Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ghgjkgh

Obraźliwe słowa podczas kłótni.co z tym dalej zrobić

Polecane posty

ale tylko wtedy gdy facet sie z nią zgadza w danej kwestii" bo jak nie to w pysk :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellisa888
mam tak samo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t7t7t77t
Nie rozumiem tego. Ja z moim facetem nie kłócę się wcale. W ciągu 2 lat związku pokłóóciliśmy się tylko 2 razy - na samym początku. Nie rozumiem określenia "to burzliwy związek". I Ciebie to cieszy? Uważasz że to normalne? Jeśli są częste powody do kłótni to związek nie może być udany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjkgh
Bardzo śmieszne, szczególnie z tym pyskiem:] Nasze życie to nie jest pasmo kłótni bo inaczej byśmy ze soba zwariowali;) Słowo czeste to tez przeciez pojecie względne dla kogoś było by to bardzo czesto a dla kogos innego rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie odnosze
wrazenie ze autorka czuje niemal dumę z tego, że tworzą "burzliwy zwiazek" - chyba za duzo brazylijskich telenowel sie naogladala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjkgh
Nie powiedziałam że mnie to cieszy, okresliłam tylko charakter zwiażku, przy czym w jak w wiekszości związków szczególnie z długim stażem są okresy mnie i bardziej szczęsliwe. Już powiedziałam że zazdroszcze parom które umieją ze soba rozmawiać nawet podczas dużego zdenerwowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t7t7t77t
Owszem, czytałam kiedyś że dwie osoby z trudnymi charakterami mogą robić sobie awantury codziennie, potem się godzić i naprawdę to lubią, bo dla nich to silne emocje. Ale to świadczy o ich ubóstwie emocjonalnym - bo w inny sposób nie są w stanie poczuć swojej miłości jak tylko przez to że się non stop godzą. Ale skoro jesteś dumna z tego, że Twój związek jest burzliwy - to dlaczego przeszkadzają Ci wrzaski "idiotko"? Burzliwy to burzliwy. Licz się z też takimi słowami, skoro lubisz "burze" w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t7t7t77t
Moim zdaniem kłamiesz mówiąc że Ciebie to nie cieszy. Napisałaś że kłótnie są przydatne żeby oczyścić atmosferę - ja nie rozumiem takiego myślenia. U mnie jest czysta atmosfera i nie potrzebujemy w tym celu awantur. Napisałaś też że dla niektórych Wasza częstotliwość kłótni może być rzadka. Przecież usprawiedliwiasz się w ten sposób. Z tego wszystkiego co piszesz wynika że uważasz że to nie tylko normalne, ale też przydatne dla związku. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjkgh
Ale ja nie powiedziałam że to lubie. są różne pary jedne się częsciej a drugie rzadziej kłócą ale chyba ważne jest to aby jakies granice przyjąc. ogólnie na codzień jest dobrze, wiec nie można 0powiedziec że okazujemy sobie milosc tylko wtedy gdy sie godzimy i dążymy do tego. Chyba głupie by było dazenie do klótni tylko po to aby sie pogodzic, żeby poczuć milość. Jak sie nie czuje tej miłości poza godzeniem to chyba nie bylo by sensu byc razem. No ale to moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllowers
nie czytaj tych grzecznych panienek Ja kocham swoja partnerke a mimo to kłocimy sie często i intensywnie I tak samo sie przepraszamy Oboje jestesmy artystami moja kochana malarka ja muzykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie powiedziałam że to lubie. " nie musisz o tym mówić wprost :) Wystarczy cię poczytać :) Wnioski nasuwają sie same ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t7t7t77t
Poza tym - martwisz się tym, co to będzie gdy dzieci usłyszą że tatuś mówi do mamusi "idiotko", ale nie przejmujesz się tym, że dzieci będą non stop słyszeć wasze kłótnie, że one - chcąc nie chcąc - będą uczestniczyły w tym "burzliwym związku" z którego jesteś dumna. Dzieciakami sami jesteście i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjkgh
Mówie już po raz setny, że nie jestem dumna. I wiem że połowa winy jest moja i szukam rozwiązania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko gdy dochodzi
do wielkiej klotni to wtedy czlowiek nei przebiera w slowach bo to sa wielkie emocje i wzburzenie. Dlatego zamiast skupiac sie na wyzwiskach lepeij zastanowcie sie co zrobic by unikac kłotni! lepeij wziąć gleboki wdech i wyjśc z pokoju niz rozpetac awanturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słowo czeste to tez przeciez pojecie względne dla kogoś było by to bardzo czesto a dla kogos innego rzadko" Już sie nie dziwię skąd te kłótnie :D Problematyka domysłów przytłacza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Więc zastanów sie
co zrobić by się nie kłócić a nie co zrobic by facet w kłótniach nie używał wyzwisk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wiem że połowa winy jest moja i szukam rozwiązania" Jak byś to robiła , to by nie powstał taki temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde jak czytam autorkę
to juz mi sie zaczyna podnosic cisnienie...oj pewnie w realu bysmy sie nieźle pożarły :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjkgh
własnie myśle że by bylo to najlepsze wyjście zeby po prostu wyjść i następnego dnia pogadac gdy emocje już opadną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjkgh
a dlaczego miałybysmy sie pożreć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie takie topiki
bo zazwyczaj na koncu okazuje się, ze problem jest zupełnie w czymś innym niz wskazuje na to tytułowy wątek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HYZIA GYZIA
CZSEM SLOWO MA WIEKSZA MOC NIZ UDEZENIE W POLICZEK. NIE WYOBRAZM SOBIE ,ZEBY MOJ FACET NAZWAL MNIE CHOCBY IDIOTKA TAK SAMO JA- NAWET GDY SIE KLOCIMY- JESLI KOGOS KOCHAM I SZANUJE- NIE PRZESZLOBY MI PRZEZ GARDLO JAKIS OBRAZLIWE SLOWO! jESTEM CIEKAWA JAK ON SIE ODZYWA DO SWOJEJ MATKI, MOZE JEGO OCIEC MA PODOBNE SKOWNICTWO WZGLEDEM JEGO AMTKI A ON PRZEJAL TEN SCHEMAT ZACHOWANIA. w KAZDYM RAZIE, JEGO ZACHOWANIE NIE WROZY NICZEGO DOBREGO DLA cIEBIE! oD NAZYWANIA CIE IDIOTKA PRZEJDZIE W BICIE- BO WG TAKICH FACETOW IDIOTKOM SIE TO NALEZY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t7t7t77t
ktoś wyżej miał rację... Ty piszesz "to burzliwy związek" i uważasz że to ok, trudno, nic nie poradzisz, są pary które się codziennie awanturują i widocznie do takich należysz. Nie widzisz w tym problemu. Problem widzisz w tym jak facet Cię w kłótniach nazywa. Skup się na pierwszym problemie, a nie na drugim. Wychodzenie w czasie kłótni nie jest dobrym pomysłem. Z mojego punktu widzenia to ignoranctwo, a kłótnia i tak wróci następnego dnia - i to może większa. Trzeba nauczyć się ROZMAWIAĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjkgh
No pewnie najwiekszy problem w tej czestotliwości kłótni, albo tym ze jniestety nie powinniśmy być ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgjkgh
Myśle że nie wróciłaby większa bo byłby czas na zastanowienie sie, na znalezienie jakiegos kompromisu.Przynajmniej tak mi sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie myśle że by bylo to najlepsze wyjście zeby po prostu wyjść i następnego dnia pogadac gdy emocje już opadną" a ja myślę ze lepiej by było szczerze porozmawiać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4444444444444444444444
Dlaczego tkwicie w tym 'burzliwym' związku?! Bo go kochasz? Jeśli on jest przyczyną większości kłótni - jak możesz go kochać? Jeśli Ty jesteś przyczyną większości kłótni lub jeśli jesteś czepialską, kłótliwą babą - jak on może kochać Ciebie? O co w tym chodzi? Kto normalny tkwi w związku w którym ma ciągle awantury, krzyki i płacz?! Ja Ci odpowiem - KTOŚ KTO TO LUBI!!!!!!!!!!!!!!! Gdybyś tego nie lubiła (tak jak kłamiesz), to już dawno byś to przerwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikoladelonkadmeka
jezu ttt jakos tam. jak to sie nie kłocicie i tylko 2 razy na początku? dla mnie to z kolei nie jest normalne. jestescie jak takie małżeństwo po 20 latach fuj, bez emocji fleeeeeeeeeeeeeeeeeeeegma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t7t7t77t
Potrafimy rozmawiać. I tyle. Nawet gdy jesteśmy zdenerwowani. Nie krzyczymy na siebie, nie używamy wyzwisk, nie wychodzimy trzaskając drzwiami. Dla Ciebie to niemormalne? W takim razie współczuję związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×