Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość harakirioko

wygrałam los na loterii...

Polecane posty

Gość harakirioko

proszę Was bardzo o opinie ale błagam bez żartów. Mam wstręt do wekendów. Zapytacie czemu....? Odpowiadam - wydaje mi się ,że mój mąż przegina. każdy wekend trwa sesja pogaduszek przez skype z jego mamą ,bratem,kumplami,kuzynami. Powiem wam szczerze,że nie ma soboty albo niedzieli bez skype(za wyjątkiem meczy w tel.).W sumie nic by mnie nie wkurzało gdyby pogadał godzinę czy dwie ale to się przeradza w kilkugodzinne sesje(nawet po 5 godzin).ja po godzinie ,dwóch wymiekam i delikatnie wychodzę z pokoju.Jestem zmęczona tymi rozmowami bo potrzebuje w te wolne dni prywatności i odpoczynku .nie mam siły siedzieć przed kamerą i opowiadać co u nas (to można opowiedzieć w 5 min.) Chciala bym też spędzić z moim mężem normalny wieczór przy kolacji a nawet przy głupkowatym filmie. nie chce czuc stresu ,ze zaraz ktoś zadzwoni i znów bedzie pogadanka.czuję się tym zmęczona i mam tego dość.dpdam,że np.dzisiejszy dzień to :non spał do 11 potem właczył kompa i gg,potem skype (cały czas w łożku).ja wstalam o 8 rano zrobiłam obiad i sama go zjadłam bo on przecież nie był głodny bo zjadł w południe śniadanie. Potem zaczęła się pogadanka ....obiad zjadł w biegu przed kompem gadając z rodzinką .....mam serdecznie dość. za godzinę mam swój program w tel.prosilam go o zwolnienie telewizora (on telewizor ma za monitor do kompa).rozmawia juz ponad 4 godziny. autentycznie robi mi sie niedobrze juz wczoraj siedział tez kilka godzin z bratem.czasem potrafi do 3 nad ranem gadac.co mam robic , może rozwód....no bo ile mozna.ja naprawdę czuje już wstręt do wekekndu,bo nie pamietam dnia spędzonego sam na sam z mężem.ja mówię mu żeby wyłaczył kompa to zaraz się obraża.nie chce jednak rozdzielać go z rodziną ale to jest przegięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób mu loda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harakirioko
daj spokój ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odmów seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak powiem
zepsuj mu komputer i po kłopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze wlasnie on unika.. mowilas mu ze chcialabys spedzic z nim wieczor itd a nie "wylacz to"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harakirioko
to nie jest śmieszne - ja naprawdę mam tego dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj doopy monterowi
to odłączy internet skutecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harakirioko
Inner mówiłam grzecznie , miło,słodko i nerwowo....próbowalam już na różne sposoby i on to traktuje jako moją złośliwość skierowaną przeciwko niemu. mówi ,ze potrzebuje tych rozmów bo to jego rodzina i nie mam prawa mu tego zabraniać......ale czy ja mu zabraniam - nieeeeeee.ja tylko chce żeby pogadał rzeczowo i skończył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodx nago za jego plecami
niech idzie w świat z kamerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobic loda z połykiem
to zmieni zdanie co jest wazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klin wybija sie klinem:) zacznij Ty zajmowac kompa albo na gry komputerowe albo gadaj tez przez skypa, jesli to nie pomoze to albo idzcie do psychologa albo ustal jasno zasady, normy korzystania z kompa albo zapytaj Go czy moze nie chce czegos Ci przez to 'okazac"..? ja nie wiem jak mozna tyle przez skypa gadac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarazzarazzaraz
a co on teraz robi jak ty piszesz na kafe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad va
wyłącz mu kompa i powedz że masz dosyc!! po ile wy macie lat ? pi 17 ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Valiente
uwazam, ze potrzebujecie rozmowy ... Powaznej rozmowy. Nie jestescie przeciez dziecmi, nie musicie kryc tego co czujecie. Macie wobec siebie jakies zobowiazania... Znajdz odpowiedna chwile, nawet na tygodniu. Nie mow mu moze, ze robi to i to i tamto, zle ... Zacznij od opowiadania o swich uczuciach ... Powiedz co czujesz ...(samotnie, momo, ze ejstescie razem, jestes smutna, potrzebujesz bliskosci i rozmowy,chcesz z nim zyc, a nie tylko byc itp. ...) Sprowadz rozmowe do tego, ze pragneisz spedzic z nim troszke czasu wolnego w weekend ... ze chialabys gdzies z nim wyjsc czasem, chwilami obejrzec cos w tv., wypozyczyc jakies filmy, zrobic dobre rzarcie i posiedziec , posmiac sie razem. Napic sie czasem piwa . Uswiadom go, ze absolutnie nie odciagasz go od rodziny, ale nie mzoe zapomniec , ze przeciez Ty tez jestes przeciez czescia jego rodziny.Jestes bliska jego sercu. Musi nauczyc sie to wsyztsko dzielic... Niech rozmawia z rodizna, ale w odpowiednich porach, i nie calymi dniami i nocami. Powiedz mu, ze jesli wciaz tak bedzie to po porstu nie bdziesz czuc sie mu potrzebna i epwnego dnia nawet nie zauwazy, ze Ciebie juz nie ma. Spytaj go czy tego wlasnie by chial ? Jestescie juz na tyle dorosli by przestac bawic sie w pdchody. Jesli to nie pomoze, to po prostu pokaz mu to i owo, spakuj sie i wynies na troche nie wiem do wlasnych rodzicow.Powiedz, ze chcesz przemyslec sens waszego malzenstwa. Bo stalo sie byc dla Ciebie ciezarem i w niczym nie przypomina Ci partnerstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prowokacja na 99 procent
2/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Valiente
moze on powie Ci o sowim problemie, bo zdaje sie, ze moze on tez go ma... a nie chce, albo boi sie o tym porozmawiac. Dlatego wciaz ucieka , a jego wymowka sa ciagle rozmowy na skypie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MEMBRAMMAAA
ja miałam podobnie ,na początku było spokojnie ale z czasem zaczęły się kłótnie o ten głupi net. Skonczyło się separacją.On teraz się rehabilituje ale ja już nie chcę znów tego przeżywać. W moim przypadku doszło do tego,że mój mem siedział po 8 - 9 godzin na dobę na necie a w wekendy po 15.Poprostu nie bylo czlowieka.W chwili gdy stracił pracę to przerwy miał tylko na sen. Przychodziłam z pracy ,nic nie bylo zrobione,musialam gotować obiady.codziennie byłam wykończona i zirytowana .teraz wiem,że życie potrafi dać nam w kośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×