Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 20 lat mija

Jak to jest mieć przyjaciół?

Polecane posty

Gość 20 lat mija

Ktoś opisze? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyjaciel to ktos kto podzieli sie z Toba ostatnim chipsem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20 lat mija
nikt więcej się nie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonamegirl
... to wspaniałe uczucie, tylko trzeba umieć nim być i wtedy i oni są :) ja jestem szczęściarą ... bo mam przyjaciela. miałam też kogoś mi bilskiego, straciłyśmy kontakt i siebie, tęsknię za nią ogromnie ... ale wiem, że ludzie w naszym życiu zostają do końca życia, tak jak pustego miejsca mojej M. nikt nie wypełni. pamiętaj, że przyjacielem trzeba umieć być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20 lat mija
A jak nim być? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjaciel daje a nie bierze to po primo (beez podtekstow :P) Pamietaj, ze miec wielu przyjaciol to tak naprawde nie miec żadnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonamegirl
20 lat mija - nie znam Cie, by oceniac Twoje zachowanie. przyjaciel jest oddany, potrafi mowic, ale i sluchac. moim zdaniem to najbardziej wazne cechy ... nie masz przyjaciol? skad to pytanie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20 lat mija
Nie mam, chyba przez to, że nie potrafię się otworzyć, zaufać. Zawsze jak się z kimś "przyjaźniłam", to tylko słuchałam, doradzałam, ale nie potrafiłam się zwierzyć, bo zdawało mi się, że i tak to nikogo nie interesuje. Raz się otworzyłam i źle na tym wyszłam, więcej nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonamegirl
zeby miec przyjaciela trzeba sie otworzyc to fakt! uwierz mi ze tez bylam bardzo skryta osoba, nie zwierzalam sie, uwazalam ze moje problemy sa moje i nikomu nic do nich! niestety dlugo tak nie mozna. sama siebie wyniszczylam w pewnym momencie, metoda malych kroczkow jest najbardziej odpowienia. pamietaj,zeby nazwac kogos przyjacielem trzeba zjesc beczke soli ... takie sa realia i czasy. na pewno masz wsrod swoich bliskich kogos z kim mozesz porozmawiac, otworz serce ono samo Ci powie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonamegirl
tez mam 20 lat i bagaz doswiadczen jesli chodzi o 'przyjaciol' warto ufac i dostac kopa serio. by potem nie miec zalu do siebie, ze sie nie probowalo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×