie zje, samego go nigdzie nie mozesz wypuścić bo nie wróci do domu, cały czas wszędzie rodzice go prowadzą a on zawsze niesie jakąś zabawke, nie mówi, ma zdeformowane stopy, teraz jest jak jest ale ja sie zastanawiam co będzie jak zabraknie rodziców, bo teraz póki sa rodzice to oni go umyją, ubiorą, zabiora na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, absolutnie bym nie urodzila. nikt sie nie zastanowi co sie stanie z takim dzieckiem po mojej smierci, ze nie bedzie mialo opieki ani z czego zyc. nigdy nie wiadomo czy bedzie moglo pojsc do pracy np zawijac cukierki czy bedzie siedzialo w miejscu i robilo kupe pod siebie. i co w wypadku tego drugiego dziecka? moze powinni je uspic po mojej smierci? dwa przypadki z zycia moj przyjaciel ma brata z zespolem downa, pozostala 2 rodzenstwa OK. bratem zajmuje sie tylko on z matka, chociaz mieszka osobno, reszta rodzenstwa sie nie przyznaje. matka ma juz prawie 60 lat i ma problemy z np ubieraniem 30 letniego chlopa wiec juz szuka dla niego osrodka. nie wiadomo co z nim zrobia, najwyzej przyjaciel wezmie go na swoja glowe, czyli praktycznie zrezygnuje z zycia osobistego, zwiazku dzieci itp gdyz bedzie sie musial non stop zajmowac bratem. moj kumpel z liceum, fajny chlopak, zdolny, chcial studiowac na Sorbonie. niestety zmarl mu ojciec i wtedy zobaczyl ze tak naprawde to jego mama nie da rady sama z bratem ktory ma zespol downa. zaskoczyl wszystkich kiedy po maturze poinformowal ze idzie do klasztoru, w ktorym zakonnicy prowadza dom dla mezczyzn dotknietych zespolem downa, zeby kiedys moc tam byc ze swoim bratem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×